Cuprum Lubin 2:3 Asseco Resovia Rzeszow
W piątek 10 listopada rozegrane zostaną dwa mecze dziewiątej kolejki zmagań w PlusLidze. W tym telewizyjnym zmierzą się Cuprum Lubin z Asseco Resovią Rzeszów. Jego początek, podobnie zresztą jak starcie Olsztyna z Gdańskiem, zaplanowano na godzinę 18:00.
Początkowo bukmacherzy faworyzowali przyjezdnych tylko nieznacznie. Mnie udało się złapać kurs na poziomie @1,72 i widzę na nim naprawdę spore value. Obecnie w firmach tj. Fortuna, Totolotek i forBET jest już tylko @1,40-@1,45 i każdy musi sam zdecydować czy dalej opłaca mu się wejść w tę propozycję, jeśli nie zrobił tego odpowiednio wcześniej.
Na początku sezonu 2017/18 obie ekipy spisują się podobnie i poniżej oczekiwań, bo każda z nich była typowana do gry w fazie play-off, którą dają miejsca od pierwszego do szóstego włącznie, a obecnie zajmują miejsca dziewiąte i dziesiąte. Bilans lubinian to pięć wygrany i trzy porażki, co przełożyło się na trzynaście oczek. Przyjezdni mają na koncie jeden mecz i jedno zwycięstwo oraz dwa punkty mniej.
Cuprum na własnym terenie przegrało tylko jedno z czterech spotkań, 1:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle po walce. Pozostałe trzy wygrane, ale rywalami w nich były zespoły przewidziane raczej do dolnej połówki tabeli (Będzin, Zawiercie i Kielce). Poza tym Kaczmarek i spółka nie sprostali drużynom z czołówki na wyjazdach, gdzie nie potrafili urwać nawet seta PGE Skrze i Jastrzębskiemu Węglowi. Do tego ostatniego pojedynku jeszcze wrócimy, bo jest on kanwą mojego typu i analizy.
Wyniki rzeszowian też szału nie robią. Ostatnio udało się wygrać z Olsztynem 3:0, co poczytuję jako moment przełomowy, ale wcześniej było m.in. lanie od Gdańska (0:3). Gra w kratkę, to i wyniki takie same. Bilans wjazdowy jest natomiast całkiem przyzwoity, bo udało się zwyciężyć 3:2 na bardzo trudnym terenie w Jastrzębiu Zdrój. Poza tym 3:1 z BBTS-em i 0:3 w Bełchatowie.
CUPRUM LUBIN
Rozgrywający: Michal Masny, Maciej Gorzkiewicz
Atakujący: Łukasz Kaczmarek, Adrian Patucha
Przyjmujący: Robert Täht (kontuzja), Keith Pupart, Milos Terzic, Filip Biegun
Środkowi: Dawid Gunia (kontuzja), Adam Michalski, Piotr Hain, Przemysław Smoliński
Libero: Marcin Kryś, Bartosz Makoś
ASSECO RESOVIA RZESZÓW
Rozgrywający: Michał Kędzierski, Lukas Tichacek
Atakujący: Jakub Jarosz, Jochen Schöps
Przyjmujący: Thibault Rossard, Elviss Krastins, Aleksander Śliwka (kontuzja), Dominik Depowski
Środkowi: Bartłomiej Lemański, Marcin Możdżonek, Dawid Dryja, Łukasz Perłowski
Libero: Mateusz Masłowski, Paweł Rusek
Nie będę zanudzał tym jak zmieniły się ekipy przed sezonem, bo po ośmiu kolejkach już każdy powinien ogarniać. Kluczowe jest to, że oba zespoły nie będą mogły wystąpić dziś w najmocniejszych zestawieniach. Po obu stronach siatki zabraknie podstawowych przyjmujących. Cuprum bez Tahta, a Resovia bez Śliwki. Winne są temu kontuzje jakich obaj doznali. Jednak to nie koniec, lubinianie będą musieli radzić sobie najpewniej też bez podstawowego środkowego Guni i z Kaczmarkiem, który również borykał się z urazem i nie jest w pełni dyspozycji. Oddajmy zresztą głos trenerowi zespołu z Lubina, który po meczu z JW rozmawiał z portalem Onet (całość https://sport.onet.pl/siatkowka/plusliga/patrick-duflos-to-byl-najgorszy-mecz-w-sezonie/x3zckr4 ) .
"Robert skręcił kostkę i jest to dość poważny problem. Dokładnie jeszcze nie wiemy jak długa przerwa go czeka, ale obawiam się, że może potrwać nawet trzy - cztery tygodnie (...)".
"Łukasz także boryka się z problemami zdrowotnymi, miał drobną kontuzję. W Jastrzębiu był gotowy do gry, ale jestem przekonany, że nie był w stanie dać z siebie maksimum. Był trochę wolniejszy niż zwykle i miałem wrażenie, że trochę miał jeszcze w głowie myśli o urazie. W minionym tygodniu nie pracował na sto procent podczas treningów i to też przełożyło się na jakość jego gry, co jest naturalne (...)".
Taht i Kaczmarek to fundamentalne dla Cuprum postacie. Mniej więcej 80% siły ofensywnej tego zespołu. Jak dotkliwą stratą jest nieobecność pierwszego i niedyspozycja drugiego najlepiej pokazał nam przywoływany już mecz z JW. Skończył się on tęgim laniem. 0:3 w setach i różnicą aż dwudziestu małych punktów!!! W żadnym secie nie udało się dobić nawet do dwudziestu oczek. Wcześniej bez Kaczmarka męczyli się niemiłosiernie z Wartą Zawiercie, którą u siebie pokonali dopiero po bardzo ciężkim boju i tie-breaku.
Asseco Resovia natomiast dała radę bez Śliwki ograć bardzo dobrze dysponowany Olsztyn. Przede wszystkim z tego powodu, że ma dużo lepiej zbilansowany zespół. Nie jest on oparty na jednym zawodniku. Są też solidni dublerzy. Wydaje mi się, że to będzie dziś największą przewagą przyjezdnych. Zwłaszcza, że w coraz lepszej formie znajduje się Francuz Rossard, który fatalnie zaczął ten sezon. Różnicę powinno być też widać na środku siatki.
Gdyby oba zespoły wystąpiły dziś w optymalnych zestawieniach, to nie zdecydowałbym się na typ w stronę rzeszowian, ale w takich a nie innych okolicznościach i tak wysokim kursie, musiałem tego po prostu spróbować. Zwłaszcza, że Śliwka od czwartku trenuje z zespołem i pojedzie z kolegami do Lubina, więc jego występ nie jest tak do końca wykluczony.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 65%.