Brazil Women 3:1 China Women
Już dziś startuje turniej finałowy XXIV edycji World Grand Prix, czyli żeńskiego odpowiednika rozgrywek Ligi Światowej. Gospodarzem Final Six są Stany Zjednoczone, a konkretnie Omaha, największe miasto stanu Nebraska. Rywalizacja o zwycięstwo w światowym cyklu toczyć się będzie od dziś do nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy to będziemy świadkami ostatniej potyczki. Formuła jest prosta - każdy z każdym. Jako pierwsze na parkiet wybiegną siatkarki reprezentujące Brazylię i Chiny. Początek o godzinie 22:00 czasu polskiego.
Żadna z tych drużyn narodowych nie traktuje WGP 2015 jako głównej imprezy w tym roku. Dla Chinek jest nią Puchar Świata, który startuje już za miesiąc. Dla Brazylijek priorytetem jest trwający właśnie turniej Igrzysk Panamerykańskich. Co za tym idzie w Omaha nie zobaczymy najlepszych zawodniczek po każdej ze stron.
Tyle tylko, że "Kanarkowe", które w Pucharze Świata nie wystąpią, cały tegoroczny cykl poświęciły na ogrywanie dublerek. Tak, żeby one były gotowe za rok podjąć walkę o pierwszą szóstkę na Igrzyska Olimpijskie w Rio lub by po prostu były pełnowartościowymi zmienniczkami. Oczywiście w fazie interkontynentalnej kilka meczów rozegrały też Jaqueline, Fe Garay czy Camila Brait, ale o sile siatkarek z "Kraju Kawy" stanowią jednak tu i teraz Gabi, Natalia czy rewelacyjna środkowa Juciely. Tak zbudowany zespół wygrał w ostatnim tygodniu do zera z Włoszkami i Rosjankami. Generalnie w całej edycji nie stracił nawet jednego punktu.
Chinki nie były o wiele gorsze, bo pierwsze oczko straciły dopiero w ostatnim pojedynku, w którym to ograły 3;2 reprezentację Stanów Zjednoczonych. Tyle, że one grały przez cały czas w praktycznie optymalnym zestawieniu. Praktycznie, bo brakowało podstawowych w ostatnich latach rozgrywającej i libero. Sytuacja przed startem imprezy finałowej w ich zespole jest jednak zupełnie inna niż u rywalek. Zabraknie bowiem wszystkich dziewczyn, które wykręciły w fazie grupowej tak wartościowy wynik. Poniżej skład reprezentacji "Państwa Środka" na Final Six.
Rozgrywające: Ding Xia, Wang Na.
Przyjmujące: Liu Yanhan, Liu Xiaotong, Wang Yunlu.
Atakujące: Zhang Changning.
Środkowe: Yan Ni, Zhang Xiaoya, Zheng Yixin, Zhang Yu.
Libero: Chen Zhan, Wang Mengjie.
Tak zbudowaną 12-stkę poprowadzi An Jiajie, a nie Jenny Lang Ping, która też została w Chinach i przygotowuje pierwszą drużynę do zmagań w Pucharze Świata. Istotniejsze jednak od sztabu szkoleniowego jest to, że na parkiecie w Nebrasce zabraknie najlepszych zawodniczek. W Stanach Zjednoczonych nie zobaczymy: Hui Ruoqi, Zhu Ting, Zeng Chunlei, Yuan Xinyue, Lin Li, Yang Junjing i Shen Jingsi.
Trudno się spodziewać, że taka reprezentacja Chin od razu wskoczy na wysokim poziom. Przede wszystkim dlatego, że przez ostatnie trzy tygodnie te siatkarki głównie klaskały w kwadracie i podróżowały. W takim zestawieniu występowały tylko na nielicznych treningach. Z drugiej strony nie są też rozpracowane przez rywali i to jest na pewno atut. Zdziwiło mnie to, że we wczorajszych wywiadach "Kanarkowe" oceniały rywalizację z Chinkami jako konfrontację z ekipą, w której grają Zhu Ting czy Hui Ruoqi, których przecież zabraknie. Mam nadzieję, że były jeszcze przed odprawą.
Niemniej, biorąc pod uwagę wszystkie zagadnienia, to Brazylia jest zdecydowanym faworytem tej rywalizacji i powinna sięgnąć po przekonujące zwycięstwo. Wybrałem typ z handicapem punktowym a nie setowym (kursy podobne), bo nie zdziwi mnie oddanie przez "Kanarkowe" seta czy ewentualnie dwóch, a wygranie pozostałych dość wyraźną różnicą.
W ostatnich latach Brazylia dość pewnie ogrywała Chiny bez względu na to w jakich zestawieniach występowały oba zespoły. Dziś liczę na powtórkę z rozrywki. Szanse na wejście mojego typu oceniam na jakieś 65%.
Wejdzie? Tak86%Nie14%
Manchester City - Chelsea FC
