Siatkówka Final Six - Polska



W dniach 15-19 czerwca odbędą się ostatnie mecze fazy interkontynentalnej rozgrywek Ligi Światowej. Każdy z zespołów I dywizji ma do rozegrania jeszcze po trzy spotkania. Realne szanse na udział w turnieju finałowym, poza pewnymi tego Brazylią i Francją, ma wciąż aż osiem ekip. Matematyczne nawet dziesięć, czyli wszystkie. To zapowiada nam pasjonujący weekend z siatkówką na najwyższym poziomie.

Przed trzecim tygodniem zmagań w "Światówce" firma forBET zdecydowała się wystawić zakład na to, czy drużyna narodowa Polski zakwalifikuje się do Final Six Ligi Światowej. Moja odpowiedź jest twierdząca, w związku z tym postanowiłem zainwestować w ten typ. Kurs na poziomie @1,55 wydaje mi się przyzwoity. Dostrzegam tu value.  

Tabela przed ostatnim weekendem wygląda tak:



Pewni awansu są już niepokonani Trójkolorowi i Brazylia, która jest gospodarzem. Bardzo blisko są też obrońcy wywalczonego przed rokiem trofeum, Serbowie. Im do pełni szczęścia brakuje tak naprawdę jednego zwycięstwa. O pozostałe trzy miejsca walczy aż siedem ekip. Moim zdaniem w tym szczęśliwym gronie znajdą się też Polacy.

Po pierwsze i najważniejsze z tego powodu, że będą gospodarzem turnieju podczas trzeciego weekendu. O tym jak wspaniali są biało-czerwoni fani przypominać nie trzeba. Tak jak nie trzeba przypominać, że przed własną publicznością nasi siatkarze potrafią wzbić się na wyżyny, czego najlepszym dowodem jest wywalczone już przed trzema laty złoto Mistrzostw Świata. O tym, że sama tylko znajomość hal jest pewnym handicapem też nie ma sensu się rozpisywać. To oczywista oczywistość. Także już na starcie mamy spory handicap, który powinniśmy być w stanie wykorzystać

Bardzo istotni są też oczywiście rywale. Moim zdaniem, na obecnym etapie sezonu, będziemy faworytem każdej z trzech konfrontacji. Mowa o potyczkach z Rosją, Iranem i Stanami Zjednoczonymi. Moim zdaniem spokojnie powinniśmy ograć Rosję i Iran, któremu trzeba będzie zrewanżować się za porażkę w Pesaro. Amerykanie nam co prawda nigdy nie leżeli, ale aktualnie to zespół w budowie, bez kilku gwiazd z Andersonem i Holtem na czele, co powinniśmy wykorzystać. Nawet, gdyby nóżka gdzieś się powinęła, w ostatnim meczu, to bilans 5 zwycięstw i 4 porażek powinien dać na luzie awans. Wystarczy spojrzeć na rozpiskę pozostałych ekip. Może nawet wczołga się ktoś z 4-5.

Belgia również zagra u siebie, ale ma Kanadę, Włochów i Francję. Moim zdaniem po komplet nie sięgnie. Zakładam, że Francuzi ich ograją, a i Włosi mogą sprawić problemy. Nie bez szans są Kanadyjczycy. Tak na chłodno, skończą jednak z bilansem 5:4. Awansują.

Bułgaria zagra w Argentynie, a rywalami będą poza gospodarzami także reprezentacje Serbii i Brazylii. Moim zdaniem ten turniej Penczew i spółka zakończą z bilansem 1-2 lub nawet 0-3 i całą fazę interkontynentalną z maksymalnie 4 zwycięstwami i 5 porażkami. To oznaczałoby prawdopodobnie brak awansu.

Kanada zagra w Antwerpii, gdzie poza wspomnianym meczem z Belgami czekają ich jeszcze potyczki z Włochami i Francją. Moim zdaniem trudno im będzie nawet o jedną wygraną. Zdziwię się bardzo, jeśli zakończą z lepszym bilansem niż 4-5. To najprawdopodobniej nie pozwoliłoby na awans.

Iran zagra jak wiadomo w Polsce. Z biało-czerwonymi dobrego wyniku im nie wróżę, bo nic dwa razy się nie zdarza. Z Amerykanami też będą mieli ciężko, a i Rosja może się postawić. Generalnie jak wezmą jeden mecz to chyba będzie dla nich maks podczas trzeciego weekendu. Ponownie bilans 4-5 i problemy z awansem.

Stany Zjednoczone powalczą w Polsce i moim zdaniem rzutem na taśmę mogą awansować do Final Six. Zakładam, że będą w stanie pokonać Iran i Rosję, bo z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej. Sborną ograli już 3:0 w minionym tygodniu. Iran, który nie błyszczał nawet u siebie też powinni pokonać. Z Polską będzie trudniej, ale jak już pisałem, ich styl nam nie leży, więc i tu nie wykluczałbym wygranej, zrobienia bilansu 5-4 i awansu. Nawet przy 4-5 i 13-14 punktach może im się to udać, jeśli inne mecze ułożą się tak jak prognozuję. 

Rosja ma zbliżoną pozycję wyjściową do "Jankesów", ale wygląda na parkiecie gorzej i nie wierzę w nagłe przebudzenie tej młodej ekipy. Włosi i Argentyna mają szanse już tylko iluzoryczne. Nas nie przeskoczą na pewno. 

Oczywistością jest to, że sport jest piękny, bo pełen niespodzianek. Nie chce mi się jednak wierzyć, że będzie ich aż tyle, że spowodują one wyeliminowanie nas z Final Six w Kurytybie. Wierzę w Fefe De Giorgiego i chłopaków, na których postawił. Mam nadzieję, że mnie i milionów innych kibiców nie zawiodą.

Szanse na wejście mojej propozycji oceniam ostrożnie 70%. 


Foto: fivb.org

Typ: Awans: TAK (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.55 Porównaj kursyForbetDodano: 2024-04-20 12:41
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd