Siatkówka plażowa Caluori L / Gerson D - Stubbe J / Van Iersel M
No to jedziemy z kolejnym dniem w pięknym i słonecznym Gstaad. Wybrałem sobie taki 4-pak typów, które po prostu trzeba zagrać z uwagi na kurs i inne okoliczności. Na początek pojedynek Szwajcarek Caluori/Gerson z Holenderkami Stubbe/Van Iersel. Oczywiście tutaj zdecydowanymi faworytkami wydają się te drugie.
Szwajcarki oczywiście w turnieju znalazły się bo dostały kartę od organizatorów zważywszy, gdzie odbywa się turniej. Pewnie gdyby nie to nie przebrnęłyby kwalifikacji. Obie zawodniczki dość młode, ponieważ Gerson 22 lata, a Laura lat 24. W sumie nawet w juniorskich turniejach niczego wielkiego nie osiągnęły w porównaniu do Stubbe, która wywalczyła 2 krotnie Mistrzostwo Europy. Jeśli popatrzymy na ten sezon to poza Chinami i Turcja, gdzie były to turnieje niższej rangi i ogrywała totalne amatorki to ich rywalizacja kończyła się w grupie. W Warszawie nie dały rady Urte Andriukaityte / Irina Zobnina (Q22) 21-18, 23-25, 15-17 a w Czechach Azusa Futami / Akiko Hasegawa (Q9,30) 21-16, 20-22, 8-15. Tak naprawdę to, żaden top, co więcej to pary słabiutkie. Jeśli już tak się zagłębić to pokonały one w tym roku jedynie Cleas/Hochevar z tych par, porównywalnych do Holenderek.
Stubbe/Van Iersel ma niesamowity potencjał i ma trochę pecha, że trafia na tak mocne rywalki w decydujących rundach. No, ale praktycznie cały czas w tym roku 2/3 runda jest dla nich. Stubbe mając 20 lat ma niesamowity potencjał. 185 cm co daję jej spory handicap w ataku, a dodatkowo nie jest drewniana. Marleen bardziej doświadczona bardzo fajnie trzyma młodsza koleżankę. Do tej pory wygrała cztery turnieje, co tu dużo mówić, zawodniczka ze światowego topu.
Jeśli spojrzymy na pierwsze mecze w Gstaad, to obie przegrały po 0:2. No, ale Szwajcarki dostały lanie, 11/14 od Kanadyjek, które ostatnio straciły formę. Holenderki zaś stoczyły dość wyrównany pojedynek z dobrze wyglądającymi Niemkami.
W tym spotkaniu główną rolę powinna odegrać zagrywka. W sumie nic nowego nie powiem, ale Szwajcarki fatalnie przyjmują a będą dzisiaj skazane na bomby Marleen, czyli nic z tego dobrego nie wyjdzie. Dodatkowo warunki Stubbe też im przy słabym przyjęciu nie będą pomagać.
Podsumowując, świetny kurs na Marleen i Joy, bez zastanawiania korzystam. Jedyny argument za Szwajcarkami, że grają u siebie, ale też kibiców raczej nie będzie na tyle, że nagle poniosą je do zwycięstwa. Szansę typu oceniam na jakieś 75%.