Siatkówka Seixas B / Alves F 2:1 Antonelli M / Horta

W nocy rozegramy już pojedynki o medale turnieju w Chinach. Trochę posypało niespodziankami bo kto się spodziewał, że tak średnia para jak Bieneck/Schneider dojdzie, aż tak daleko. To samo można pisać o Polskiej parze pokonującej Kubańczyków. Nie zmienia się jednak jedno wciąż u pań o finał walczą pary Brazylijskie. Seixas/Alves zmierzy się  z Antonelli/Horta i ja tutaj stawiam zdecydowanie na ta pierwszą parę. 

Po wielkich sukcesach Barbara rozstała się z Agatha Bednarczuk. Sukcesy? Mistrzostwo Swiata, vice Mistrzostwo Olimpijskie. Naprawdę kapitalna. Wydawało się, że para kompletna. Bo poza świetną grą, obie zawodniczki bardzo dobrze się dogadywały i czuły się w swoim towarzystwie. Niestety, coś musiało się stać? Może wiek Seixas, sprawił, że Agatha poszukała młodej, zdolnej Dudy. Mimo wszystko Seixas dostała naprawdę niezła partnerkę. Bo Alaves mimo swoich wad ma w ofensywie potężne argumenty. Przecież mówimy tutaj o vice Mistrzyni świata. Dodatkowo z Lima wygrały Grand Slam w Hadze. Baśka po kapitalnym roku 2015, ten ubiegły dużo słabszy. 

Maria Antonelli też poszukała sobie nowej partnerki. Po kompletnym niewypale z Mastrini, gdzie nawet nie były wstanie powalczyć o jakiś lepszy wynik niż 3 runda. Co więcej z lepszymi parami kończyły się to bardzo szybkimi porażkami. Prawda jest taka, że do poziomu gry z Tallita już nigdy nie wróci. Do tego dochodzi, że już kilka wiosen ma za sobą i z roku na rok brakuję motoryki. Carolina Horta ma lat 24, jednak do tej pory bez większych sukcesów. Ona też grała z Maestrini, ale tutaj podobnie wyniki bardzo słabe. 

Alves/Seixas mają za sobą już pierwszy turniej w USA. Tam osiągnęły całkiem dobry wynik bo 5 miejsce. Rozegrały świetny mecz z Walsh/Ross. Niezle pograły z Larrisa/Tallita. A poza tym z innymi słabszymi parami wygrywały bez większych problemów. Tutaj rozpoczęły od świetnego meczu z Chinkami, gdzie zmiotły rywalki. Potem już trochę gorzej, z Rosjankami i Amerykankami traciły po secie. Tylko, że pierwsze sety rozgrywane na stojąco z duża ilością błędów własnych. Potem już gdy trzeba było lepszej gry to wchodziły na swój poziom i wygrywały spotkania.

Jeśli chodzi o druga parę to tutaj pierwszy turniej razem i to widać, brak zgrania. Bo nawet w Brazylii razem nie miały okazji przed sezonem pograć razem. W meczu kwalifikacyjnym z Belgijkami Gielen/Mouha, które wróciły po kilku latach przerwy po prostu się skompromitowały. Fatalne przyjęcie, potem dużo szczęścia w TB i one nie powinny nawet wejść do tego turnieju. Kolejny mecz z Polkami to pokaz braku psychiki Polek. To już przerabialiśmy w roku ubiegłym, gdzie Brzostek kompletnie przegrywała te spotkania w głowie. Tutaj mimo, że grała Gruszczyńska było to samo 21:17 19:17 i mecz w ten sposób Polki przegrały. Z rodaczkami też kolejny mecz w którym wyciągnęły w bólach. Tak naprawdę trzy spotkania miały przegrane, a dzięki pomocy udało im się to wygrać. Dopiero z Rosjankami przyszło trochę łatwiej, bo 2:0, ale też nie obyło się bez problemów. 

Powiem szczerze, że Horta jest naprawdę słaba zawodniczka. Ma wielkie problemy na przyjęciu, żeby nie powiedzieć ogromne. W ataku też jest mocno drewniana. Patrząc na to jak świetna zagrywkę ma Seixas, jedna z najlepszych to po prostu to powinno zadecydować. Maryśka też co raz słabiej radzi sobie na przyjęciu, a dzisiaj jeszcze przyjdzie jej się zmierzyć z wysoka Alves na siatce. Różnica 13 cm to dość sporo, a do tego cuda robiąca w defensywie Seixas. W przypadku Lilliane to ona była na przyjęciu koszmarna, ale technikę miała naprawdę niezła, potrafiła świetnie to ratować, w przypadku Horty tego nie ma. Jeśli popatrzymy na potencjał to mamy 2x lepsze zawodniczki. Bo Baska odjechała Marii bardzo daleko. Szczególnie w pewności ataku, gdzie za sprawą kapitalnej techniki radzi sobie świetnie. Trzeba też mieć na uwadze, że w Chinach mocno wieje i fakt, że w przypadku Alaves to jest problem. To u rywalek obie zawodniczki mają z tym problem za sprawą swojego ,,drewniactwa,, 

Czy dzisiaj Barbara Seixas dorzuci kolejne złoto?


No i tak już podsumowując na papierze Seixas z Alves są dwa razy lepsze. Po drugie rywalki już wyciągnęły trzy przegrane spotkania na dużym szczęściu. Teraz zagrają z naprawdę dobra parą i powinno to się zakończyć. Bo Horta jest naprawdę słaba zawodniczką. Fatalne przyjęcie, słaba defensywa i kiepski atak. Maryska próbuję ratować, ale też najlepsze lata ma za sobą. Tutaj nie będzie zaskoczenie jeśli powiem, że zagrywka Seixas i Fernandy powinna dać im zwycięstwo. Jedynie jakiś fatalny mecz tej drugiej, na przyjęciu, masa błędów w ataku może sprawić, że ten mecz przegrają. Dla mnie kurs naprawdę za wysoki, bo ja dałbym max 1.44. Na pewno różnica umiejętności nie jest tak rozłożona jak wskazują na to kursy. Wiadomo turniej niższej rangi, ciężkie warunki, ale mimo tego szansę typu oceniam na 75%. 

Typ: 1 (OTH)Dodane przez: @MateloKurs: 1.70 Porównaj kursyForbetDodano: 2024-03-28 23:28
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Marco @Marco: Tappara - TPS Turku (28 marca, godz. 17:30) dzisiaj

      Znakomicie prezentujący się na własnym lodowisku hokeiści Tappary przystąpią do tego spotkania w roli faworyta. Po czterech bezpośrednich meczach w serii mamy remis 2-2. Jednak po domowych zwycięstwach z TPS Turku 4-1 i 4-0 znów możemy spodziewać się zwycięstwa Tappary. Tym samym zrobi kolejny krok w kierunku półfinału. Do Play Offów Tappara awansowała z pierwszego miejsca w tabeli mając na koncie 123 zdobyte punkty! W sumie Tappara wygrała dziesięć ostatnich spotkań na własnym lodowisku!


      :hokej: Tappara - TPS Turku

      Typ: 1

      Kurs: 1.80

      Buk: Superbet


      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd
      Betclic bez podatku + 50 PLN bez ryzyka! Kod promocyjny: KODBETSKOPIUJ KOD