Siatkówka Estonia 3:0 Poland



W cieniu zmagań w FIVB World League i World Grand Prix toczy się rywalizacja w Lidze Europejskiej. Dziś i jutro reprezentacja Polski w piłce siatkowej mężczyzn, a tak dokładnie kadra B, zmierzy się na wyjeździe z drużyną narodową Estonii. Początek pierwszego pojedynku zaplanowano na godzinę 19:00. 

Tym razem analiza będzie krótka, bo nie ma o czym specjalnie się rozpisywać. Zacznijmy może od Biało-Czerwonych. Za podopiecznymi Andrzeja Kowala już cztery pojedynki. Najpierw dwukrotnie w stosunku 3:0 pokonali na wyjeździe Duńczyków, a przed tygodniem poradzili sobie na własnym terenie z Austriakami. Do pokonania tych ostatnich nasi młodzi-zdolni potrzebowali dwukrotnie tie-breaka. W porównaniu do zeszłotygodniowych zmagań w naszej drużynie podczas dwóch najbliższych potyczek zabraknie libero Damiana Wojtaszka. Pełne zestawienie poniżej.

Rozgrywający: Grzegorz Pająk, Michał Kędzierski
Atakujący: Szymon Romać, Michał Filip
Środkowi: Jan Nowakowski, Dawid Dryja, Bartłomiej Grzechnik, Mariusz Marcyniak
Przyjmujący: Wojciech Włodarczyk, Bartosz Bednorz, Wojciech Ferens, Adrian Buchowski
Libero: Adam Kowalski


Takie zestawienie to de facto czwarty garnitur naszej drużyny narodowej z jakimiś tam wyjątkami. Dwa pierwsze rywalizują teraz w Rio de Janiero w Final Six XXVI edycji Ligi Światowej. Ten trzeci to wyjściowa szóstka z Igrzysk Europejskich. W Lidze Europejskiej gra tak jakby dopiero czwarta nasza szóstka. Wyżej w hierarchii jest chyba tylko środkowy Dawid Dryja, który grał w Baku dużo i dobrze oraz Bartosz Bednorz, którego dostrzegł Stephane Antiga. Reszta w Azerbejdżanie pełniła tam najczęściej role zmienników jak Kędzierski czy Romać. Pozostali w ogóle się nie załapali. Czasu na zgranie tej paczki było naprawdę niewiele. Czterech czy pięciu graczy dołączyło po IE, a Bartek Bednorz "spadł" z czternastki na Ligę Światową. Między innymi z tego powodu gra w meczach z Austrią bardzo falowała, a wyniki, co tu dużo mówić, nie były najlepsze. 

Estończycy to nie są jacyś wirtuozi. Typowy europejski średniak, ale z pewnością lepsza drużyna od Austrii. Świadczy o tym chociażby fakt, że regularnie występują w Mistrzostwach Europy. Zakwalifikowali się do tegorocznych, grali w 2011 i 2009 roku. Bez sukcesów, ale doświadczenie zdobyli. Kilku wyjechało do zagranicznych lig jak chociażby atakujący Oliver Venno, przyjmujący Keith Pupart, rozgrywający Kert Toobal  czy środkowy Ardo Kreek. Cała czwórka jest w składzie na mecz z Polską. Generalnie Estonia traktuje te rozgrywki poważnie i gra praktycznie w swoim najmocniejszym zestawieniu. Trenerem jest znany nam z PlusLigi Rumun Gheorghe Cretu, który ściąga na nowy sezon do Cuprum dwóch swoich podopiecznych. Poza wspomnianym już Pupartem także Roberta Tatha. Znając wymagania naszej ligi nie brałby sobie na głowę totalnych leszczy. Do tego pracując nad Wisłą ma dobre rozeznanie naszych graczy, więc nie będzie problemów z rozpracowaniem naszych młodych-zdolnych.

Estonia jak do tej pory rozegrała w Lidze Europejskiej dwa mecze z Macedonią. Oba pewnie wygrała. Najpierw 3:0 (25:9; 25:18; 25:19), a potem grając dublerami 3:1 (25:21; 25:21; 27:29; 25:21). Kluczowe okazały się trudna zagrywka i bardzo skuteczny blok. 10 asów i 14 bloków w meczu numer jeden mówi samo za siebie. Do tego atak na poziomie 50%+. Bez fajerwerków, ale solidna siatkówka. 

Nie jest to żaden pewniak, ale wydaje się, że pierwsza drużyna Estonii jest faworytem w rywalizacji z czwartym garniturem Biało-Czerwonych. Potencjał naszych może i zdecydowanie wyższy, ale doświadczenie, zgranie, atut własnego boiska są po stronie podopiecznych trenera Cretu. Adekwatne kursy to moim zdaniem @1,50-@2,40. Widząc @1,72 dostrzegam spore value i atakuję.

Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 65%. 

Typ: 1 (1X2)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.72 Porównaj kursyUnibetDodano: 2024-04-18 21:32
Wejdzie? Tak68%Nie32%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Marco @Marco: West Ham - Bayer Leverkusen (18 kwietnia, godz. 21:00) dzisiaj

      Pierwsze w historii mistrzostwo Niemiec Bayeru Leverkusen. Tegoroczny awans do finału Pucharu Niemiec, oraz wielkie szanse na awans do półfinału Ligi Europy to kolejne osiągnięcia Aptekarzy w kończącym się powoli sezonie 2023/2024.


      Na BayArena nie dali Młotom praktycznie żadnych szans. W pełni zasłużenie wygrali 2-0. West Ham był po prostu bezradny! W ostatniej kolejce Bundesligi nic do powiedzenia nie miał także Werder gdzie na BayArena przegrał 0-5!


      Bayer Leverkusen jest jednym z głównych faworytów do wygrania Ligi Europy. W dwudziestu dziewięciu rozegranych meczach ligowych proszę sobie wyobrazić nie zaznał jak dotąd smaku porażki o czym świadczy ten bilans spotkań 25-4-0!


      Jak więc widać, w Bundeslidze Aptekarze są poza zasięgiem. Osiem zwycięstw z rzędu (licząc wszystkie rozgrywki) świadczy o ich znakomitej formie. Z pewnością tę znakomitą passę będą chcieli przedłużyć poprzez kolejną wygraną z West Ham.


      Młoty są ósmą siłą Premier League, ale są pod formą. W ostatniej kolejce Premier League przed własną publicznością przegrały z Fulham 0-2.


      Typ: 2 (kurs 1.85 na Superbet)

      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd