Vakifbank Istanbul 3:1 Eczacibasi Istanbul
Rzadko się zdarza, by w pucharach europejskich dochodziło do potyczek grupowych drużyn z tego samego kraju, ale co więcej - z tego samego miasta.
W środowym meczu Ligi Mistrzyń zmierzą się Vakifbank i Eczacibasi Stambuł. Faworytkami będą gospodynie, czyli w tym wypadku Vakifbank.
W ostatnim meczu Vakifbank pokonał swoje rywalki 3:0, a spotkanie to miało miejsce... w sobotę. Skrzydłowe były w dobrej formie, przeciwnie do tych po drugiej stronie siatki. Słabo prezentowała się strzelba Tijana Bosković, a Tatiana Koszeliewa kulała w przyjęciu. Obie siatkarki zostały zmienione przez Neslihan i Baladin.
Eczacibasi może mieć swoisty kompleks Vakifbanku, bowiem w ostatnim czasie prowadziły 2:0 i 20:12 w trzecim secie, by ostatecznie polec w tie-breaku.
Choć oczywiście w rozrywkach krajowych, zresztą podobnie jak w Polsce, obowiązuje limit zawodniczek zagranicznych, a w Lidze Mistrzyń będzie to wyglądać inaczej, możliwe, że po obu stronach siatki.
Ostatnie pięć spotkań Vakifbanku to same zwycięstwa i zero straconych setów. Eczacibasi nie gra tak równo, poza dwiema porażkami z Vakifbankiem, przegrywało sety z Halkbankiem, Canakkale i Urałoczką w Lidze Mistrzyń.
Eczacibasi przegrało pierwszy pojedynek w europejskich pucharach, kiedy w II kolejce ekipy te mierzyły się ze sobą. Po raz ostatni pokonalo Vakifbank w Klubowych Mistrzostwach Świata w październiku.
Oczywiście spotkanie zapowiada się na bardzo wyrównane, choć początkowe kursy na to nie wskazywały. Według mnie wygrają gospodynie, są znacznie równiejsze w ostatnim czasie i jak widać mają sposób na rywala z krajowego podwórka.