Beatriz Haddad Maia [BRA] - Sorana Cirstea [ROU]
vs
Kolejny tydzień, kolejne turnieje. Ścisłą kobiecą czołówkę tym razem można podziwiać w Dubaju, gdzie szejkowie wykładają ogromne pieniądze, natomiast zawodniczki nieco niżej notowane wystąpią podczas pierwszego tegorocznego turnieju na kortach ziemnych w Rio de Janeiro. Gospodarze w turnieju głównym mają swoje trzy zawodniczki, w tym najwyżej rozstawioną Telianę Pereirę. Dwie niżej notowane, które występują dzięki dzikim kartom, zobaczymy w dniu dzisiejszym. Ja wybrałem właśnie jedno ze spotkań, w którym zobaczymy Brazylijkę Beatriz Haddad Maię, a jej rywalką będzie Sorana Cirstea.
Haddad Maia to zawodniczka, która głównie grywa w ITFach, jedynie przy takich okazjach, gdzie może otrzymać dziką kartę to gra na głównym szczeblu rozgrywkowym. Brazylijka ponad pół roku nie występowała w ogóle, powróciła dopiero wraz z rozpoczęciem tego sezonu. Start całkiem udany, bowiem w dwóch brazylijskich ITFach rozgrywanych na kortach twardych zanotowała półfinały. A trzeba zaznaczyć, że Brazylijka lepsze wyniki zazwyczaj odnosi właśnie na mączce.
Cirstea to obecnie cień zawodniczki, która jeszcze kilka lat temu była notowana na początku trzeciej dziesiątki rankingu (21. miejsce). Obecnie znajduje się na 199. miejscu i na razie nic nie wskazuje żeby miała wrócić do dawnej dyspozycji. Sezon rozpoczęła, podobnie jak jej rywalka, od turniejów na kortach twardych w Brazylii. W Guaruja przegrała w finale, natomiast w Bertiodze była niepokonana.
Panie spotkały się już w tym roku podczas wspomnianego ITFa w Gaurauja i tam górą była Cirstea, która wygrała 2-1 i zapewne to powoduje, że bukmacherzy tym razem stawiają ją w roli delikatnej faworytki (w poprzednim pojedynku kursy były niemal równe). Mimo wszystko myślę, że dzisiaj można zaryzykować grę po wyższym kursie na Haddad Maię. Cirstea na kortach ziemnych grać potrafi, ale nigdy nie była to jej ulubiona nawierzchnia, w przeciwieństwie do Brazylijki, która właśnie na mączce osiąga najlepsze wyniki. W minionym roku turniej w Rio obfitował w sporo niespodzianek, między innymi właśnie Haddad Maia zaskoczyła dochodząc do ćwierćfinału. Zmiotła z kortu Irigoyen, nie dała również najmniejszych szans Polonie Hercog, a niewiele brakowało żeby wyeliminowała również Sarę Errani (ostatecznie skreczowała w trzecim secie). Własna publiczność ją ewidentnie motywuje do lepszej gry i niewykluczone, że dzisiaj sprawi kolejną niespodziankę.
