Fenerbahce W. 3:1 Eczacibasi
Arcyciekawie zapowiada się rewanżowy mecz w półfinale fazy play-off w lidze tureckiej. Fenerbahce, które było jednym z głównym faworytem do wygrania Ligi Mistrzów, jak i ligi tureckiej praktycznie w 1,5 tygodnia mogą przegrać wszystko.
Fenerbahce jest nad przepaścią, jeśli chodzi o oczekiwania w tym sezonie. Nikogo nie zadowoli odpadnięcie w 1/3 play off ligi mistrzów oraz zajęcie maksymalnie trzeciego miejsca w lidze. Po przegranym pierwszym meczu 0:3 z Eczacibasi dzisiejszy mecz to ostatnia szansa na jakikolwiek sukces w sezonie.
Eczacibasi nie powinno tak dobrze zagrać jak w pierwszym meczu. Z racji ograniczeń w pierwszym składzie wyszła Baladin i Neslihan. Zagrały bardzo dobrze, ale nie wierzę żeby taki mecz powtórzyły ponownie. Neslihan siedząc większość sezonu w kwadracie nie jest w stanie nagle wskoczyć na taki wysoki poziom. Do tego słabiej zagrały liderki Fenerbahce Kim i Natalia. Jako że jest to ostatnia szansa na sukces Fenerbahce w tym sezonie wierzę, że rzucą wszystkie umiejętności na szale i po prostu przechylą ten mecz na swoją stronę.
Kluczem będzie zagrywka w Baladin, która normalnie powinna być atakującą ale skoro ustawia ją trener Eczacibasi na przyjęciu to automatycznie stanie się celem w zagrywce. A przy wysokiej piłce, Ognjenović będzie musiała zrezygnować z grania środkiem przez co łatwo będzie ustawić blok na skrzydłach drużynie Fenerbache.
Dodać trzeba, że ostatni lekki regres formy przeżywa Kim, która gorzej radziła sobie przede wszystkim w przyjęciu. Biorąc pod uwagę wielką klasę tej zawodniczki wydaje mi się jednak że na takim mecz zmobilizuje się maksymalnie i pociągnie swój zespół do zwycięstwa.
Z pewnością atutem będzie również gra we własnej hali, w Turcji ma to spore znaczenie, wiadomo, że żywiołowo reagują kibice, co znacznie pomaga drużynom. W tym wypadku Fenerbahce ma naprawdę bardzo dużą i oddaną grupę fanów. Szczególnie, że sytuacja jest trudna, więc dziewczyny potrzebują ich wsparcia.