Tunisia 3:0 Germany
Dziś na XXIX Mistrzostwach Europy w piłce siatkowej mężczyzn rywalizacja w 1/4 finału. Pisząc krótko, zaczyna się to co najlepsze. Boje o być albo nie być pomiędzy drużynami ze ścisłego europejskiego topu, Jedyną niespodzianką, ale niezbyt wielką, jest obecność w tym gronie Słowenii. Pierwszym meczem, który wziąłem pod lupę jest potyczka drużyny narodowej Bułgarii i reprezentacji Niemiec. Początek tego starcia zaplanowano na godzinę 19:45.
Dzisiejsze spotkanie Bułgarów z Niemcami będzie już drugim podczas bułgarsko-włoskiej imprezy. Do pierwszego doszło na inaugurację fazy grupowej i ku zaskoczeniu wielu lepsi okazali się współgospodarze turnieju. Zdziwienie budziły przede wszystkim rozmiary tej wygranej. Podopieczni Płamena Konstantinowa nawet się nie spocili. 25:20; 25:17; 25:20. Siatkarze Vitala Heynena zresztą też nie, bo oni na to spotkanie po prostu nie dojechali. Rzut oka w statystyki, a tam 22 błędy własne i 35% skuteczności w ataku. Podczas trzech partii. Dramat.
Trudno powiedzieć, co było przyczyną tak słabej postawy. Niemal pewne jest jednak to, że drugi raz już tak słabo nie zagrają. Zresztą przypominają mi się zeszłoroczne Mistrzostwa Świata, kiedy to Niemcy też słabo weszli w turniej (w meczu z BRA nie istnieli), a potem rozkręcali się z każdym dniem. Teraz wygląda to podobnie. Oczywiście Czesi i Belgowie, których rozbili w dwóch ostatnich pojedynkach nasi zachodni sąsiedzi, nie tracąc przy tym nawet seta, są słabsi od "Junaków", Dużo słabsi. Niemniej już sama gra Grozera i jego kolegów wyglądała o niebo lepiej niż na inaugurację. Niemiecki młot węgierskiego pochodzenia już się rozbujał. Lewoskrzydłowi też chyba złapali rytm. Reszta także na solidnym poziomie.
Gospodarze w grupie nie przegrali nic, ale poza bardzo dobrym występem przeciwko Niemcom właśnie, spisywali się bardzo przeciętnie. Do pokonania Czechów i Holendrów potrzebowali aż pięciu setów. Widać, że Konstantinow postawił na ograniczenie błędów własnych, które często były zmorą gospodarza ME 2015. Wszystkich problemów to jednak nie rozwiązuje. Na prawym skrzydle Nikołow daje z siebie ile może, ale np. w meczu z Holandią, gdzie dostał aż 60 piłek jego gra bardzo falowała. Moim zdaniem tu mamy największą słabość. Drugą jest lewe skrzydło, a kolejną sztampowe rozegranie.
Zdecydowałem się zagrać na wygraną przyjezdnych, bo moim zdaniem są obecnie trochę lepszym zespołem. Grają ciekawszą siatkówkę i mają lidera z prawdziwego zdarzenia jakim jest wspominany Georg Grozer - jeden z najlepszych atakujących świata. Do tego jeszcze kilka ciekawych zmian. Bułgaria takiej głębi składu nie ma.
Zdecydowałem się zagrać na wygraną przyjezdnych, bo moim zdaniem są obecnie trochę lepszym zespołem. Grają ciekawszą siatkówkę i mają lidera z prawdziwego zdarzenia jakim jest wspominany Georg Grozer - jeden z najlepszych atakujących świata. Do tego jeszcze kilka ciekawych zmian. Bułgaria takiej głębi składu nie ma.
Co prawda Niemcy zagrają de facto na wyjeździe, ale trzeba pamiętać, że oni tak naprawdę rozegrali podczas tych ME więcej spotkań w Arenie Armeec niż gospodarze. Od początku turnieju siedzą sobie spokojnie w Sofii, co w zasadzie znosi przewagę własnego parkietu jaką powinni mieć Bułgarzy. Oczywiście nie do końca, bo trzeba pamiętać również o dopingu.
Tak czy inaczej przy kursie @1,75 na Niemców widzę value na tym typie. Może nie jakieś wielkie, ale jednak. 60% szans na wejście tej propozycji - tyle daję.
Wejdzie? Tak77%Nie23%