Siatkówka Slovenia 3:0 Belarus



ZAPOWIEDŹ MISTRZOSTW EUROPY

Już dziś, w piątek 9 października, startują XXIX Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn. Gospodarzami turnieju są Włochy i Bułgaria. Poza nimi udział w imprezie, która potrwa do następnej niedzieli, weźmie jeszcze 14 innych drużyn narodowych. Wśród nich są oczywiście Biało-Czerwoni. Formuła zawodów jest identyczna jak w przypadku zmagań pań. Najpierw rywalizacja w fazie grupowej (od piątku do niedzieli), z której bezpośredni awans do ćwierćfinałów wywalczą tylko zwycięzcy czterech grup. Warto w tym miejscu wspomnieć, że o kolejności na tym etapie decydują: liczba zwycięstw, liczba punktów, ratio setowe, ratio punktowe i na końcu wynik bezpośredniego pojedynku. Po zmaganiach na tym szczeblu nastąpi dzień przerwy. Po nim, we wtorek, mecze barażowe, w których o 1/4 finału powalczą ekipy z miejsc 2 i 3 poszczególnych grup (2A-3C, 3A-2C, 2B-3D, 3B-2D). W środę ćwierćfinały. Dwa dni przerwy, a po nich, w weekend, półfinały i starcia o medale. W sumie rozegranych zostanie 36 spotkań. Przed dwoma laty najlepsi okazali się Rosjanie, którzy w decydującej potyczce ograli Włochów. Na najniższym stopniu podium stanęli Serbowie. Jak będzie tym razem? 


Patrząc na grupy od razu widać, że mamy bardzo dużą nierównowagę pomiędzy połówką bułgarską a włoską. W tej drugiej mamy zaliczane do ścisłego europejskiego topu reprezentacje Rosji, Włoch, Serbii i rewelacyjnych w tym roku Francuzów, zwycięzców Ligi Światowej 2015. Pierwsza z kolei jakby układana pod głównych gospodarzy, czyli Bułgarów. Ok, jest dwóch medalistów ostatnich Mistrzostw Świata, czyli Polska i Niemcy, ale ci drudzy to mimo wszystko wciąż mocniejsi średniacy, a nie topowy team na Starym Kontynencie. Poza tym Holandia i Belgia, czyli zespoły, które od lat nie potrafią zagrać na miarę swojego olbrzymiego potencjału. Jak to powinno wyglądać w poszczególnych zestawieniach? Zakładając, że nie będzie żadnych kombinacji: 

Grupa A -> Bój o pierwszy plac stoczą Bułgaria i Niemcy. Wiadomo, że ściany pomagają, ale mimo wszystko faworytem są nasi zachodni sąsiedzi, którzy zebrali bardzo solidna paczkę. Płamen Konstantinow takiego komfortu nie ma. Brakuje przede wszystkim Mateja Kazijskiego i Cwetana Sokołowa. To oni popularnych "Junaków" wciągali na top. Bez nich będzie ciężko o awans do półfinałów. Rywalizację o trzecią pozycję powinni wygrać Holendrzy, którzy przysłali mocną drużynę. Czesi bez Tichacka, Stokra czy Konecny'ego przyjechali po naukę i może być ona bardzo bolesna. Zdecydowany outsider. 
Prognoza: 1. Niemcy; 2. Bułgaria; 3. Holandia; 4. Czechy.

Grupa B -> Trójkolorowi w tym sezonie reprezentacyjnym grali zdecydowanie najfajniejszą siatkówkę. Italia zagra u siebie i to wzmocniona Kubańczykiem Juantoreną. Na dwoje babka wróżyła, jeśli chodzi o typowanie najlepszego w tym zestawieniu.  Dwa pierwsze dni dadzą nam dopiero odpowiedź, która z tych ekip znajduje się obecnie w lepszej formie. Trzeba pamiętać, że Azzurri grali w Pucharze Świata, więc z jednej stronie wiedzą co to rytm meczowy, a z drugiej z pewnością czują jakieś tam zmęczenie. Choć turniej kobiet pokazał, że to nie ma wielkiego znaczenia. O trzecią pozycję walkę stoczą Estończycy i Chorwaci. Ci pierwsi mają ciekawy kolektyw bez wielkich gwiazd. U tych drugich większe nazwiska, ale o drużynie trudno mówić. Siatkówka to najbardziej drużynowy ze sportów, więc stawiam, że górą będą raczej ci pierwsi. 
Prognoza: 1. Włochy; 2. Francja; 3. Estonia; 4. Chorwacja.

Grupa C -> Tutaj podopieczni Stephane Antigi powinni połknąć wszystkich bez  popitki. Oczywiście Belgowie i Słoweńcy - jak będą mieli dzień w polu zagrywki - mogą napędzić nam stracha, ale tu i teraz jesteśmy ekipą ze zdecydowanie wyższej półki. Białoruś, która będzie musiała sobie radzić bez Akhrema, Antonowicza i jeszcze dwóch siatkarzy, którzy ostatnio regularnie wychodzili w szóstce, nie powinna odegrać żadnej roli. 
Prognoza: 1. Polska; 2. Belgia; 3. Słowenia; 4. Białoruś.

Grupa D -> Teoretycznie to Rosjanie są faworytem tego zestawienia, ale patrząc na to co grają w tym sezonie (fatalna Liga Światowa i przeciętny Puchar Świata) Serbów skreślać nie można. Mają wszystko by ograć Sborną w takiej, a nie innej dyspozycji. Zwłaszcza, że Alekno nie ma kim grać na lewym. Tietiuchina, Chtieja czy Spiridonowa brak. Michajłow nie sprawdza się na tej pozycji. Tak, jak Muserskij na prawym. Zresztą przez to cierpi też środek, gdzie brakuje na przykład Apalikowa. Sawin i Siwożelez mogą nie udźwignąć tego ciężaru na lewym. Plavi mają zdecydowanie bardziej kompletny zespół. O trzecią pozycję bój stoczą Finowie i Słowacy. Ci drudzy bez Masnego, Nemeca czy Bencza, więc to oni raczej powinni zamykać stawkę. 
Prognoza: 1. Serbia; 2. Rosja; 3. Finlandia; 4. Słowacja.

Prognoza medalowa: Moim zdaniem w czwórce zameldują się drużyny narodowe Niemiec, Polski, Włoch i Francji. Kolejność? 1. Włochy; 2. Francja; 3. Polska; 4. Niemcy. 


ANALIZA MECZU SŁOWENIA - BIAŁORUŚ


Jednym z pierwszych meczów Mistrzostw Starego Kontynentu będzie pojedynek drużyny narodowej Słowenii i reprezentacji Białorusi. Spotkanie to zostanie rozegrane w Warnie, a jego początek zaplanowano na godzinę 16:30. 

Sprawa jest dosyć prosta, więc będzie krótko. Słowenia przyjechała na Mistrzostwa Europy w składzie praktycznie optymalnym. W drużynie są Urnaut, Pajenk, Gasparini i Cebulj - kluczowe ogniwa. Nie zabrakło też Vincicia i Sketa. Lekkie braki na środku, ale to nie powinno być decydujące. Jednym z etapów przygotowań tej ekipy był udział w Lidze Europejskiej, którą w cuglach wygrali. Bardzo dobra zagrywka i duża siła na siatce - to powinno pozwolić Słowenii spokojnie ograć Białoruś. Zwłaszcza, że nie Urnaut i jego koledzy nie kaleczą już tak przyjęcia jak jeszcze dwa czy trzy sezony temu. Nie jest to zespół z tej najwyższej europejskiej półki, ale czasem potrafi nawet jednego z kontynentalnych potentatów ograć jak np. Serbów przed dwoma laty. Sparingi też wypadły obiecującą. Zwłaszcza te wygrane z Francją i Serbią.

O Białorusinach zbyt wiele napisać nie można. Wiadomo, że na turnieju pojawili się tylko w "12", a w składzie nie ma Akhrema i Antonowicza, którzy są naturalnymi liderami tej reprezentacji. Nie ma też Akulicza i Aplewicza, którzy wychodzili w wyjściowym składzie podczas turniejów eliminacyjnych. Wypadli też - podstawowy wówczas libero - Likharad i środkowy Wenski, który również grywał regularnie. Trudno cokolwiek napisać o aktualnej formie Białorusi, bo przygotowali się do zawodów po cichu (wyłączając LE), grając sparingi m.in. z drużynami klubowymi z Rosji.

W lipcu Słowenia rozegrała dwa bezpośrednie mecze (wyjazdowe) z Białorusią, w ramach Ligi Europejskiej. Oba wygrała. 3:2 i 3:0. Małe punkty?  +27 i +17. Dziś spodziewam się raczej tego drugiego scenariusza. 3-4 sety i wyraźna wygrana, jeśli chodzi o małe oczka. Wyraźna, czyli na poziomie gdzieś 15 punktów.

Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 60%+. 

Typ: Slovenia (-12,5) (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.72 Porównaj kursyBet365Dodano: 2024-04-24 06:14
Wejdzie? Tak83%Nie17%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd