Brazil 1:3 Serbia
Już w czwartek zainaugurujemy drugi tydzień zmagań w XXVII edycji rozgrywek FIVB World League. Jako pierwsze na parkiet wyjdą reprezentacje Iranu i Bułgarii, które rywalizować będą podczas turnieju w Belgradzie. Trzy godziny po nich, w stolicy Serbii, powinien rozpocząć się najciekawszy z czterech meczów "Światówki", jakie zaplanowano na ten dzień. Gospodarze zmierzą się z drużyną narodową Brazylii. Początek o godzinie 19:00.
Plavim nie udało się awansować do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, tak więc Liga Światowa jest dla nich w tym roku turniejem docelowym. Nikola Grbić, który dostał od krajowej federacji kolejne 4 lata na stanowisku trener reprezentacji, myśli już o budowie ekipy na IO Tokio 2020, ale robi to z głową. Nie mamy rewolucji i gry nieopierzonymi zawodnikami. Są praktycznie wszyscy najlepsi. Włącznie z doświadczonymi Milosem Nikiciem i Draganem Stankoviciem. Prym wiodą jednak przedstawiciele złotego pokolenia, jak nazywani są gracze, którzy sięgali po liczne medale imprez juniorskich, na czele z wieńczącym ich juniorską drogę srebrem Mistrzostw Świata U23 w 2013 roku . Mowa o Urosu Kovaceviciu, Aleksandarze Atanasijeviciu i Srecko Lisinacu. To główne armaty Serbii. Jest też ich kolega Nikola Jovović, który odpowiada za rozegranie.
Taka mieszanka rutyny z młodością może w najbliższych latach zapewnić medale wielkich imprez. Być może już w tym roku pozwoli stanąć na podium Ligi Światowej. Turniej w Kaliningradzie był w ich wykonaniu znakomity. Trzy wygrane i wszystkie be straty seta, a grali z nie byle kim, bo z reprezentacjami Rosji i Polski oraz zawsze groźnymi Bułgarami. Nawet biorąc poprawkę na postawę i składy rywali, które były dalekie od optymalnych, takie rezultaty mogą zrobić wrażenie.
Tyle, że raczej nie na "Kanarkowych", którzy "Światówkę" również rozpoczęli z przytupem. Grali co prawda u siebie, więc mieli pewien handicap, ale na ogół w LŚ rozkręcali się bardzo wolno. Tymczasem w tym roku od razu zaczęli od gry na naprawdę niezłym poziomie. Wygrane 3:0 z Argentyną czy Iranem (grały osłabione) na nikim wrażenia oczywiście nie zrobią, ale już dwa pierwsze sety pojedynku ze Stanami Zjednoczonymi mogą. 25:19 i 25:15 - deklasacja. Potem mecz się wyrównał, ale i tak bez większych kłopotów udało się zgarnąć komplet punktów (3:1). Na tym etapie zmagań zaryzykowałbym stwierdzenie, że Brazylia pokazuje najlepszą siatkówkę i jest zdecydowanym faworytem FIVB World League 2016.
Warto w tym miejscu odnotować powrót libero Sergio, który pomimo 40 lat na karku, wciąż daje zdecydowanie więcej jakości niż zastępujący go wcześniej Mario Junior czy każdy inni młodsi libero rodem z "Kraju Kawy". Ciekawie wygląda też sytuacja na przyjęciu. Tym pierwszym i zdecydowanie najlepszym jest Lucarelli. Ponadto mamy zabezpieczającego defensywne aspekty Murilo, ultraofensywnego Fontelesa i w końcu Douglasa Souzę, który już wkrótce może być lekarstwem na problemy z drugim wszechstronnym przyjmującym. Młodzian z rocznika 1995 spisał się świetnie w pojedynku z Argentyną, gdzie był drugą opcją w ataku (7/14), a do tego dorzucił piorunujący serwis, którym to pozamiatał Albicelestes.
Mecze Plavich z Canarinhos na ogół są bardzo fajne i zacięte. Tak też powinno być w czwartek. Od Igrzysk Olimpijskich 2012 bezpośrednich pojedynków było w sumie 6 z czego w aż 5 górą byli siatkarze z Ameryki Południowej. Liczę, że 23 czerwca będzie tak samo. Brazylia wydaje się obecnie lepiej poukładanym zespołem. Bardziej kompletnym. Różnicę zrobić mogą przede wszystkim w polu zagrywki i dzięki współpracy Bruno z Lucasem na środku . Mają też bardziej wartościowych zmienników.
Mecz rozegrany zostanie w Belgradzie, co jest pewnym ryzykiem dla tego typu. Podobnie jak konieczność zmiany stref czasowych przez podopiecznych Bernardo Rezende. Niemniej jednak po ich stronie jest na teraz więcej siatkarskiej jakości i to oni powinni być w czwartek górą.
Szansę na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 65%+. Warte ryzyka po kursie @1,50 i wyższych. Po spadkach warto rozważyć zakład na over 3,5 seta w meczu.