Modena 3:1 Piacenza
Tradycyjnie w niedzielę rozegrane są mecze jednej z najlepszych lig świata, czyli włoskiej Serie A. Do wielkich hitów tym razem nie dojdzie, ale interesująco przed ostatnią kolejką Ligi Mistrzów zapowiada się starcie Azimutu Modena z LPR Volley Piacenza.
Azimut Modena jest zupełnie pod formą. O ile pewny awans drużyny w Lidze Mistrzów, jest zupełnie niepodważalny, tak w Serie A, drużyna ta zupełnie nie może się odnaleźć po nowym roku.
Jeszcze w 2016 roku wszystko było ok, ale przerwa negatywnie wpłynęła na siatkarzy. Pojedyncze niezłe występy pojedynczych zawodników nie przekładają się na wyniki. Jeśli dobrze gra Earvin Ngapeth, to pod formą jest Luca Vettori. Kevin Le Roux nie zagrywa ani nie blokuje tak, jak wszystkich do tego przyzwyczaił.
W potyczce z Cucine Lube Civitanova ekipa z Modeny zaprezentowała się poprawnie, przegrała ostatecznie 1:3. Siatkarze nie wytrzymali jednak końcówki w czwartej odsłonie i polegli ostatecznie, nie wywożąc z hali rywala punktu.
W międzyczasie do drużyny dołączył Dragan Travica, równocześnie zwolniono drugiego rozgrywającego. Jeśli Włoch zagra w starciu z Piacenzą, to z pewnością nie może ich gra po tak krótkim czasie i ledwie kilku treningach, wyglądać perfekcyjnie.
Piacenza nie dysponuje zachwycającym składem, ale z pewnością zawodnikami doświadczonymi. Przypomnijmy, że drużyna ta zakwalifikowała się do turnieju finałowego Coppa Italia i tam była o krok od niespodzianki.
W składzie jest trzech Kubańczyków: Leonel Marshall, Raydel Hierrezuelo Aguirre i Fernando Hernandez Ramos, a do tego Grek Jeorjos Dziumakas, Francuz Trevor Clevenot i Bułgar Wiktor Josifow. Poza tym najbardziej doświadczony włoski siatkarz w lidze, czyli Samuele Papi, do tego dochodzi Simone Parodi, a na libero bardzo ograny Loris Mania.
Piacenzę stać na nawiązanie walki z mistrzem Włoch, a w tym wypadku chodzi o wygranie seta. Modena nie jest w zachwycającej dyspozycji.
Borussia Dortmund - Atletico Madrid
