Cuprum Lubin 1:3 Czarni Radom
Już dziś wystartuje 10. kolejka rozgrywek PlusLigi. Jako pierwsi na parkiecie pojawią się zawodnicy Cuprum Lubin oraz Cerradu Czarnych Radom. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 18:00. Z tego wydarzenia nie jest niestety przewidziana transmisja telewizyjna.
Analizując najbliższą rundę zmagań o Mistrzostwo Polski siatkarzy spotkanie Cuprum vs Czarni od razu rzuciło mi się w oczy. Patrząc na postawę lubinian, przede wszystkim we własnej hali, bardzo liczyłem, że zostaną niedoszacowani przez bukmacherów. Tak się poniekąd stało. Kursy na zwycięstwo Cuprum są co prawda niskie (do +- @1,20) i nie ma na nich value, ale już linie handicapu punktowego są akceptowalne, bo zaczynają się od poziomu -10,5 w Fortunie. Osobiście nie wystawiłby tu nic poniżej poziomu +-14,5.
Po pierwsze i najważniejsze, dlatego że podopieczni G.Cretu grają bardzo solidną siatkówkę praktycznie od samego początku sezonu. Wpadki przytrafiają im się sporadycznie i wyłącznie na wyjazdach, gdzie stracili punkt przeciwko Effectorowi Kielce, czy przegrali w dość frajerski sposób 2:3 z LOTOSem Trefl Gdańsk. Na własnym terenie spisują się nie tyle zgodnie z oczekiwaniami, co powyżej nich, bo tak należy chyba podejść do wygranej 3:0 z Asseco Resovią Rzeszów. Do tej pory nie sprostali u siebie tylko PGE Skrze Bełchatów, która jest w gazie od dłuższego czasu.
Grzesiek Łomacz i jego kompani w Lubinie ogrywali kolejno MKS Będzin (3:0 i +27 w małych punktach), wspomniany Rzeszów (3:0 i +13), Espadon Szczecin (3:0 i +24) oraz ostatni ONICO AZS Politechnikę Warszawską (3:1 i +18). Wydaje się, że potencjał radomian jest najbardziej zbliżonego do "Inżynierów". Właśnie z tego powodu spodziewam się podobnego pojedynku. Czarni mogą powalczyć w jednym czy dwóch setach, jakiegoś urwać, ale z przebiegu całego meczu powinni być wyraźnie słabsi. Oczywiście pod warunkiem, że obie drużyny pokażą nam dziś mniej więcej to co do tej pory, bez niespodzianek.
Czarni od last są ekipą własnego boiska. Mają bardzo specyficzną halę, co im pomaga, a rywalom utrudnia życie. To też nie dziwi, że po serii przeciętnych czy wręcz słabych wyników, dla wielu dość nieoczekiwanie, przed tygodniem ograli w niezłym stylu LOTOS Trefl Gdańsk (3:1). Wcześniej jednak, na wyjazdach, nie mieli startu do Bełchatowa (0:3 i -22) i Rzeszowa (0:3 i -26). Notowali też kompromitujące wpadki na własnym terenie (1:3 z Bielskiem i 2:3 z Effectorem).
Te wszystkie rezultaty nie są dziełem przypadku. W Radomiu odmłodzono jeszcze skład, odeszły największe gwiazdy (Kampa, Szalpuk, Pliński) oraz fenomenalny trener Raul Lozano. Na lewym skrzydle szansę dostał 19-letni Tomek Fornal (złoty kadet i junior), ale nie jest to jeszcze gracz na poziomie Szalpuka. Tak jak rozgrywający Kędzierski nie jeszcze jeszcze sypaczem pokroju Kampy. Oni potrzebują czasu i z tego wzięła się obniżka jakość gry Cerrad Czarnych. Z tego i ze zmiany trenera, bo Prygiel to też nie jest fachowiec światowej klasy, choć pojęcie o swoich fachu ma.
Cuprum bazuje na trudnej zagrywce i bardzo solidnym bloku. Fajnie grają też na kontrach, co jest zasługą Grzegorza Łomacza, który przy Cretu i przy okazji gry w reprezentacji bardzo dojrzał. Generalnie jest to super poukładany zespół. O ich rywalach napisać tego jeszcze nie można. Są zbyt nierówni, żeby rywalizować jak równy z równym z kandydatami do czołowej czwórki PlusLigi. Przynajmniej na wyjeździe.
Tak to mniej więcej widzę. Linię handicapu punktowego na poziomie -11,5 w stronę Cuprum uważam za wartą ryzyka i bez wahania atakuję. Głowy sobie za ten typ uciąć nie dam, nawet ręki, bo ostatnio fatalna passa, ale szanse na wejście tej propozycji oceniam na jakieś 60%+.
Athletic Club Bilbao - Granada CF
