PlusLiga: Hit w Jastrzębiu Jastrzebski Wegiel - PGE Skra Belchatow

W zgodnej opinii bukmacherów faworytem tego spotkania jest drużyna gospodarza. Pierwotnie kursy były wyrównane, gdzieś na poziomie @1,80 do @1,90. Później wahnęły się na korzyść jastrzębian i mieliśmy @1,60 do @2,20. Postanowiłem z tego skorzystać, nie do końca godząc się z oceną szans obu ekip. Według mnie minimalnym faworytem, pomimo bardzo przeciętnych wyników, są przyjezdni. Stąd też typ na żółto-czarnych z handicapem +1,5 seta.

Sytuacja na początku sezonu w Bełchatowie była dość specyficzna. Trzech kluczowych zawodników, którzy sięgnęli z reprezentacją Polski po mistrzostwo świata, dołączyło do drużyny na kilka dni przed startem ligi, więc trudno mówić o jakimkolwiek zgraniu. Zwłaszcza, że PGE Skra grała co trzy dni. 

Poza tym Roberto Piazza przygotowuje zespół już pod kątem Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata. Z tego powodu bardzo wolno wprowadza w sezon Mariusza Wlazłego, który większość spotkań ligowych rozpoczynał w kwadracie rezerwowych. Ale już w meczu i pierwsze trofeum, Superpuchar Polski, atakujący grał od początku i Trefl Gdańsk został zmieciony z parkietu.

Pisząc krótko, na początku zmagań prawdziwe oblicze PGE Skry będziemy mogli zobaczyć w pojedynkach takich jak ten dzisiejszy, z czołówką PlusLigi, kiedy żadna z gwiazd nie powinna być oszczędzana. Warto też podkreślić, że bełchatowianie przed dzisiejszym starciem w końcu mogli przepracować w komplecie pełen mikrocykl, co też powinno zaowocować.

Jastrzębianie też mieli swoje problemy w okresie przygotowawczym, ale od początku grają tym teoretycznie najmocniejszym składem. Nie ma żadnego oszczędzania. Gołym okiem widać, że są jeszcze bardzo dalecy od optymalnej formy. Zwłaszcza atakujący Dawid Konarski, który jest cieniem zawodnika, którego znamy z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Właśnie z tego biorą się problemy i straty punktów w potyczkach z MKS-em Będzin (3:2), Wartą Zawiercie (3:2) czy w końcu porażka 0:3 ze Stocznią Szczecin u siebie. Potencjał jest, ale jeszcze Fefe De Giorgi z tych wszystkich indywidualności prawdziwej drużyny nie stworzył,

Wydaje mi się, że na tym etapie PGE Skra jest zdecydowanie lepiej poukładana. W sumie zmiany w szóstce niewielkie. Zmieniły się dwa ogniwa. Za Bednorza przyszedł Szalpuk, a za Lisinaca Kochanowski. Pierwszy z nich wrócił po rocznej przerwie, więc adaptacja jest błyskawiczna. Drugi znakomicie wpasował się w styl gry, w czym pomogła znajomość z Grzegorzem Łomaczem z reprezentacji.

Na początku sezonu to właśnie takie rzeczy powinny decydować o końcowym sukcesie i z tego też powodu gram w stronę przyjezdnych. Szanse na wejście tego typu oceniam na 65%. Typ uważam za warty ryzyka po kursie @1,50+.