ZAKSA Kedzierzyn-Kozle 1:3 Trefl Gdansk
W weekend 27-28 stycznia we wrocławskiej Hali Stulecia rozegrany zostanie turniej finałowy Pucharu Polski 2017/18. W pierwszym półfinale zmierzą się, broniąca tytułu, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Trefl Gdańsk. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 14;45.
Faworytem tej konfrontacji i to naprawdę zdecydowanym są oczywiście kędzierzynianie, którzy w mojej ocenie są też najpoważniejszym kandydatem do zgarnięcia pucharu w tym roku. Wobec tego nie dziwi, że kursy na ich zwycięstwo są tak marny. W związku z tym zdecydowałem się pograć tutaj typ ZAKSA -1,5 seta. Kurs nie powala, ale lepszy rydz niż nic. Do gry też niskie handicapy punktowe, jak ktoś szuka trochę wyższego kursu. Tak, do -11,5 włącznie..
ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE
Rozgrywający: Benjamin Toniutti, Marco Falaschi
Atakujący: Maurice Armando Torres, Sławomir Jungiewicz
Przyjmujący: Sam Deroo, Rafał Buszek, Kamil Semeniuk, Rafał Szymura
Środkowi: Mateusz Bieniek, Łukasz Wiśniewski, Krzysztof Rejno, Aleksander Maziarz
Libero: Paweł Zatorski, Korneliusz Banach
TREFL GDAŃSK
Rozgrywający: Tyler Sanders, Michał Kozłowski
Atakujący: Damian Schulz, Bradley Gunter
Przyjmujący: Mateusz Mika, Artur Szalpuk, Szymon Jakubiszak, Wojciech Ferens
Środkowi: Piotr Nowakowski, Wojciech Grzyb, Daniel McDonnel, Patryk Niemiec
Libero: Maciej Olenderek, Fabian Majcherski
ZAKSA to nasz rodzimy, nadwiślański dream team. Jedynym wyraźnie słabszym punktem, co widać przede wszystkim w zmaganiach międzynarodowych, jest drugi przyjmujący. Mowa o Buszku, którego coraz częściej musi zastępować Szymura, co czyni zresztą na ogół z powodzeniem. Generalnie jednak jako zespół kędzierzynianie grają swoją siatkówkę, trzeci już sezon, a wpadki zdarzają im się naprawdę rzadko. Kiedy grają na swoim zwyczajowym poziomie są poza zasięgiem ligowych średniaków, do których ja zaliczam też gdańszczan w obecnym sezonie. Różnicę robi przede wszystkim Toniutii, ale też Deroo, a i Torres pokazuje, że obawy o to,czy uda mu się godnie zastąpić Konarskiego były mocno na wyrost. Środkowi i libero to nasz krajowy top, więc trudno się czepiać. Choć ja osobiście spodziewałem się większego rozwoju Bieńka. Tymczasem widać tu pewną stagnację.
Andrea Anastasi w czwartym roku swojej pracy w Gdańsku mocno przebudował zespół i choć na papierze wyglądało to naprawdę dobrze, to już na parkiecie tak kolorowo nie jest. Oczywiście Trefl wciąż liczy się w walce o czołową szóstkę PlusLigi, która daje szanse na medal Mistrzostw Polski, ale gra tej ekipy mnie jakoś nie przekonuje. Chyba głównie z tego powodu, że do swojej mistrzowskiej formy wciąż nie może powrócić Mika, który był motorem napędowym tego zespołu w jego najlepszym okresie. Kontuzje go jednak wyhamowały i nie pozwalają powrócić do tej najwyższej formy. Szalpuk fajnie radzi sobie w ataku, ale wciąż jest bardzo drewniany w defensywie, a Schulz po prostu jest bardzo solidnym średniakiem na swojej pozycji i tego poziomu już chyba nie przeskoczy. Do tego dochodzą problemy zdrowotne Olenderka, który fajnie spisywał się w obronie i dość chimeryczna forma środkowych.
Wydaje mi się, że ZAKSA gra po prostu lepszą siatkówką i jest dużo bardziej stabilna jako zespół. W Gdańsku to wszystko jakieś takie rozedrgane i niepewne. Ostatnio kędzierzynianie zaliczyli pierwszą porażkę w PlusLidze (1:3 z Resovią) i tym samym drugą na krajowych parkietach w tym sezonie (1:3 w Superpucharze z PGE Skrą), ale już w sobotę mogą się odkuć i jestem niemal pewien, że to zrobią. Na dziś po prostu Trefl nie chodzi w ich lidze. Zresztą strasznie rozczarował ostatnimi czasy w konfrontacji z będącym na fali ONICO Warszawa, przegrywając gładko 0:3 (16:25; 18:25; 18;25), a i z Zawierciem nie błyszczał, choć wygrał za komplet punktów (3:1).
Spodziewam się tutaj dosyć krótkiego meczu, bo ZAKSA potrafi grać takie spotkania i powinna być w stanie zwyciężyć w maksimum czterech setach. Przede wszystkim dzięki rozmontowaniu przyjęcia rywali, którzy w tym elemencie są bardzo, ale to bardzo wrażliwi. W lidze udało im się to bez problemu (3:0 i +12). Cztery wcześniejsze potyczki też kędzierzynianie wygrywali w trzech lub czterech setach. Czekam na powtórkę.
Szanse na wejście mojego typu oceniam na jakieś 75%.