W nocy z soboty na niedzielę, a tak właściwie w niedzielę wczesnym porankiem, rozegrany zostanie wielki finał XXVIII edycji rozgrywek FIVB World League. Zmierzą się w nim reprezentacje Brazylii i Francji. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 4:05 czasu polskiego. Areną zmagań stadion piłkarski w Kurytybie.
Długo nie miałem pomysłu na finał "Światówki" 2017, bo tak naprawdę forma obu ekip wciąż pozostaje dla mnie zagadką. Nie do końca wiem na co te drużyny obecnie stać, na jaki pułap są w stanie się wzbić. W związku z tym dosłownie każdy wynik uważam tu za możliwy i żaden mnie nie zaskoczy.
Tradycyjne typy siłą rzeczy odrzuciłem, ale na szczęście forBET dał ofertę na zawodników i tutaj jest już dużo lepiej. Mamy kilka interesujących pojedynków punktowych. W sumie wszystkie chciałoby się zagrać. Po kolei:
1) Starcie atakujących Wallace vs Boyer. Kurs @1,50. Prognoza: 8/10;
2) Potyczka pierwszoplanowych przyjmujących Lucarelli vs N'Gapeth. Kurs @1,60. Prognoza: 7/10;
3) Wewnętrzny pojedynek francuskich killerów N'Gapeth vs Boyer. Kurs @1,65. Prognoza: 8/10;
4) Wreszcie bój środkowych Lucas versus Le Roux. Kurs @1,45. Prognoza: 9/10.
Musiałem zdecydować się na jeden i wybrałem ten ostatni, bo według mnie jest tym najpewniejszym. O tym, że Bruno i Lucas znają się na pamięć, niemal jak bracia syjamscy, żadnemu kibicowi siatkówki przypominać nie trzeba. Setki spotkań rozegrane w reprezentacjach juniorskich, seniorskiej oraz w klubach brazylijskich i we włoskiej Modenie. Po prostu ci goście stworzeni są do wspólnej gry, co widać, słychać i czuć na parkiecie.
Le Roux to też ofensywny środkowy, ale Toniutti nie wykorzystuje go jednak tak często. Zresztą ich współpraca jakiś czas temu zaczęła szwankować, co można zobaczyć na przykład po przeciętnej skuteczności w ataku Kevina, w niektórych meczach. Z tego powodu raczej Brazylijczykowi dziś nie dorówna.
Krótko o liczbach, na podstawie dwóch meczów o stawkę jakie rozegrały te reprezentacje i ci zawodnicy w Final Six. Mowa o spotkaniach inauguracyjnych i półfinałach. Lucas w obu czterosetowych meczach zdobył kilkanaście punktów. Z Kanadą 11, z USA 13. Był trzecim i drugim punktującym swojego zespołu.
Le Roux z "Jankesami" zagrał pięć setów i zdobył 7 punktów. Z Kanadą skończyło się na czterech partiach i takim samym dorobku. To dopiero piąty, a więc ostatni wynik w zespole. Był gorszy nawet od swojego kolegi ze środka, młodziutkiego Chinenyeze. W obu meczach dostał zresztą w ataku tylko tyle piłek, ile Lucas w samej potyczce z USA, czyli osiemnaście. Ponadto Brazylijczycy mają lepszy blok na środku, co powinno skłaniać Toniuttiego do rozrzucania gry po skrzydłach.
W zasadzie to by było na tyle. Szanse na wejście tego typu oceniam na blisko 90%.