KPS Chemik Police 3:0 KSZO Ostrowiec Swietokrzyski
Od piątku do poniedziałku rozgrywana będzie już 20. kolejka rozgrywek o Mistrzostwo Polski w piłce siatkowej kobiet. Jest to jedna z trzech ostatnich serii gier przed rundy zasadniczej przed startem fazy play-off. W sobotę będziemy świadkami trzech potyczek. W jednej z nich zmierzą się aktualny lider zmagań i mistrz kraju z dwóch ostatnich sezonów, Chemik Police i najsłabsza jak dotąd drużyna w stawce, KSZO Ostrowiec. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 15:30.
Każdy inny rezultat niż 3:0 dla drużyny gospodarza i dość wyraźna przewaga, jeśli chodzi o małe punkty będzie już nie tyle niespodzianką, co wręcz sensacją. Mamy bowiem starcie potentata z outsiderem OrlenLigi. Jako że gwiazdy drużyny z Polic są ostatnio bez formy, borykają się z urazami przeciążeniowymi i generalnie potrzebują czasy nad odbudowę formy fizycznej, to w sobotę zobaczymy na parkiecie zapewne dublerki. Nie powinno to przeszkodzić podopiecznym Giuseppe Cuccariniego w sięgnięciu po przekonywującą wygrana. Każda z nich byłaby przecież największą gwiazdą w ekipie przyjezdnych.
Zresztą nie ma co specjalnie bić piany na ten temat. Przecież jedno starcie KSZO - Chemik w tym sezonie już za nami. Policzanki w Ostrowcu - grając dublerkami - rozbiły KSZO. W poszczególnych setach wyglądało to tak: 25:14; 25;15; 25:11. W sumie zespół z województwa zachodniopomorskiego okazał się lepszy aż o 35 małych punktów!!!
Podobnie wyglądały wyniki w latach poprzednich. W zeszłorocznym Pucharze Polski zabawa też skończyła się po trzech setach, a faworyt wygrywał w poszczególnych partiach 25:18; 25:17 i 25:15. Różnica 25 oczek. W OrlenLidze 2014/15 w Ostrowcu 25:18; 25:18 i 25:15. Różnica 24 oczek. W Policach dość podobnie: 25:13; 25;15 i 25:17. W sumie +30.
Trzeba pamiętać też o tym, że KSZO jest zdecydowanie słabsze niż przed rokiem. Choć i tak ostatnio poprawiło swoją grę w porównaniu do tego co widzieliśmy na początku sezonu 2015/16. Niemniej z zespołami uważanymi z potentatów w naszej lidze nie potrafiło sobie poradzić przyzwoicie w żadnym ze starć. Z PGE Atomem na wyjeździe przegrywały 18:25; 16:25 i 16:25, a więc 25 małymi punktami. Z Impelem u siebie różnicą 23 małych punktów, ale na wyjeździe już różnicą 29.
Na starcie Chemik - KSZO linie mamy na poziomie zaczynającym się od +/-23,5 i moim zdaniem jest tu pewne value. Ta linia powinna być przynajmniej 2-3 oczka wyżej. Patrząc na całokształt występów obu drużyn wynik powinien zakręcić się na poziomie około 28 punktów na korzyść drużyny gospodarza.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 60%+.