IMPEL Wroclaw 2:3 Chemik Police
W cieniu meczów o medale Klubowych Mistrzostw Świata w piłce siatkowej mężczyzn, w niedzielę 17 grudnia, rozegrany zostanie ostatnie spotkanie dziesiątej kolejki zmagań w Lidze Siatkówki Kobiet. O 14:45 na parkiet hali "Orbita" wyjdą siatkarski Impelu Wrocław i Chemika Police.
Bezdyskusyjnym faworytem tej konfrontacji są oczywiście przyjezdne, które w sezonie 2017/18 chcą powtórzyć sukcesy z czterech ostatnich lat, czyli wywalczyć po prostu kolejne mistrzostwo kraju. Wrocławianki natomiast chcą się po prostu utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej i ogrywać młode zawodniczki, które już wkrótce mogą być wielką pociechą nie tylko dla klubu, ale i dla reprezentacji Polski.
Po dziewięciu seriach gier policzanki z bilansem ośmiu wygranych i zaledwie jedną porażką na koncie zajmują trzecią pozycję w stawce. Z tym, że drugie Budowlane Łódź mają aż o dwa mecze rozegrane więcej. Impelki są dziesiąte z czterema zwycięstwami i dziesięcioma punktami na koncie. Spokojnie można mówić o przepaści jaka dzieli obie ekipy.
W związku z tym wszystkim kurs na Chemika Police jest niziutki, ale już linie handicapów punktowych mogą się podobać. Fortuna otworzyła się co prawda wysoko, bo na poziomie -15,5 z kursem @1,51. Na szczęście jest jeszcze Totolotek, który wystawił linię 014,5 ze zdecydowanie wyższym kursem, bo aż @1,70. Dostrzegam tu spore value.
Rozgrywające: Valerie Nichol, Weronika Wołodko
Atakujące: Julia Szczurowska
Przyjmująca: Tamara Gałucha-Kaliszuk, Natalia Murek, Ilona Gierak,
Środkowe: Iga Chojnacka, Aleksandra Trojan
Libero: Maria Stenzel
CHEMIK POLICE
Rozgrywające: Sladana Marković, Izabela Bełcik
Atakujące: Katarzyna Zaroślińska, Alex Holston
Przyjmujące: Bianka Busa, Malwina Smarzek, Natalia Mędrzyk
Środkowe: Stefana Veljković, Agnieszka Bednarek, Katarzyna Gajgał
Libero: Aleksandra Krzos
IMPEL po drastycznym obniżeniu budżetu postawił przede wszystkim na młodzież. Jedyną zagraniczną zawodniczką jest amerykańska rozgrywająca Nichol, jedna z lepszych zawodniczek na tej pozycji w LSK. Dość przeciętnie wyglądają skrzydła. Ok, szesnastoletnia Szczurowska czy osiemnastoletnia Murek mają przebłyski, w niektórych meczach wyglądały naprawdę świetnie, ale trudno oczekiwać od nich równego poziomu na przestrzeni całego sezonu. W potyczkach z najlepszymi w lidze prezentowały się dosyć przeciętnie. Dodajmy do tego praktycznie brak zmienniczek i mamy przepis na zespół, który jest skazany na walkę o utrzymanie. Waleczny, ale jednak bez niezbędnej jakość na kluczowych pozycjach.
Chemik w tym roku sięgnął po zawodniczki tańsze i z mniejszymi nazwiskami, ale to wciąż najlepsza paczka w Lidze Siatkówki Kobiet, z którą równać się może pod względem kadrowym tylko Developres Sky Res Rzeszów. O sile gry tego zespołu stanowią przede wszystkim Zaroślińska i Veljković, ale fajnie wkomponowały się też nowe skrzydłowe jak Busa czy Mędrzyk. Nieco pod formą jest Smarzek, ale to wciąż jedna z najzdolniejszych polskich zawodniczek. Generalnie jest to ekipa kompletna, przynajmniej jak na polskie warunki. Nawet po rozwiązaniu kontraktu przez znakomitą holenderską przyjmującą, Maret Balkestein, wydaje się być to zespół absolutnie poza zasięgiem średniaków i słabeuszy.
Generalnie jak spojrzymy na personalia to mamy dwa siatkarskie światy, co w niedzielę powinno być widać na parkiecie. Chemik powinien wygrać wysoko, bo ma przewagę w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła. Zarówno pod względem drużynowym, jak i indywidualnym. Kluczowa powinna być mniejsza liczba błędów własnych i lepiej zorganizowana gra na linii blok-obrona i przede wszystkim siła ognia i powtarzalność na siatce. Jedynym atutem drużyny gospodarza jest tylko i wyłącznie własna hala.
Zdziwię się bardzo, jeśli ten pojedynek nie zakończy się na korzyść Polic w trzech setach i przy dużej różnicy małych punktów. W mijającym tygodniu, w Lidze Mistrzyń, podopieczne Jakuba Głuszaka rywalizowały z bardzo podobno ekipą, bazującą na młodzieży. Mowa o Vizurze Ruma. Wynik? 3:0 i +23 w małych oczkach. W niedzielę liczę na powtórkę. Zwłaszcza, że po raz pierwszy od dawna Chemik nie jest liderem LSK i musi gonić, więc o żadnym lekceważeniu rywala mowy być nie powinno.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam bardzo ostrożnie na jakieś 65%.
KVC Westerlo - Leuven
