Liang C / Zheng S - Dzalamidze N / Kudermetova V
Podczas turnieju w Malezji często pogoda nie rozpieszcza tenisistek. W historii imprezy wielokrotnie przeciągały się mecze, powodując, że czasami zawodniczki były zmuszane grać kilka spotkań jednego dnia, jeśli na przykład grały zarówno singla, jak i debla. Miejmy nadzieję, że w tej edycji nie będzie z pogodą aż tak źle.
W turnieju gry podwójnej szykuje się kilka ciekawych spotkań, a jednym z nich jest potyczka Chen Liang oraz Saisai Zheng z Natelą Dzalamidze i Veroniką Kudermetovą.
Druga z par występuje ze sobą co jakiś czas od poprzedniego sezonu. Ma na koncie wygrany turniej w Tajpeju pod koniec listopada, ale z niezbyt porywającą obsadą. Ten rok para rozpoczęła w Shenzen, pokonuj\ac Halep i Nicolescu, a następnie Golubić i Pliskovą, by przegrać z Hlavackovą i Peng. Po ponad miesiącu przerwy duet podjął się walki w Dubaju, ale tam szybko, bo już w I rundzie, poległ z Kiki Bertens i Johanną Larsson.
Liang i Zheng jeszcze ze sobą nie grały, ale jak na Chinki przystało, grają w dość charakterystyczny i podobny sposób, więc dostosowanie do siebie nie powinno być trudne. Być może tenisistki nawet znają się ze wspólnych treningów podczas turniejów.
Liang w tym sezonie nie grała zbyt dużo, ale w Australian Openprzegrała dopiero wspólnie z Yang w III rundzie. Młodsza w tej parze jest Saisai Zheng, która ciągle stawia na single. W deblu notuje jednak niezłe wyniki. W Tajpeju w lutym zanotowała półfinał w duecie z Liu, pokonując tam Dzalamidze, grającą tam z Mandy Minellą. Przed rokiem Zheng w Kuala Lumpur nie grała debla, natomiast Linag zaliczyła finał wspólnie z Wang, więc bardzo zależy jej na punktach.
Azjatki dobrze grają w Malezji, odpowiada im klimat, warunki i szybko dostosowują się do tego, co dzieje się na korcie. Są nieznacznymi faworytkami, ale według mnie powinny wygrać.