Chiny 3:0 J.Korea
Drugim meczem trzeciej kolejki FIVB World Grand Champions Cup będzie pojedynek liderujących Chinek z autsajderkami z Korei Południowej. Spotkanie to zaplanowano na godzinę 8:40 czasu polskiego. Przypomnę tylko, że w czwartek zespoły przeniosły się z Tokio do Nagoi, gdzie dokończą rywalizację.
Zdecydowanym faworytem tego spotkania są aktualne mistrzynie olimpijskie, które po dwóch seriach gier mają na swoim koncie komplet zwycięstw i pięć punktów. Korea Południowa do tej pory nie ugrała nawet seta, choć i tak w mojej ocenie spisuje się lepiej niż można było sądzić po personaliach. O tych piszę poniżej. Zacznę od Chinek, których postawa w piątek powinna być kluczowa dla mojego typu, którym jest handicap punktowy na poziomie -17,5 oczek.
CHINY:
Rozgrywające: Ding Xia, Diao Linyu, Yao Di
Atakujące: Gong Xiangyu, Zeng Chunlei
Przyjmujące: Zhu Ting, Liu Xiaotong, Zhang Changning
Środkowe: Yuan Xinyue, Zheng Yixin, Wang Chenyue, Yan Ni
Libero: Lin Li, Wang Mengjie
Trener An Jiajie na Puchar Wielkich Mistrzyń powołał aż osiem złotych medalistek Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. W tym chyba wszystkie kluczowe, o ile pamięć mnie nie zawodzi. Porównując to zestawienie do przegranego Final Six World Grand Prix 2017, skład został wzmocniony środkową Yan Ni i skrzydłową Zeng Chunlei.
Pierwszego dnia siatkarki z Państwa Środka pokonały w stosunku 3:1 reprezentację Stanów Zjednoczonych. Pierwszego seta przegrały wyraźnie (25:18), ale potem wskoczył na odpowiednie obroty i zmiażdżyły dziewczyny z Ameryki Północnej, wygrywając kolejne partie do 18, 14 i 17. W małych punktach były lepsze aż o 19 oczek.
Z Brazylią wszystko dobrze się zaczęło, bo od dwóch wysokich wygranych setów (25:20 i 25:12). Później jednak "Kanarkowe" zaczęły grać lepiej, a Azjatki chyba za szybko uwierzyły, że wygraną mają już w kieszeni. W efekcie przegrały dwie kolejne partie (20:25 i 23:25), a w tie-breaku przegrywały już 5:10. Dzięki trudnej zagrywce udało im się jednak z tego wyjść i wygrać piątą odsłonę na przewagi (19:17) i cały mecz 3:2. Tutaj Zhu Ting i spółka były lepsze o 13 punktów.
Skoro z takimi rywalkami udało im się wykręcić naprawdę pokaźną przewagę, to z pewnością są w stanie jeszcze bardziej przekonująco pokonać Koreanki, które po walce, ale jednak uległy zarówno Japonkom (0:3 i -8) i Amerykankom (0:3 i -17). Nawet, jeśli w którymś momencie szansę dostaną dublerki. Przede wszystkim z tego powodu, że Korea Południowa nie gra w WGCC 2017 w optymalnym zestawieniu, delikatnie rzecz ujmując.
W Pucharze Wielkich Mistrzyń nie gra najlepsza koreańska i druga najlepsza siatkarka na świecie Kim Yeon-koung. To potężne osłabienie. W Japonii nie ma też doświadczonej środkowej Yang Hyo-jin oraz skrzydłowych Kim Heejin i Park Jeongah, a także rozgrywającej Yeum Hye-seon. Libero też inna niż podczas WGP, kiedy to wszystkie wymienione występowały w podstawowym składzie podczas Final Four. Generalnie mamy do czynienia z drugim garniturem. Często zawodniczkami młodymi.
Wobec tego wszystkiego, wydaje mi się, że jakieś value na tym zakładzie Chiny (-17,5) jest i warto zaryzykować, choć linia do niskich nie należy.
Szanse na jego wejście oceniam ostrożnie na jakieś 65%+.