Serbia Women 1:3 Germany Women
Patrząc na tabelę cyklu World Grand Prix po ośmiu z dziewięciu kolejek nie ma wątpliwości, że ostatniego finalistę żeńskiej "Światówki" poznamy po zakończeniu meczu Niemcy kontra Serbia. Spotkanie to zostanie rozegrane w Stuttgarcie a jego początek zaplanowano na godzinę 18:05. Final Four w tym roku ugoszczą u siebie Amerykanie w dniach 23-26 lipca.
Przed ostatnią serią spotkań fazy interkontynentalnej XXIV edycji FIVB World Grand Prix sytuacja wygląda następująco. Stawkę otwierają reprezentacje Brazylii, Chin i Stanów Zjednoczonych, które wygrały wszystkie osiem spotkań. Dalej mamy Włoszki i Rosjanki z bilansem 4-4 i 14 oczkami na koncie. Te drużyny również są pewne awansu. O ostatnie szóste miejsce walczą cztery drużyny narodowe. Wszystkie mają obecnie bilans 3-5. W najlepszej sytuacji są Serbki z 12 punktami. Dalej Japonki i Niemki z 10 i Tajki z 8. Tak się dobrze składa, że ostatniego dnia te ekipy zmierzą się w bezpośrednich starciach. Azjatki z Azjatkami jeszcze przed południem, a wieczorem czeka nas pojedynek Europejek. To on powinien zdecydować o tym kto będzie ostatnim uczestnikiem amerykańskiego Final Six.
Patrząc na to co ostatnimi czasy prezentują Niemki i Serbki, wydaje się, że faworytkami są te drugie. Słabiutko rozpoczęły WGP 2015, ale z czasem zaczęły wracać kluczowe siatkarki jak Ognjenović i Bosković, a inne wiodące złapały lepszą formę. To dzięki temu podczas dwóch ostatnich weekendów przyszły całkiem niezłe spotkania z Rosjankami (2:3) i Amerykankami (2:3). Wówczas też udało się pokonać Turcję 3:1. W Stuttgarcie poza obowiązkową wygraną 3:0 z Dominikaną kolejne zwycięstwo na Turczynkami, ale już zdecydowanie bardziej przekonywujące. Po pierwsze, do zera. Po drugie różnicą 20 a nie 15 małych punktów jak było przed tygodniem.
Niemki nieoczekiwanie z Turcją wczoraj poległy. Mecz był bardzo zacięty, a o jego rozstrzygnięciu decydował tie-break grany na przewagi. Ostatecznie to podopieczne Ferhata Akbasa cieszyły się z wygranej. Generalnie reprezentacja naszego zachodniego sąsiada na rozkładzie w World Grand Prix nie ma żadnego poważnego rywala. Dziewczyny Luciano Pedulli pokonały tylko dwa razy Dominikanę i raz Belgię. Poza tym same porażki. Z Rosją (1:3); Chinami (0:3); Tajlandią (0:3) i Brazylią (0:3). Serbki Tajkom i Rosjankom potrafiły urwać punkt. W składzie słabszym niż ten obecny. Terzić miał rezerwy, żeby wzmocnić zespół i to zrobił. Sztab reprezentacji naszego zachodniego sąsiada nie mógł nic takiego zrobić. Furst, Beier czy Ssuschke są obecnie poza kadrą. Innych nie widać.
Serbia dysponuje bardzo trudno zagrywką co przekłada się też na bardzo skuteczny blok. Siła ognia na siatce też jest spora. Niemki w polu zagrywki też potrafią kąsać, ale są słabsze na siatce. To powinno mieć decydujące znaczenie dla losów tego spotkania. Moim zdaniem faworytkami są Serbki. Może nie pewniakiem, ale tak 75% do 25%.
Kursy już poleciały, ale nawet po spadkach mogą być uzupełnieniem jakiegoś AKO.
Kursy już poleciały, ale nawet po spadkach mogą być uzupełnieniem jakiegoś AKO.
Wejdzie? Tak92%Nie8%