Trefl Gdansk 1:3 Espadon Szczecin
W pierwszym pojedynku ósmej serii spotkań dojdzie do pojedynku Trefla Gdańsk z Espadonem Szczecin. Oba zespoły pokazały się na początku zmagań z dobrej strony, więc możemy być świadkami bardzo ciekawego widowiska. Jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.
W zgodnej opinii siatkarskich ekspertów i bukmacherów, zdecydowanym faworytem tej konfrontacji jest drużyna gospodarza, która może w chwili obecnej pochwalić się bilansem pięciu zwycięstw przy zaledwie jednej porażce. Niestety kursy na wygraną są gdańszczan są żenująco niskie i trzeba uciec się do handicapów. Tym razem wybieram ten setowy, dokładnie -1,5 seta. Wydaje mi się to bezpieczniejszą opcją niż granie punktowego, który w męskiej siatkówce wiąże się ze zdecydowanie większym ryzykiem.
Jak wspomniałem na wstępie Trefl wygrał już pięć spotkań. Ważniejsze od tego jest jednak to z kim wygrał, a ostatnio ma się naprawdę czym pochwalić. W poprzedniej serii gier, bez większych problemów, udało się ograć 3:0 Asseco Resovię i to na Podpromiu! Wcześniej ogrywali na wyjazdach Jastrzębski Węgiel (3:2) i Wartę Zawiercie (3:0), w międzyczasie pokonując u siebie BBTS (3:0). Za wpadki można tak naprawdę uznać tylko dwa rezultaty. Zwycięstwo nad ONICO u siebie dopiero po tie-breaku i sensacyjne 0:3 z GKS-em. Poza tym trudno coś podopiecznym Andrei Anastasiego zarzucić.
Co do Espadonu to możemy mówić, że wreszcie Mieszko Gogol poukładał tę ekipę po swojemu, co dość szybko zaczęło procentować. Co prawda dwa ostatnie mecze przegrali (2:3 z Będzinem i GKS-em), ale wcześniej potrafili opędzlować ONICO i Radom (3:0 i 3:1). Pokonali też Bydgoszcz (3:2) i powalczyli z Olsztynem (1:3). Porównując to do minionych rozgrywek, mamy naprawdę duży krok w dobrą stronę.
Moim zdaniem jednak nie tak duży, żeby włączyć się do walki o pierwszą szóstkę. Po prostu szczecinianie nie dysponują odpowiednio dużym potencjałem, co dobrze można nakreślić odnosząc się do personaliów i porównując ich z Treflem.
TREFL GDAŃSK
Rozgrywający: Tyler Sanders, Michał Kozłowski
Atakujący: Damian Schulz, Bradley Gunter
Przyjmujący: Mateusz Mika, Artur Szalpuk, Szymon Jakubiszak, Wojciech Ferens
Środkowi: Piotr Nowakowski, Wojciech Grzyb, Daniel McDonnel, Patryk Niemiec
Libero: Maciej Olenderek, Fabian Majcherski
ESPADON SZCZECIN
Rozgrywający: Eemi Tervaportti, Tomasz Kowalski
Atakujący: Bartłomiej Kluth, Mateusz Malinowski
Przyjmujący: Jeffrey Menzel, Michał Ruciak, Adrian Kacperkiewicz, Marcin Wika
Środkowi: Justin Duff, Bartosz Gawryszewski, Maciej Zajder. Janusz Gałązka
Libero: Dawid Murek, Adrian Mihułka, Marcin Jaskuła
Andrea Anastasi postanowił mocno przebudować zespół i to moim zdaniem zda egzamin w tym sezonie. Początek jest obiecujący, a z meczu na mecz powinno być tylko lepiej, bo widać, że Sanders coraz lepiej rozumie się z Miką i Nowakowskim, co było pewnym mankamentem w pierwszych meczach. Szybko odpalił też głodny gry Szalpuk, a Schulz utrzymał poziom. Zespół jest bardziej kompletny niż przed rokiem. Nie jest też uzależniony od jednego gracza. Ciężar ataku rozkłada się równomiernie, co zawsze jest pewnym plusem. Trudno wskazać jednoznacznie słaby punkt, który łatwo można wykorzystać. Wiadomo, że zawsze mogłoby być lepiej np. z przyjęciem, ale i w tym elemencie nie ma wielkiego dramatu.