Siatkówka Vakifbank Istanbul 3:0 Eczacibasi Vitra


W najbliższy weekend w Villorba-Treviso we Włoszech rozegrany zostanie turniej finałowy XVII edycji rozgrywek Ligi Mistrzyń. Areną zmagań w ramach Final Four będzie PalaVerde, hala znana siatkarskim kibicom z występów legendarnego Sisleya. W pierwszym półfinale Champions League kobiet, którego początek zaplanowano na godzinę 17:00, będziemy świadkami rywalizacji dwóch wielkich klubów ze Stambułu, VakifBanku i Eczacibasi. 

Patrząc na to co w ostatnich tygodniach dzieje się na siatkarskich parkietach, zdecydowałem się odpuścić typowanie zwycięzców meczów na tym etapie zmagań. Po prostu za dużo niespodzianek. Dużo za dużo. Zresztą bywało tak już w przeszłości, żeby tylko przypomnieć zeszłoroczne finały Ligi Mistrzyń, kiedy to sensacyjnym zwycięzcą okazało się Pomi Casalmaggiore. 

Według mnie najciekawszą opcją do typowania w meczu VakifBank-Eczacibasi jest zakład na pojedynek punktowy dwóch zawodniczek, Chinki Zhu Ting i Amerykanki Jordan Larson. Kurs 1,40 nie powala, ale jako mocny dodatek do jakiegoś fajnego AKO w sam raz. 

Po pierwsze i najważniejsze, choć obie zawodniczki występują na pozycji przyjmującej to ich charakterystyka jest zupełnie inna. Obdarzona fenomenalnymi warunkami fizycznymi Chinka jest siatkarką ofensywną. Jedną z dwóch liderek ataku w swoim zespole. Amerykanka ma z kolei zadania na wskroś defensywne. Jej główną odpowiedzialnością jest zabezpieczenie przyjęcia i szorowanie tyłkiem po parkiecie w obronie. W ataku też daje radę, ale jest co najwyżej trzecią, jak nie czwartą opcją dla rozgrywającej.

Moim zdaniem oddsmakerzy z forBET po prostu przesadzili parując te dwie zawodniczki. Prawdziwym odpowiednikiem Chinki po drugiej stronie siatki jest Rosjanka Koszeliewa. Dla Larson natomiast jej rodaczka Hill. To jednak nie mój problem. Spróbuję to wykorzystać.  

Tak się fajnie składa, że będzie to bodajże już szósty pojedynek bezpośredni tych klubów i zawodniczek w sezonie 2016/17. Także zamiast słów klepanych przeze mnie mogą przemówić po prostu liczby. Oto one:

1) Klubowe Mistrzostwa Świata: Zhu Ting 23 punkty, Jordan Larson 10 punktów 
2) Liga Turecka: Zhu Ting 28 punktów; Jordan Larson 13 punktów 
3) Liga Mistrzyń: Zhu Ting 23 punkty; Jordan Larson 10 punktów
4) Liga Turecka: Zhu Ting 14 punktów; Jordan Larson 5 punktów
5) Liga MIstrzyń: Zhu Ting 24 punkty; Jordan Larson 7 punktów

Jak widać powyżej, Chinka jest zdecydowanie bardziej punktodajną zawodniczką dla swojej ekipy. W czterech na pięć przypadków zdobywała kilkanaście oczek więcej od rywalki. Tylko w jednym minimalnie mniej niż dziesięć. W zasadzie to już chyba wystarcza praktycznie za całą analizę.

Można jeszcze dorzucić garść statystyk dla bardziej wymagających. W lidze tureckiej Zhu Ting zdobywa średnio 5,25 punktu na set. Jordan Larson 3,06. W Lidze Mistrzyń wygląda to tak: 4,74 vs 2,91. Chinka zdobywa więcej punktów przede wszystkim z tego powodu, że po prostu dostaje dużo więcej piłek, o czym wspomniałem na wstępie. No, ale jest też znacznie skuteczniejsza. Jej średnie osiągi zbliżone są do najlepszych środkowych. 56% w lidze i 51,50% w Lidze Mistrzyń to są kosmiczne wartości, jeśli mówimy o siatkarkach. Amerykanka odpowiednio 37% i blisko 40%. Przepaść. Azjatka częściej też punktuje blokiem, ale akurat to się znosi, bo Jordan Larson lepiej spisuje się w polu serwisowym.

Tak czy inaczej, jeśli nie zdarzy się jakaś katastrofa to Zhu Ting powinna zdobyć na luzie dużo więcej punktów niż jej rywalka. Szanse na wejście mojego typu oceniam na jakieś 85%.

Typ: Zhu Ting vs Larson: 1 (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.40 Porównaj kursyForbetDodano: 2024-04-20 12:00
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd