Siatkówka Ostrowiec Swietokrzyski Women - Wroclaw Women



W poniedziałek rozegrane zostaną dwa ostatnie mecze 12. kolejki rozgrywek OrlenLigi. Pierwsza seria gier rundy rewanżowej jest zarazem ostatnią w tym roku ze względu na przerwę reprezentacyjną spowodowaną styczniowymi turniejami kwalifikacyjnymi do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Jak ostatnia na parkiet wyjdą siatkarki KSZO Ostrowiec i Impelu Wrocław. Początek tego spotkania zaplanowano na godzinę 19;00.

Jesteśmy za półmetkiem zmagań w fazie zasadniczej i to dobry moment na pierwsze podsumowania. Tak się jednak składa, że w październiku napisałem analizę do pierwszego starcia tych dwóch ekip i uważam, że od niej warto zacząć. Poniżej najważniejsze fragmenty.

>>>Wrocławianki po bardzo udanym sezonie 2013/14, kiedy zameldowały się w finale OrlenLigi i wywalczyły prawo gry w Lidze Mistrzów, w tym ostatnim kompletnie zawiodły. Słabo grały na europejskich parkietach. Niewiele lepiej było na tych krajowych, gdzie ostatecznie zajęły dopiero czwartą pozycję, przegrywając bój o brąz z Polskim Cukrem Muszynianką. To doprowadziło do prawdziwej rewolucji w klubie. Trener Tore Aleksandersen wymieniony został na Nicolę Negro, a do kadry zawodniczej dołączył zawodniczki z najwyższej półki. Nie tylko tej krajowej, ale też europejskiej czy światowej. Nazwiska naprawdę mogą robić wrażenie. Zacznijmy od Polek. Najgłośniejszym ruchem transferowym było sprowadzenie do stolicy Dolnego Śląska Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, która od 2005 roku występowała za granicą, w najmocniejszych ligach i klubach świata. Poza nią podpisano umowy z Mileną Radecką oraz młodymi-zdolnymi Aleksandrą Sikorską i Karoliną Piślą. W drużynie pozostały Joanna Kaczor, Agata Sawicka, Magdalena Gryka, Agnieszka Kąkolewska i Monika Ptak. Zaciąg zagraniczny to przede wszystkim przyjmujące: Amerykanka Kristin Hildebrand, Argentynka z włoskim paszportem Carolina Costagrande i uzdolniona Czeszka Andrea Kossanyiova. Doszła też niemiecka libero Lenka Durr. Jak na polskie warunki - imponująca paczka. Z pewnością taki zespół podniesie jakość rozgrywek i atrakcyjność OrlenLigi, a i w Europie wstydu przynieść nie powinien. Impel zagra - dzięki "dzikiej karcie" - w Lidze Mistrzyń. Patrząc na innej zespoły naszej najwyższej klasy rozgrywkowej to większym potencjałem dysponuje obecnie tylko Chemik Police. PGE Atom Tref Sopot ma porównywalny. Moim zdaniem trochę słabszy, ale to wyjdzie w praniu.


Tak skonstruowany zespół nie powinien mieć najmniejszych problemów z ogrywaniem klubów, które zbudowały na sezon 2015/16 składy oszczędnościowe, oparte na młodych i perspektywicznych siatkarkach. Do takich zalicza się właśnie KSZO Ostrowiec, z którym przyjdzie KSD i jej koleżankom rywalizować już dzisiaj.  W Ostrowie wymieniono prawie całą kadrę. Przed sezonem do klubu dołączyło, jeśli czegoś nie przeoczyłem, aż 12 nowych zawodniczek. Chyba wszystkie, które pokazały się z dobrej strony w KSZO zmieniły otoczenie. Drużyna budowana od zera. Głównie na młodych zawodniczkach (chyba z dwoma wyjątkami roczniki 1992+), więc zanim zaczną grać na ekstraklasowym poziomie trochę czasu może minąć. Nie sądzę, że już dziś będą w stanie stawić czoła zespołowi Impelu Wrocław. Zwłaszcza, że zagrają na wyjeździe, co dodatkowo deprymuje. Oczywiście na początku sezonu ci najlepsi nie będą jeszcze w gazie i nie będą spinać się na słabeuszy, ale umiejętności indywidualne i doświadczenie będą tym, co sprawi, że po outsiderach przejadą się jak walcem. Przynajmniej powinni. Tak zresztą bywało w latach ubiegłych.

Każdy inny rezultat niż 3:0 będzie nie tyle niespodzianką, co sensacją. Ja proponuję tu zakład Impel Wrocław (-23,5), bo mam przekonanie, że faworytki zamkną ten mecz z przewagą przynajmniej 25-30 oczek. Linia nie jest oczywiście niska, ale czasem warto zaryzykować. W poprzednich rozgrywkach - przeciwko ekipom z Piły czy Bydgoszczy, a na takim poziomie powinno być tegoroczne KSZO - faworyci często zwyciężali różnicą na poziomie 24-28 punktów. <<<

W przypadku Impelu, po tych dwóch miesiącach z małym hakiem, można powiedzieć, że zespół ten lekko zawodzi. Gra słabiej niż można się było spodziewać patrząc na same nazwiska. Z meczu na mecz wygląda to lepiej, ale do oczekiwanego poziomu jeszcze sporo brakuje. Zawodzą przede wszystkim lewoskrzydłowe, które nie dają wymaganej na europejskim poziomie jakości. Nie przeszkadza to jednak wrocławiankom w ogrywaniu większości drużyn OrlenLigi. Przegrały jak dotąd tylko z Chemikiem i PGE Atomem. Poza tym same wygrane. Cześć po zaciętych bojach jak z Muszyną, Budowlanymi czy Dąbrową; część po spacerkach z outsiderami. Bilans 9:2, jest ok.

W poniedziałek Impel zmierzy się ze zdecydowanie najgorszą ekipą w stawce. Mowa oczywiście o KSZO, które nie poznało jeszcze smaku zwycięstwa. Wygląda na to, że zabraknie czasu dziewczynom z Ostrowca, żeby wskoczyć na ekstraklasowy poziom. W zespole brakuje po prostu jakości. Widać to zwłaszcza w starciach z ekipami z TOP8, która po prostu z nimi się bawią. Nic nie wskazuje na to, żeby w rundzie rewanżowej miało być inaczej. 

W pierwszej serii gier Impelki wygrało 3:0 i 75:46, a więc różnicą aż 29 oczek! W rewanżu linia jest na poziomie +/-19,5. Moim zdanie jest ona warta ryzyka. Zwłaszcza, że Wrocław nie musiał w tygodniu podróżować na mecz w Lidze Mistrzyń. Grał w środę u siebie z Fenerbahce. Pokazał się z niezłej strony, ale nie starczyło to nawet na seta. Wracając do potyczek ze słabeuszami OrlenLigi, podopieczne Nicoli Negro radziły sobie w nich lepiej niż dobrze. W Legionowie po męczącej podróży z Turcji 3:0 i +16; z Bydgoszczą 3:1 i +32; z Rzeszowem 3:0 i +23. Z Bielskiem na wyjeździe 3:1 i +19.

Wszystkie te zespoły są lepsze niż KSZO, które nawet u siebie nie bardzo potrafi się przeciwstawić ekipom z TOP8. W poprzedniej kolejce 0:3 i -21 z Muszyną. Wcześniej bez seta i -25 w Sopocie. 20 i więcej punktami przegrywały też z rezerwowym składem Chemika (-35); Piłą (-23) i Dąbrową Górniczą (-25). Podobny wynik tzn. 22-25 oczek przewagi powinien być w stanie wykręcić też Impel.

Nie widać elementu siatkarskiego rzemiosła, w którym drużyna gospodarza mogłaby być równorzędnym dla przyjezdnych rywalem. Jeśli KSD i jej koleżanki nie zlekceważą rywala to mecz powinien potrwać godzinkę z prysznicem i zakończyć się bardzo wysokim zwycięstwem wrocławianek.

Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 60%+. 
Typ: Impel (-19,5) (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.80 Porównaj kursyBet365Dodano: 2024-04-19 17:09
Wejdzie? Tak88%Nie12%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Popularne typy użytkowników

    2. Marco @Marco: West Ham - Bayer Leverkusen (18 kwietnia, godz. 21:00) wczoraj

      Pierwsze w historii mistrzostwo Niemiec Bayeru Leverkusen. Tegoroczny awans do finału Pucharu Niemiec, oraz wielkie szanse na awans do półfinału Ligi Europy to kolejne osiągnięcia Aptekarzy w kończącym się powoli sezonie 2023/2024.


      Na BayArena nie dali Młotom praktycznie żadnych szans. W pełni zasłużenie wygrali 2-0. West Ham był po prostu bezradny! W ostatniej kolejce Bundesligi nic do powiedzenia nie miał także Werder gdzie na BayArena przegrał 0-5!


      Bayer Leverkusen jest jednym z głównych faworytów do wygrania Ligi Europy. W dwudziestu dziewięciu rozegranych meczach ligowych proszę sobie wyobrazić nie zaznał jak dotąd smaku porażki o czym świadczy ten bilans spotkań 25-4-0!


      Jak więc widać, w Bundeslidze Aptekarze są poza zasięgiem. Osiem zwycięstw z rzędu (licząc wszystkie rozgrywki) świadczy o ich znakomitej formie. Z pewnością tę znakomitą passę będą chcieli przedłużyć poprzez kolejną wygraną z West Ham.


      Młoty są ósmą siłą Premier League, ale są pod formą. W ostatniej kolejce Premier League przed własną publicznością przegrały z Fulham 0-2.


      Typ: 2 (kurs 1.85 na Superbet)

      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd