PlusLiga: Czas na finały! ZAKSA Kedzierzyn-Kozle - Projekt Warszawa
ZAKSA Kedzierzyn-Kozle
3:2
Projekt Warszawa
Już dziś, w sobotę 27 kwietnia o godzinie 14;45, rozpocznie się pierwszym mecz finałowej rywalizacji Mistrzostw Polski w piłce siatkowej mężczyzn, w którym dojdzie do pojedynku ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z ONICO Warszawa. Wielkie emocje gwarantowane.
Na wstępie należy zaznaczyć, że rywalizacje o medale będą dłuższe niż te w 1/4 i 1/2 finału rozgrywek PlusLigi 2018/19, kiedy to ekipy walczyły do dwóch zwycięstw. W ostatniej rundzie play-off gramy bowiem do trzech wygranych spotkań, co jest bardziej sprawiedliwe.
Co do pierwszej konfrontacji kędzierzynian z warszawianami, nie mam najmniejszych wątpliwości, że faworytem całej rywalizacji jest ZAKSA, która w półfinałach uciekła katu spod topora (1:3 u siebie i 0:2 w rewanżu) i teraz z każdym kolejnym setem wygląda coraz lepiej, zbliżając się do formy, która pozwoliła zdeklasować konkurencję w rundzie zasadniczej zmagań. Jeszcze trochę do niej brakuje, ale wszystko jest na dobrej drodze, co pokazał zwłaszcza mecz numer trzy z zawiercianami.
Gdyby ONICO przystąpiło do gier o złoto w optymalnym zestawieniu, to mogłoby być absolutnie równorzędnym przeciwnikiem, ale tak nie jest. Z powodu kontuzji wypadli skrzydłowi Bartosz Kurek i Bartosz Kwolek, a najlepszy środkowy Graham Vigrass musiał zwolnić miejsce na parkiecie przyjmującemu Nikołajowi Penczewowi ze względu na limit obcokrajowców. Wyjęcie trzech kluczowych graczy z wyjściowego zestawienia to potężne osłabienie, które odbija się na jakości gry.
Głównie z tego powodu nie bardzo widzę szanse ONICO w finale. Może z jeden mecz wyszarpią, ale równie dobrze zabawa może zakończyć się w trzech meczach, co by mnie jakoś specjalnie nie zdziwiło. Słabość dostrzegam przede wszystkim na prawym ataku. W półfinale nie najlepiej funkcjonowała też zagrywka.
Kursy na wygraną ZAKSY są co prawda marne, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Lepszy rydz niż nic. Zwłaszcza, że szanse na wejście tej propozycji oceniam aż na 80-85%. Można również pomyśleć o handicapie setowym -1,5.
Z nieba do piekła to najlepsze podsumowanie odnośnie formy Marsylii która po pięciu zwycięstwach z rzędu przegrała pięć następnych spotkań! Jak więc widać, w najważniejszej części sezonu Marsylia jest pod formą co tydzień temu wykorzystała Benfica gdzie w Lizbonie wygrała 2-1. Dlatego mistrzowie Portugalii mają większe szanse na awans do półfinału Ligi Europy.
W czwartek z pewnością zrobią wszystko, by tej szansy nie zaprzepaścić. W ostatniej kolejce ekstraklasy Benfica przed własną publicznością zgodnie z planem pokonała Moreirense 3-0.
Na Stade Velodrome czeka ją prawdopodobnie trudniejsze spotkanie, aczkolwiek forma Marsylii pozostawia wiele do życzenia. W ostatniej kolejce Ligue 1 przegrała wyjazdowe spotkanie z Lille 1-3.
Porażka na Anfield z Atalantą 0-3 w Lidze Europy. Porażka na tym samym stadionie z Crystal Palace 0-1 w Premier League. A wszystko zaczęło się od braku zwycięstwa na Old Trafford z Manchesterem United 2-2.
W najważniejszej części sezonu Liverpool jak widać nie jest w najlepszej formie co nie zmienia faktu, iż do rewanżowego spotkania z Atalantą przystąpi w roli faworyta.
W Bergamo jednak The Reds będą musieli postawić wszystko na jedną kartę, gdyż nie mają nic do stracenia. Przed własną publicznością Atalanta jednak znów może ukąsić. W związku z tym uważam, że najlepszym rozwiązaniem na to spotkanie jest over 2,5 gola.
Ostatnio w Serie A Atalanta niespodziewanie zremisowała z Veroną 2-2 która broni się przed spadkiem. W pierwszej połowie prowadząc 2-0 mogła strzelić zdecydowanie więcej bramek, i byłoby po sprawie. Niestety sprawdziło się piłkarskie przysłowie "niewykorzystane sytuacje się mszczą".
Niedosyt pozostał, bo zwycięstwo Atalanta miała w kieszeni. W czwartek ma szanse wynagrodzić to swoim kibicom w rewanżowym starciu 1/4 finału Ligi Europy z Liverpoolem.
Na San Siro Roma niespodziewanie wygrała z Milanem 1-0 przez co jest bliżej awansu do półfinału Ligi Europy. Tym samym było to jej drugie z rzędu zwycięstwo. Wcześniej w Serie A w derbach Rzymu wygrała z Lazio 1-0.
Seria siedmiu zwycięstw z rzędu Milanu została przerwana przez Romę. W ostatniej kolejce Serie A przeciwstawić dało radę się także Sassuolo gdzie przed własną publicznością zremisowało z Milanem 3-3.
Defensywa Rossonerich jak widać jest nieszczelna, a pamiętać trzeba, że Roma wygrała cztery ostatnie spotkania w Rzymie. W tym m.in. z Brighton 4-0 w ramach 1/8 finału Ligi Europy. Intuicja mi więc podpowiada, że w 1/2 finału Ligi Europy zameldują się rzymianie.
Pierwsze spotkanie pomiędzy Realem Madryt a Manchesterem City nie przyniosło rozstrzygnięcia. Za to kibice na Estadio Santiago Bernabeu zobaczyli aż sześć goli!
Ze względu na jakość ofensywną dużej ilości bramek spodziewam się także na Etihad Stadium. W ostatniej kolejce Premier League The Citizens przed własną publicznością rozgromili Luton 5-1. Z kolei Królewscy wygrali wyjazdowe spotkanie z Mallorcą 1-0.
Manchester City jest w bardzo dobrej formie. Walczy o czwarte z rzędu mistrzostwo Anglii. Dzięki remisowi w Madrycie jest zdaniem bukmacherów bliżej awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Uważam jednak, że podopieczni Carlo Ancelottiego nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
W Champions League piłkarze Realu Madryt czują się jak ryba w wodzie przez co mogą dziś gospodarzom napsuć sporo krwi. Nie zapominajmy, że Królewscy są rekordowo 14-krotnym zwycięzcą Ligi Mistrzów!