Siatkówka ZAKSA Kedzierzyn-Kozle 3:0 Jastrzebski Wegiel



Siatkarska środa nad Wisłą upłynie nam przede wszystkim pod znakiem rewanżowych meczów 1/2 finału Mistrzostw Polski w piłce siatkowej mężczyzn. Jako pierwsze na parkiet, już o godzinie 18:00, wyjdą zespoły ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla. 

Pierwszy mecz gładko wygrali kędzierzynianie, którzy w Jastrzębiu Zdrój nie oddali rywalom nawet seta. Choć trzeba przyznać, że pierwszą partię gospodarze przegrali trochę na własne życzenie, trwoniąc przez głupie błędy kilkupunktową przewagę, którą wypracowali na początku seta (10:7; 13:9). Później już ich gra się posypała. ZAKSA miała mecz pod pełną kontrolą.

Spotkanie numer jeden zakończyło się w trzech setach, więc nie wszedł proponowany wówczas przeze mnie typ na over setowy. Zamierzam go ponowić w rewanżu, bo powody, dla których się na niego zdecydowałem nie ustały. Poniżej przytaczam wszystkie argumenty, obserwacje i opinie zawarte we wcześniejszej analizie.

>>>Spójrzmy na tabelę skonstruowaną na podstawie bezpośrednich meczów ekip z TOP4 PlusLigi.

1. Asseco Resovia Reszów 11 punktów (4 wygrane/2 porażki), sety 14–10

2. Jastrzębski Węgiel 11 punktów (3/3), 15–13
3. PGE Skra Bełchatów 8 punktów (3/3), 13–14
4. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 6 punktów (2/4), 11–16

Paradoksalnie najgorzej wypada tu właśnie ZAKSA, która wygrywała tylko... z Jastrzębskim Węglem. Warto jednak pamiętać, że oba pojedynki były niezwykle zacięte i kończyły się tie-breakami. Mało tego, w Jastrzębiu gospodarze prowadzili już 2:0 w setach, ale nie potrafili wykorzystać swojej szansy. Jestem pewien, że jastrzębianie w półfinałach powalczą. Szczególnie u siebie.

Zwłaszcza, że jak spojrzymy na mecze Jastrzębskiego Węgla u siebie to zobaczymy, że poza urwaniem punktu Kędzierzynowi ograli 3:2 Skrę i 3:1 Resovię. Nie ma więc mowy o żadnym przypadku. Po prostu to bardzo solidna firma. Przynajmniej seta na własnym terenie ugrali we wszystkich meczach sezonu. Tylko w jednym nie zdobyli punktu (sensacyjne 1:3 z Będzinem). 

Z drugiej strony ZAKSA jest od pewnego czasu w lekkim dołku i wygrane nie przychodzą jej już tak łatwo jak w zeszłym sezonie czy pierwszej części obecnego. Nie będę się szczegółowo rozwodził nad tym ile do gry wnosił Kevin Tillie i że jest nie do zastąpienia, jeśli mowa o defensywnych aspektach siatkarskiego rzemiosła. To oczywista oczywistość. 

Kolejnym argumentem przemawiającym za moją propozycją są wyniki bezpośrednich spotkań ekip z TOP4. Było ich 12. Tylko jedno z nich, ostatni pojedynek Resovii z ZAKSĄ właśnie, skończył się w trzech setach. 3 sety - 1 raz, 4 sety - 5 razy, 5 setów - 6 razy. Warto w tym miejscu przypomnieć, że dla kędzierzynian starcie z rzeszowianami było meczem o pietruchę. Jakby doliczyć jeszcze Puchar Polski, to w sumie w 14 meczach, w aż 13 mieliśmy przynajmniej 4 sety. 

Generalnie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że będziemy świadkiem bardzo zaciętej rywalizacji. W każdym z ośmiu meczów fazy play-off. Oczywiście może się zdarzyć, że jedno czy dwa spotkania, choć będą zacięte sety, zakończą się rezultatem 3:0 lub 0:3. Taka jest już siatkówka. Niemniej konsekwentne granie na over 3,5 seta w tych pojedynkach, summa summarum powinno się opłacić i pozwolić zarobić trochę grosza.<<<

W ostatnim zdaniu wspomniałem o konsekwencji i tego zamierzam się trzymać. Zwłaszcza, że forBET na zakład 3,5+ oferuje nam naprawdę wysoki kurs, bo aż @1,85. Wcześniej normą były takie rzędu @1,40 czy @1,50 maks. Value niekwestionowane.

Pierwsze mecze półfinałowe nas zawiodły, jeśli mowa o emocjach, jakich dostarczyły. Było ich tyle, co kot napłakał. W obu pojedynkach sprowadziły się one zaledwie do pierwszej odsłony. Potem byliśmy świadkami sportowej egzekucji. Mecze te były zaprzeczeniem całego, trwającego około pół roku sezonu zasadniczego, gdzie aż roiło się od wyrównanych i zaciętych pojedynków.

Przez te parę dni, jakie dzieliły regularną część zmagań i półfinały, żaden z zespołów nie był w stanie zbudować formy, ani jej stracić. Śmiem twierdzić, że po prostu nie wytrzymały głowy. Zarówno w przypadku Jastrzębskiego Węgla, jak i Asseco Resovii Rzeszów.

Dla jastrzębian, w tym zestawieniu personalnym, był to tak naprawdę drugi mecz o dużą stawkę. Pierwszym był półfinał Pucharu Polski. Presja, wbrew temu co się mówiło w mediach, była naprawdę spora. Potęgowana faktem rozgrywanie pierwszego meczu na własnym terenie. Gołym okiem było widać, że nie wytrzymał jej przede wszystkim Maciej Muzaj, ale też Lukas Kampa. Obaj zagrali znacznie poniżej poziomu do jakiego zdołali nas przyzwyczaić. To nie ZAKSA była tego dnia wybitna, choć zagrała niezłe zawody, a Jastrzębski Węgiel po prostu pogubiony i przez to słaby. 

Szanse jastrzębian na awans do finału spadły niemal do zera, ale ma to też swoje dobre strony. Teraz naprawdę zagrają bez presji. W pierwszym meczu 0:3. Teraz rewanż w jaskini lwa. Nikt na nich nie liczy. Oczekiwania spadły niemal do zera. Za to sportowa złość aż buzuje, co często pozwala sportowcom wyzwolić głęboko tkwiące rezerwy. 

Liczę, że Jastrzębski Węgiel w rewanżu będzie w stanie pokazać swoją siatkówkę, a to nawet przy dobrze dysponowanej ZAKSIE, powinno pozwolić im powalczyć. Być może nawet o coś więcej niż jeden wygrany set, na którego tak bardzo liczę. Oliva, Muzaj, Kampa, którymi wszyscy się zachwycali od początku sezonu nie zapomnieli przecież w kilka dni jak gra się w siatkówkę. 

Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 60%+. 

Typ: 3,5+ (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.85 Porównaj kursyForbetDodano: 2024-04-25 05:52
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd