Cucine Lube Civitanova 3:0 Vibo Valentia
Po dwóch sobotnich meczach pierwszej rundy fazy play-off włoskiej Serie A1 mężczyzn, w niedzielę przyjdzie pora na dwa kolejne. Jednym z nich będzie konfrontacja zespołów Cucine Lube Civitanova i Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia. Początek tego pojedynku o godzinie 15:00.
Ze wszystkich czterech par ćwierćfinałowych w tej parze mamy największą różnicę jakości pomiędzy oboma zespołami. Nie może być inaczej. W końcu to starcie zespołów numer jeden i osiem po rundzie zasadniczej zmagań o Mistrzostwo Włoch w piłce siatkowej mężczyzn.
Oczywiście w wypadku tego typu spotkań nie ma mowy, żeby zarobić na zwykłym zwycięstwie faworyta, bo kursy mamy na poziomie @1,10. Z tego powodu trzeba trochę poszperać w handicapach. Tak zrobiłem i wydaje mi się, że znalazłem całkiem niezłą opcję. Mowa o handicapie na poziomie -14,5. Kursy na poziomie @1,80+ reprezentują moim zdaniem value i są warte wiążącego się z tym zakładem ryzyka.
Krzysztof Stelmach, drugi trener PGE Skry Bełchatów, po piątkowym losowaniu drabinki play-off Ligi Mistrzów, stwierdził, że Civitanova jest zespołem, który gra obecnie najlepszą siatkówkę na Starym Kontynencie. Zgadzam się z nim w całej rozciągłości. Moim zdaniem wyglądają lepiej nawet niż potężny Zenit Kazań.
Rundę zasadniczą Serie A1 wygrali w cuglach, podobnie jak grupę Ligi Mistrzów. Zdobyli też Puchar Włoch. Ich zwycięstwa są przekonujące i naprawdę robią wrażenie. W ostatnim meczu, który grali u siebie pełnym składem, rozbili solidny Berlin (3:0 i +23). Wcześniej Modenę (3:1 i +18) czy Trentino (3:0 i +25). Na początku lutego, na wyjeździe, Perugię (3:1 i +21). Wcześniej w Pucharze Włoch Piacenzę (3:2 i +21) i Trentino (3:1 i +17). Specjalnie przywołuję pojedynki z tymi lepszymi, żeby pokazać w jakim są gazie. Nawet jak gubili seta czy dwa to w pozostałych dominowali i wykręcali naprawdę solidną przewagę małych oczek.
Po drugie stronie siatki stanie ekipa bardzo przeciętna. O ile u siebie jeszcze potrafią zagrać przyzwoitą siatkówkę to już na wyjazdach jest z tym bardzo duży problem. W sezonie 2016/17 wygrali tylko 5 z 14 spotkań. W sumie zdobyli 32 punkty, czyli przeszło dwa razy mniej niż ich dzisiejszy rywal.
Najważniejsze jest jednak to jak Valentia radziła czy raczej nie radziła sobie w tym sezonie z Civitanovą. Mieliśmy trzy takie bezpośrednie mecze. Dwa w lidze i jeden w Coppa Italia. W Serie A1 Cucine Lube wygrało u siebie 3:1 (+27) i 3:0 (+16) na wyjeździe. W Coppa Italia było 3:0 i +14.
Teraz, kiedy startują play-offy i nie ma już miejsca na lekceważenie rywala jestem święcie przekonany, że zobaczymy bezlitosną Civitanovę. Tak jak wczoraj bezlitosna dla Piacenzy okazała się Perugia (3:0 i +27). Po prostu ten etap zmagań to czas dla wielkich, a ci są tylko po jednej stronie. Juantorena, Sokołow, Christenson i Grebennikov wspierani przez kolegów znajdujących się w równie dobrej formie powinni dziś dobitnie udowodnić kto jest lepszy w parze Civitanova-Valentia.
Oczywiście to tylko sport i zawsze może przytrafić się słabszy dzień. W związku z tym do swojego typu, przypomnę Civitanova (-14,5), podchodzę spokojnie. Szanse na jego wejście oceniam ostrożnie na 60%+.