Brazylia 3:0 Argentyna
Kolejny dzień Mistrzostw Świata U-21, które rozgrywane są w Brnie i Czeskich Budziejowicach, przyniesie moc kolejnych wrażeń. W tej drugiej miejscowości rozgrywana jest runda przegranych, czyli reprezentacje walczą o miejsca 9-16. W Brnie toczy się walka o medale.
Rywalizują tu grupy E i F, na początek dnia zagra Iran z Chinami, a jako trzeci w kolejności wyjdą Polacy z Kubańczykami, w ramach drugiej grupy zagra Brazylia z Argentyną, a także Rosja z Kanadą.
Trzeba przyznać, że Argentyńczycy dawno nie mieli tak dobrej młodzieżówki i czapki z głów przed tym, co ta drużyna prezentuje w Czechach. W środę zagrają z Brazylijczykami, u których poziom nie spada od lat i śmiało można powiedzieć, że w tej drużynie znajdziemy następców Lucarellego i spółki.
Canarinhos w maju grali w Pan American Cup U-21, Argentyńczycy tam nie wystąpili. Brazylijczycy okazali się najmocniejsi i wygrali całe zmagania. W Brnie na razie też są niepokonani i stracili zaledwie jednego seta w czterech spotkaniach. W grupie odprawili Egipt, Chiny oraz Japonię, a we wtorek okazali się lepsi od Kanadyjczyków, tu właśnie mieli drobne problemy i przegrali jednego z setów.
Argentyńczycy aż tak dobrze sobie nie radzą. Bo choć pokonali w grupie Ukrainę i Włochów (tych 3:1), to przegrali z Iranem 2:3. We wtorek solidnie powalczyli z Rosjanami, jednak udało im się urwać tylko seta.
Brazylijczycy, podobnie jak seniorska reprezentacja, mają atuty we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Oglądając ich, ma się wrażenie, że są poziom nad resztą. Oczywiście wynika to z tego, że dotychczas nie mierzyli się z żadnym z faworytów.
Jednak jeśli ktoś wie, jak Kanarki grają, to wersja młodzieżowa, prezentuje się tak samo pewnie i widowiskowo.
Uważam, że dopiero czwartkowy mecz z Rosją może okazać się dla Brazylijczyków trudniejszy. Z Argentyńczykami wygrają 3:0 lub 3:1.
