Edmund K. 3:0 Olivo, R
Kolejny dzień zmagań na Roland Garros. W dni dzisiejszym dokańczane będą pojedynki drugiej rundy w drabince męskiej jak i żeńskiej. Pojedynek z turnieju panów, na który się zdecydowałem to Edmund vs Olivo.
Edmund jest obecnie drugą rakietą Wielkiej Brytanii. Oczywiście jedynką jest Murray, natomiast za plecami Edmunda czai się Bedene i Evans. Notowany w chwili obecnej na 49. pozycji Kyle w tym sezonie na razie nic wielkiego nie pokazuje. Dwa ćwierćfinały, Brisbane i Derlay Beach to jak dotychczas max, sytuacja nie uległa zmianie na kortach ziemnych, a przecież Edmund uznaje tą nawierzchnię, dość nietypowo jak na Brytyjczyka, za swoją ulubioną. Na pięć rozegranych turniejów czterokrotnie odpadał w drugich rundach, ale za każdym razem z zawodnikami wyżej notowanymi - Nadal, Thiem, Del Potro i Simon. Jedynie poważną wpadkę zaliczył w Estoril, gdzie uległ Dominguesowi. W pierwszej rundzie tego turnieju uporał się w trzech setach z Gastao Eliasem.
Olivo obecny sezon bardzo przeciętny, jedynie w Quito zaliczył ćwierćfinał, natomiast pozostałe imprezy to szybkie porażki. Jak to typowy Latynos, głównie pojawia się na kortach ziemnych, ale i tutaj, poza wspomnianym Quito, nic ciekawego nie pokazywał. Tym większą sensacją było pokonanie w pierwszej rundzie Tsongi, głównego faworyta gospodarzy, z którym wiązane były na pewno spore nadzieje.
Faworytem pojedynku pozostaje Edmund, jednak uważam, że zobaczymy tutaj przynajmniej cztery sety. Olivo na pewno mocno podbudowany po sprawieniu sensacji w pierwszej rundzie, więc na pewno nie przejdzie obok tego meczu. Dyspozycja Edmunda również nie jest najwyższa, więc ciężko mi sobie wyobrazić jego wygraną 3:0. W spotkaniach do trzech wygranych setów często pojawia się jakiś przestój zawodnika prowadzącego w meczu, bo nie sposób utrzymać pełnej koncentracji przy długich spotkaniach pełnych przeciągających się wymian. Tych na pewno nie będzie brakować w dzisiejszym pojedynku, bo taką grę preferują właśnie zawodnicy typu Olivo. Myślę, że w tym spotkaniu niespodzianki nie będzie i wygra faworyt, ale wynikiem 3:1.