PTPS Pila 1:3 PGE Rysice Rzeszow
Meczem piątej drużyny z trzecią zakończona zostanie trzynasta kolejka zmagań w Lidze Siatkówki Kobiet. Będzie to zarazem ostatni mecz pierwszej rundy fazy zasadniczej zmagań o Mistrzostwo Polski w piłce siatkowej kobiet. Początek konfrontacji ENEA PTPS Piła z Developresem SkyRes Rzeszów o godzinie 18:00.
Postawa pilanek jest chyba nawet większym zaskoczeniem niż to, że pozycja lidera siatkarek ŁKS-u Łódź na półmetku zmagań. Niemniej, kiedy porównamy ich potencjał czy nawet poziom gry do tego, co pokazują rzeszowianki, to faworyta takiego pojedynku wskazać nie trudno. Są nim oczywiście przyjezdne i z tego własnie powodu gram na ich zwycięstwo. Po prostu bez żadnych kombinacji z handicapami setowymi czy punktowymi.
Poza tym, co widziałem, skłaniają mnie do tego też wyniki meczów PTPS-u z klubami z tzw. Wielkiej Czwórki LSK. W trzech dotychczasowych meczach siatkarki z Piły były w stanie urwać potentatom zaledwie jednego seta. 0:3 z łódzkimi zespołami i 1:3 z Policami. Dziś nie spodziewam się po nich niczego więcej. Zwłaszcza, że Developres zaliczył do tej pory tylko jedną poważną wpadkę, przegrywając 1:3 w Ostrowcu Świętokrzyskim.
ENEA PTPS PIŁA
Rozgrywające: Dorota Wilki, Emilia Szubert
Atakujące: Dajana Bosković, Anita Kwiatkowska
Przyjmująca: Karolina Różyczka, Agata Babicz, Żaneta Baran, Oliwia Urban
Środkowe: Jelena Trinić, Jessica Walker, Anna Stencel
Libero: Anna Pawłowska, Justyna Łysiak
DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW
Rozgrywające: Anna Kaczmar (kontuzja), Natalia Gajewska, Agnieszka Rabka
Atakujące: Adela Helić, Julia Andruszko
Przyjmujące: Helene Rousseaux, Klaudia Kaczorowska, Jelena Blagojević, Ewa Żak
Środkowe: Monika Ptak, Kamila Ganszczyk (kontuzja), Magdalena Hawryła, Katarzyna Żabińska
Libero: Agata Sawicka, Lucyna Borek (kontuzja)
Jacek Pasiński zbudował dość ciekawy zespół, ale próżno w nim szukać zawodniczek tej klasy, co po drugiej stronie siatki. Siostry Wilk, Różycka czy Kwiatkowska to doświadczone i ograne siatkarki ligowe. Nawet z reprezentacyjnym doświadczeniem, jak w przypadku dwóch ostatnich. Niemniej nie jest to obecnie nawet polski top. Fajnie spisują się też zawodniczki z zagranicy, a całość dobrze funkcjonuje jako zespół, ale w dalszym ciągu mówimy tylko o średniaku. Nic więcej. Nie zmieni tego nawet ewentualne zwycięstwo w dniu dzisiejszym.
W Rzeszowie mają swoje problemy z kontuzjami od początku sezonu, a ostatnio wypadła jeszcze rozgrywająca Kaczmar, ale nawet przy tych osłabieniach podopieczne Lorenzo Micelliego spisują się więcej niż przyzwoicie. Choć trzeba przyznać, że ostatnia potyczka w Lidze Mistrzyń(0:3 z Albą Blaj) im kompletnie nie wyszła. Niemniej na krajowym podwórku przegrały jak dotąd tylko dwukrotnie. Przede wszystkim dlatego, że mają bardzo mocne skrzydła, gdzie prym wiodą Helić i Rousseaux wspierane przez Blagojević, która trzyma też z Sawicką defensywę. Środek również bardzo solidny. Pod nieobecność Kaczmark spadnie zapewne trochę jakość rozegrania, ale doświadczona Rabka radziła sobie w KSZO, to da radę też w Rzeszowie.
Czym powinny wygrać dziś rzeszowianki? Tym, czym wygrywały z Piłą wszystkie zespoły z TOP4. Mowa przede wszystkim o jakości gry na siatce i lepszej defensywie, ze szczególnym uwzględnieniem przyjęcia. W kluczowych momentach górę powinny wziąc też umiejętności liderek Developresu, które już niejednego seta potrafiły wygrać swoimi indywidualnymi zagraniami.
Niemniej szanse na wejście mojej propozycji oceniam bardzo wysoko, bo na jakieś 75%.