Siatkówka Russia Women 3:1 Serbia Women



Arcyciekawie zapowiada nam się również, a może przede wszystkim, drugi półfinał Mistrzostw Starego Kontynentu w piłce siatkowej kobiet, w którym to zmierzą się reprezentacje Rosji i Serbii. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 18:30. Faworyt? Zdania są podzielone, ale ja stawiam na podopieczne Zorana Terzicia.

Zacznijmy jednak od Rosjanek. Przed turniejem to raczej je stawiałem w roli głównego faworyta do złota, ale kolejne mecze holendersko-belgijskiej imprezy zmusiły mnie do zweryfikowania tej opinii. Głównie mecz z Włoszkami, ale nie tylko. Dziewczyny z Półwyspu Apenińskiego pokazały, że nie takie Rosjanki straszne. Wystarczy przycisnąć je tylko zagrywką i już są na widelcu. Dwie wieże - Koszeliewa i Gonczarowa - trzymają atak na skrzydłach, ale trzecia ze skrzydłowych nie dorasta im do pięt. Przynajmniej, kiedy gra idzie o dużą stawkę. Pasynkowa czy Ilczenko to nie ta półka. Do tego jeszcze chimeryczne rozgrywające i słabe przyjęcie, które uniemożliwia częste uruchamianie dysponujących sporym potencjałem środkowych. Libero Małowa to też nie jest zawodniczka z europejskiego topu.

Oczywiście siła ataku Koszeliewej i Gonczarowej - nawet przy słabości w innych elementach - pozwala Sbornej bić się o zwycięstwo w każdej z dużych imprez. Od ME, przez PŚ, aż po MŚ i IO. Niemniej jednak - wydaje się po tych kilku dniach zmagań - że tak jak w Pucharze Świata lepszą siatkówkę od nich grają Serbki. Przede wszystkim nie są one uzależnione od jednej czy dwóch zawodniczek w ataku, bo Maja Ognjenović świetnie współpracuje też ze środkowymi. Rasić czy objawienie tego sezonu reprezentacyjnego Stevanović są bardzo skuteczne. Do tego na skrzydłach jest o tyle lepiej, że opcją numer trzy są Nikolić lub Malesević, które poniżej pewnego poziomu raczej nie schodzą. Libero Popović też moim zdaniem lepsza od swojej odpowiedniczki. Oczywiście i siatkarkom z Bałkanów przydarzają się słabsze momenty jak w czwartek z Belgijkami, które napędziły im sporo stracha w dwóch pierwszych setach. 

W 2015 roku byliśmy już świadkami trzech bezpośrednich potyczek Serbek z Rosjankami. Pierwsza to Igrzyska Europejskie w Baku i pewna wygrana tych pierwszych 3:0. Żaden z zespołów nie grał tam jednak w pełnym składzie, więc nie ma co się sugerować akurat tym pojedynkiem. Później była potyczka w World Grand Prix na rosyjskiej ziemi. Tym razem w składzie bliższym optymalnemu grały podopieczne Jurija Mariczewa i wygrały, ale tylko 3:2. W małych punktach były nawet słabsze 103:105. Ostatnie i najważniejsze starcie to wrześniowy Puchar Świata. Rosja wygrywała 2:0 w setach, ale ostatecznie przegrały 2:3 i 10 małymi oczkami.

W sobotę spodziewam się bardzo zaciętego starcia. Nie zdziwi mnie tie-break. Nieznaczne faworytki (55%:45%) widzę w dziewczynach z Bałkanów, bo grają ciekawszą siatkówkę i mają więcej sensownych opcji, jeśli o trzeciej skrzydłowej mowa. Do tego częściej seriami zdobywają punkty niż je tracą. Z tego powodu zdecydowałem się na typ Serbia (+0,5), a nie na przykład +1,5 seta. Widzę tu po prostu większe value.

Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 60%. 



Typ: Serbia (+0,5) (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.83 Porównaj kursyBet365Dodano: 2024-04-25 00:02
Wejdzie? Tak82%Nie18%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd