Siatkówka plażowa Victoria Bieneck / Isabel Schneider - Van Gestel/Wesselink
Kolejny dzień przyniesie nam również emocję w turnieju kobiet. Na pierwszy ogień pojedynek Holenderk Van Gestel/Wesselink z Bieneck/Schneider. Ja nie widzę innego rozwiązania niż w miarę pewne zwycięstwo Niemek.
Zacznę może od najważniejszego, czyli określenia jak to wygląda w teamie Holenderskim. Znowu turniej w Holandii, więc nagle niektóre panie zapragnęły powrotów, a tak naprawdę poza trójką par, które grają wyczynowo to ciężko wskazać ta czwarta która miałaby zagrać? Jedynie nasuwa się młode Holenderki, ale one grały finał w Chinach, więc to raczej nierealne było. No i tak mam Van Gestel, która jest siatkarką dość obiecująca. Mocny atak, niezła zagrywka, fajna obrona, ale też strasznie niestabilna w przyjęciu, potrafi pół seta przyjmować po trybunach. Do tego dość drewniana, głownie siła x ramię. W tamtym roku grała z Meppelink, ale to był fatalny sezon. Jak się okazało nawet Keizer potrafi osiągać lepsze wyniki co raczej nie daję jej najlepszej reklamy. W tym roku kompletnie nic nie grała, może w jakiś turniejach w Holandii, ale też nic nie znalazłem. Wesselink bo tutaj jest najciekawsze ostatni turniej w Europie rozegrała w roku 2014!! Ok, siatkarka była dość średnia, choć też nie można mówić, że beznadziejna. No, ale powrót po 4 latach, gdy praktycznie nie miało się doczynienia z piaskiem jest raczej skazany na porażkę.
Niemki to para, która ma naprawdę kilka dobrych turniejów za sobą. W tym roku w dobrze obsadzonych turniejach 2x czwarte miejsce, do podium brakło, ale gra naprawdę przyjemna. Ogólnie w tym sezonie mają dobra regularność ponieważ poniżej 9 miejsca nie schodzą. Bilans 23 ZWYCIĘSTWA 14 porażek też raczej przemawia za tym typem.
Myślę, że akurat w tym typie nie ma co owijać w bawełnę. Dziewczyny z Holandii dostały dzikusa, po tym turnieju wątpię, że gdzieś się jeszcze pojawią. Nie wierzę, że w 3-4 tygodnie zrobią formę, żeby rywalizować z bądź co bądź jedna czołowych par Europy. Van Gestel jest fatalnie przyjmująca zawodniczką, a Schneider ma ciężki serwis i powinna ja rozstrzelać. Do tego Bieneck powinna ja parę razy złapać na bloku. Przyznam szczerze, że moja pamięć jest dość krótka i musiałem wspomóc się filmikami, żeby przypomnieć sobie grę Wesselink i szału nie ma. Tym bardziej powrót po 4 latach bez gry będzie raczej trudny.
Oczywiście można też zagrać @ 1.35 na Niemki, ja jednak idę za rozsądkiem bo po prostu nie wyobrażam sobie, że Holenderki przygotowały jakkolwiek formę tym bardziej, że w pierwszym meczu trafiają od razu na kandydatki do medalu. Schneider jest genialnie czytająca grę, więc nawet jeśli coś tam Sophie będzie prezentować to piłki Wesselink powinna spokojnie podbijać. Ja wiem kobiety, pierwszy mecz, ale w tym kursie jest ogromne value. Szansę typu oceniam na jakieś 70%.