Z.Kazan 3:1 Bielgorod
Siatkarska Liga Mistrzów wchodzi w decydującą fazę. Ostatnich sześć spotkań przed turniejem finałowym, który odbędzie się w Rzymie. W grze pozostały trzy ekipy rosyjskie, dwie włoskie oraz jedna niemiecka. W finale jest więc opcja, że zagrają ze sobą drużyny z dwóch krajów: Włoch i Rosji. Co by nie mówić, zdominowały te rozgrywki.
We wtorek rozegrany zostanie mecz 1/3 finału pomiędzy Zenitem Kazań a Biełgorie Biełgorod. Faworyt w tym meczu jest tylko jeden, są nim gospodarze, którzy znakomicie znają swoich przeciwników i w rosyjskiej Superlidze nie mają sobie w tym sezonie równych i powtórzą to raczej również i w tym dwumeczu.
Zenit spotkania w Europie nie przegrał od roku, wtedy poległ z PGE Skrą Bełchatów, od tamtej pory jest niepokonany. Czy wtorkowy rywal to zmieni? Według mnie nie, ale zapowiada się ciekawa potyczka, w której na pewno walki nie zabraknie.
Powiedzieć o ogromnej sile ofensywnej obydwu zespołów, to nic nie powiedzieć. Konstelacja gwiazd na boisku po obydwu stronach. Jednak przyglądając się bliżej, zestawiając kolejne pozycje ze sobą widzimy w większości przewagę po stronie Zenitu. Leon > Tietuchin, Anderson > Chtiej (Jereszczenko), Michajłow > Żygałow. W końcu dochodzimy do środka gdzie zdecydowaną przewagę może mieć Bielgorod. O ile Wolwicz wygląda bardzo dobrze w zestawieniu z Butką, o tyle Gutsaliuk to duża, ale i jedyna dziura w zespole Zenitu.
I tutaj właśnie forBet wystawił dość ciekawy zakład na powyżej 11.5 pkt w meczu Dmitrija Muserskiego. Nie mam wątpliwości, że Dima przy przyjętej piłce będzie pierwszą opcją w ataku Biełgorodu. Co zresztą wcale nie będzie dziwne, bowiem jak pamiętamy, poza tym, że jest znakomitym środkowy, jest też... atakującym. A przynajmniej był, na wagę złota olimpijskiego.
Jego dobra gra to jedyna szansa, żeby Biełgorod mógł nawiązać wyrównaną walkę. Jeśli będzie trafiał w ustawieniu po przeciwnej stronie na Gutsaliuka, to nie będzie miał problemu z punktowaniem. Do tego dodam, że Dima może punktowąć praktycznie w każdym elemencie gry. Dysponuje świetnym blokiem, gdzie na pewno w przeciągu meczu dorzuci kilka punktów, do tego zagrywka bardzo agresywna. Umówmy się, jeżeli gdzieś zespół Szypulina chce szukać punktów, to na pewno zagrywka jest jednym z tych elementów, aby otworzyć sobie grę i szansę na równą walkę.
Muserski już nie raz w lidze pokazywał, że był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu. Punktował często w przedziale 20-25 pkt na mecz, bez różnicy kto by rozgrywał. Uważam nawet, że dla tego typu lepiej by było gdyby mecz prowadził w rozegraniu Poroszyn, ponieważ on w ataku wykorzystuje Dimę do maksimum i często daje mu po 7-10 piłek w secie.
Typ ten może wejść nawet przy wyniku 3:0, ale uważam, że Zenit tak wysoko nie wygra.
