Slovenia Women - Netherlands Women
Zawsze powtarzałem, że pierwsze kolejki dużych turniejów są raczej do oglądania niż typowania, ale Mistrzostwa Europy są tak krótkie, że postanowiłem zaryzykować, bo tak naprawdę nie ma na co czekać. Tydzień i po zawodach. Przy czym zastrzegam, że nie szaleję ze stawką. Gram za mniejsze pieniądze niż zazwyczaj, żeby w razie samych wtop nie zostać bez pieniędzy na dalszą część imprezy. Polecam to każdemu.
Jako pierwsze w oko wpadły mi linie handicapu punktowego na mecz Holenderek ze Słowenkami. Poziom +/-16,5 był dla mnie dosyć miłym zaskoczeniem. Spodziewałem się tutaj naprawdę wyśrubowanego handi (nawet +/-21,5). Podopieczne Giovanniego Guidettiego nie są zaliczane do grona faworytek imprezy. Słusznie, bo dla nich jest jeszcze za wcześnie. Niemniej przy odrobinie szczęścia mogą sprawić niespodziankę i utrzeć nosa któremuś z faworytów typu Serbia, Rosja, Włochy czy Turcja. A już na pewno Oranje stać na to, żeby deklasować przeciwniczki pokroju Słowenii.
Zacznijmy może od nich, bo będzie niewiele. Występ w tegorocznym europejskich czempionacie, którego gospodarzami są Holandia i Belgia będzie ich pierwszych w historii. Jest to zespół na dorobku, gdzieś pomiędzy trzecią i czwartą europejską półką. Do rankingów trzeba mieć oczywiście spory dystans, ale dopiero 25 pozycja w tym europejskim też przecież o czymś świadczy. Pojawiło się tam co prawda pokolenia młodych siatkarek, które już niedługo mogą wprowadzić tę ekipę na zupełnie inny poziom, ale jeszcze nie teraz. Zwłaszcza, że nie pomoże im na przykład bardzo doświadczona i wciąż klasowa zawodniczka jaką jest z pewnością Tina Lipicer. Urodzone po 1990 roku Mori, Hutinska czy Recek to melodia przyszłości.
Oranje to też nie jest jeszcze w pełni ukształtowana ekipa, ale i tak nieporównywalnie bardziej doświadczona i ograna na wysokim poziomie niż dzisiejsze rywalki. W tym roku zawiodły w Igrzyskach Europejskich, ale zrehabilitowały się w World Grand Prix, gdzie okazały się zdecydowanie najlepsze w II dywizji. Ogromnym atutem są przede wszystkim kapitalne warunki fizyczne niemal wszystkich dziewczyn grających w wyjściowym składzie. Nieco odstaje tylko Maret Balkestein-Grotheus, ale ona zamiast centymetrów wnosi niezbędne na pozycji przyjmującej doświadczenie. Pewną słabością podopiecznych Guidettiego bywa przyjęcie.
W ciemno gram na Buijs, de Kruijf i ich koleżanki także dlatego, że bardzo dobrze wyglądał ich okres przygotowawczy. Najpierw seria sparingów z Brazylijkami, a tuż przed startem imprezy dwumecz z Niemkami. To rywale na wysokim poziomie i przede wszystkim bardzo wymagający, jeśli chodzi o organizację gry w defensywie. Mecze z nimi uczą cierpliwości, której tak często młodym zespołom brakuje. To powinno zaprocentować.
Reasumując, ten mecz to starcie drużyn z trochę innych siatkarskich światów. Pierwsza ekipa dobija się do europejskiej czołówki. Druga, stara się wskoczyć z niebytu do trzeciej europejskiej ligi. Powinno być to widać dzisiaj na parkiecie. Nie bez znaczenia będzie też atut własnego boiska. Hala w Apeldoorn jest przez "Pomarańczowe" ograna do bólu. To ich ośrodek szkoleniowy. Do tego dojdzie z pewnością jakiś tam doping kibiców. Presja? Nie sądzę, że na tym etapie turnieju i przy tym rywalu sparaliżuje drużynę gospodarza.
Spodziewam się tutaj raczej krótkiego meczu. Każdy ugrany przez przyjezdne set będzie dla mnie nawet nie niespodzianką, a sensacją. Dopuszczam, że jeden z setów może być bardzo zacięty - nawet grany na przewagi. W pozostałych jednak Holandia powinna być w stanie udowodnić swoją wyższość i przekonująco wygrać. Na tyle przekonująco, żeby pokryć nie tylko handi -16,5 ale i takie o dwa-trzy punkty wyższe.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 60%+.