LKS Commercecon Lodz - MKS Dabrowa Gornicza
Ledwo zakończyła się faza zasadnicza Orlen Ligi, a już niektóre ekipy rozpoczynają walkę w play-offach. Faza ta została jednak maksymalnie skrócona i dla większości ekip potrwa... dwa mecze. Tylko cztery najlepsze drużyny, zarówno w Orlen Lidze, jak i w PlusLidze, będą grały półfinały, a następnie finały i mecze o brąz, które również będą szybkimi dwumeczami.
Jako pierwsze na boisko wybiegną siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź i Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza, a spotkanie zostanie rozegrane w Atlas Arenie. Faworytkami teoretycznie są przyjezdne, które zajęły piąte miejsce, ale ponieważ ŁKS ma patent na siatkarki z Zagłębia Dąbrowskiego, to rywalizacja może być ciekawa.
ŁKS w ostatniej kolejce mierzył się z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała, ale na Podbeskidzie nie pojechały m.in. Krystyna Strasz, Izabela Kowalińska czy mająca problemy zdrowotne Katarzyna Bryda, natomiast Lucie Muhlsteinova, Agata Oleksy dostały wolne i nie wyszły nawet na parkiet. Podstawowe środkowe same nie były w stanie wygrać z walczącym "o coś" BKS-em i przegrały dotkliwie w trzech setach.
Tauron MKS do meczu ostatniej kolejki podszedł nieco ambitniej, choć też już był to przysłowiowy mecz o pietruszkę. Ostatecznie podopieczne Magdaleny Śliwy pokonały Legionovię Legionowo 3:1, a MVP zgarnęła Marta Ciesiulewicz.
Niewątpliwie większy potencjał mają siatkarki MKS-u, utalentowana środkowa w postaci Kamili Ganszczyk, strzelba na prawym - Helena Horka, doświadczone rozgrywające, a także ambitne przyjmujące.
ŁKS poza Izabelą Kowalińską nie ma wielkich nazwisk w składzie, ale mimo to drużyna potrafiła zająć szóste miejsce w lidze. Wszystko za sprawą w miarę równej dyspozycji i unikania wpadek z nisko notowanymi zespołami, a także walka z tymi lepszymi, tak jak z MKS-em.
Oczywiście to są play-offy, może dojść do powtórki, może znów siatkarki z Dąbrowy będą mieć problem z wejściem mecz na tak specyficznej hali jak Atlas Arena. ŁKS ostatnio skupił się na treningach, bo klub bardzo mocno podchodzi do tego, by grać w europejskich pucharach.
Z pewnością nie będzie to jednak jednostronny pojedynek, stawiam na cztery sety, ale na korzyść przyjezdnych, które powinny się zrewanżować beniaminkowi.