PTPS Pila 3:1 Krakow
Do całkiem ciekawego spotkania dojdzie w poniedziałkowe popołudnie w hali w Pile, gdzie miejscowy Enea PTPS zagra z Proximą Trefl Kraków. Trudno o wskazanie faworyta, choć wg bukmacherów są nim gospodynie.
Zespół z Krakowa to beniaminek, który do Ligi Siatkówki Kobiet wszedł w miejsce Trefla Sopot, drużyny, która z ligi się wycofała. Krakowianki w poprzednim sezonie w I lidze musiały uznać wyższość Wisły Warszawa w finale, więc ostatecznie zajęły drugie miejsce.
Ekipa prowadzona przez Alessandro Chiappiniego i młodą resztę sztabu, prezentuje się dość ciekawie na papierze, nie ma w niej wielkich gwiazd, a poza kapitan Eweliną Brzezińską (Sieczką), laicy nie znają znanych nazwisk.
Nie szkodzi, grą zespołu kieruje Zsuzanna Talas, reprezentantka Węgier i radzi sobie przyzwoicie. Na środku jest ciekawa Sarah Clement, a poza tym dwie siostry Łukasik, środkowa Justyna i atakująca Martyna. Jasnym punktem jest Klaudia Kulig na pozycji libero. Na ataku gra Kinga Hatala i jeśli ma dobry dzień, to na taką drużynę jak PTPS, powinno to wystarczyć.
Co ciekawe, Proxima swój pierwszy mecz wygrała w czwartej kolejce, pokonując od razu wicemistrzynie Polski - Grot Budowlanych Łódź. Tydzień później krakowianki walczyły w Muszynie w derbach małopolski, ale przegrały ostatecznie 1:3, choć zagrały całkiem nieźle.
Enea PTPS Piła znów potencjał ma dość niewiadomy. Sprowadzono mało znane zawodniczki, które pokazują jednak całkiem dobrą grę - być może jednak do czasu. Na szpicy jest siostra Tijany Bosković (MVP ME), Dajana. Niestety nie ma tyle talentu co młodsza siostra, ale jest przyzwoitą atakującą.
PTPS w pięciu kolejkach wygrał dwa spotkania: z MKS-em Dąbrowa Górnicza oraz z POLI Budowlani Toruń po tie-breaku. Tu mocnym i stabilnym, a przede wszystkim doświadczonym punktem jest powracająca po urlopie macierzyńskim Karolina Różycka. Poza tym są jeszcze Dorota Wilk na rozegraniu oraz Agata Babicz.
Ciekawie prezentują się też dwie inne zagraniczne siatkarki, czyli Jelena Trnić i Jessica Walker. Jednak obie (a w sumie wszystkie trzy, bo Bosković też są bardzo nierówne.
Typuję w tym spotkaniu, że nie skończy się na trzech setach. Uważam, że stawianie w roli murowanego faworyta PTPS-u jest przesadą. Chiappini jest znakomitym trenerem i wyciska bardzo dużo z zespołu, mimo że nie są to żadne gwiazdy. Żadna z ekip nie wygra do zera.
