PlusLiga: Chemik kontra ZAKSA Chemik Bydgoszcz - ZAKSA Kedzierzyn-Kozle
Chemik Bydgoszcz
-
ZAKSA Kedzierzyn-Kozle
O godzinie 20:30 rozpocznie się ostatni z dwóch zaplanowanych na sobotę 19 stycznia meczów 18. kolejki rozgrywek PlusLigi, w którym to Chemik Bydgoszcz podejmie w hali "Łuczniczka" zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. O takich konfrontacjach media często piszą, że jest to starcie Dawida z Goliatem.
Nic jednak nie zapowiada tego, że skończy się ono, tak jak w biblijnej przypowieści, bo drużyna gospodarza przystąpi do sobotniego starcia bardzo poważnie osłabiona, co znacznie zminimalizuje i tak niewielkie szanse na jakąkolwiek zdobycz punktową w dzisiejszej konfrontacji.
O jakich osłabieniach mowa? Są one na tyle poważne, że bydgoski klub próbował przełożyć spotkanie, ale nie było to możliwe ze względu na napięty do granic możliwości terminarz kędzierzynian, którzy poza PlusLigą rywalizują również w Pucharze Polski i Lidze Mistrzów CEV. Najłatwiej będzie przytoczyć oświadczenie zamieszczone na oficjalnej stronie internetowej Chemika. Nie są one optymistyczne:
"1) Informujemy, iż dwa dni przed meczem z Cuprum Lubin nasz przyjmujący Bartłomiej Lipiński skręcił kostkę. Na szczęście nie doszło do poważnych obrażeń, ale opuchlizna wyklucza zawodnika ze skakania przez najbliższe kilka dni.
Dzień przed meczem nasz rozgrywający Raphael Viniedo Margarido, na treningu naderwał część mięśnia dwugłowego. Niestety jego przerwa w treningach potrwa dłużej niż zakładaliśmy.
2) Zarząd Łuczniczki Bydgoszcz S.A. informuję, iż pech nie opuszcza naszej drużyny. Do grona kontuzjowanych zawodników dołączył dziś nasz rozgrywający Piotr Sieńko, który podczas Akademickich Mistrzostw Pomorza i Kujaw, rozgrywanych w Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy złamał palec lewej ręki. Zawodnik jest wykluczony z gry na około 6 tygodni. "
W nawiązaniu do pierwszego oświadczenia, obaj zawodnicy zagrali w arcyważnej potyczce przeciwko Cuprum Lubin (2:3), ale dziś szansa na powtórkę nie jest zbyt wielka. Brazylijskiego rozgrywającego czeka najprawdopodobniej aż sześć tygodni przerwy, a polski przyjmujący może być oszczędzany ze względu na fakt, że szanse na punkty dziś są i tak znikome, więc nie warto ryzykować pogłębienia urazu w perspektywie kolejnych, istotniejszych spotkań. Podobnie wygląda sytuacja z innym skrzydłowym, Pawłem Grycem, który ma problemy z plecami.
Po drugiej stronie siatki stanie ZAKSA, która powinna wykorzystać to, że znacznie słabsza ekipa będzie poważnie osłabiona i wystąpi po raz pierwszy w ustawieniu z 20-latkiem na rozegraniu, który miał ledwie kilka treningów, żeby zgrać się z kolegami. Kędzierzynianie na krajowych parkietach w tym sezonie jeszcze nie przegrali i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić w sobotę.
Trudno było znaleźć dobry typ na to spotkanie, bo kursy strasznie niskie, a linie wysokie, więc trzeba było trochę pokombinować. Ostatecznie zdecydowałem się na zakład: 1.set: ZAKSA (-3,5). Wydaje mi się, że goście mocno wejdą w mecz, żeby sprawdzić na ile stać osłabionego przeciwnika i dopiero później ewentualnie spuszczą z tonu.
Szanse na powodzenie mojej propozycji oceniam bardzo ostrożnie na jakieś 75%.