Indykpol AZS Olsztyn 2:3 PGE Skra Belchatow
W 27. kolejce zdecydowanie najciekawiej zapowiada się potyczka w jedynym polskim igloo, czyli Hali Urania w Olsztynie pomiędzy Indykpolem AZS a PGE Skrą Bełchatów. Obie ekipy wciąż biją się o zakończenie fazy zasadniczej w Top 4, co zagwarantuje walkę o medale.
Podopieczni Andrei Gardiniego nie będą faworytami tego spotkania i raczej trudno się spodziewać, żeby w tym sezonie mogli nimi być w potyczkach z górą tabeli, choć sami przez chwilę wyprzedzali PGE Skrę. Złożył się na to korzystny terminarz, którego teraz jednak olsztynianie już mieć nie będą.
Indykpol AZS to team solidny, ze słabościami w przyjęciu, bo wiem z czwórki Śliwka - Włodarczyk - Buchowski - Palacios, najlepiej przyjmują dwaj ostatni. Argentyńczyk praktycznie w ogóle nie gra, a Buchowski dostaje pojedyncze szanse. Za to wszyscy dają radę w ofensywie. PGE Skra jednak opiera swoją grę głównie na zagrywce, o czym potrafiły przekonać się ZAKSA czy Łuczniczka. Nieważny kaliber rywala, serwis, jeśli dobrze funkcjonuje, to ustawia cały mecz.
Siatkarze z Olsztyna takim serwisem nie dysponują, ale mają sporo sprytu w swojej grze, dzięki czemu, nawet przy beznadziejnym przyjęciu, Paweł Woicki jest w stanie coś wyrzeźbić. Żeby ten typ wszedł, wystarczy, że spotkanie nie zakończy się w trzech setach.
Są ku temu ogromne przesłanki. Jeżeli to gospodarze wygrają, to trudno się spodziewać, żeby podopieczni Philippe'a Blaina zagrali tak beznadziejnie, by nie móc wygrać nawet seta. To ich ostatnie tak ciężkie spotkanie w lidze w fazie zasadniczej, a dodatkowo niektórzy zawodnicy ostatnio dostali szansę na odpoczynek.
Z drugiej strony Indykpol AZS nie gra wcale tak równo, by wygrać do zera, a właśnie ta nierówność powoduje, że może spokojnie wywalczyć seta. Olsztynianie pokazywali to np. w meczach z Espadonem, grali bardzo słabo, ale końcówki rozstrzygali na swoją korzyść. Oczywiście, porównanie PGE Skry z Espadonem to jak porównanie piłkarskiej Ekstraklasy z I ligą, ale zachowanie zimnej krwi to też jest argument.
Według mnie PGE Skra wygra 3:1, więc przychylam się do typu Badysa na zwycięstwo.