Piłka ręczna Poland 29:28 Serbia



Oczywiście nie mogłem przepuścić tak ważnego meczu dla całej handballowej Polski. W piątek o 20:30 Polska pierwszy raz zagra mecz rangi mistrzowskiej we własnej hali, a ich rywalami będą Serbowie.


Można powiedzieć, że jest to swoista powtórka z rozrywki, bo przecież w 2012 roku na Mistrzostwach Europy w Serbii również zagraliśmy w grupie A i również pierwszy mecz rozgrywaliśmy z Serbami. Oczywiście każdy kibic marzy o tym żeby w tym spotkaniu również wygrali Gospodarze imprezy. 

19-osobowy skład reprezentacji Serbii:

Bramkarze: Slavisa Djukanović (Saint-Raphael Var HB), Dragan Marjanac (Bern Muri SV), Darko Stanić (El Jaish).

Rozgrywający: Ilija Abutović (Vardar Skopje), Novak Bosković (Maccabi Tel Awiw), Uros Elezović (Lekhwiya SC), Nemanja Mladenović (Cesson Rennes), Petar Nenadić (Füchse Berlin), Milos Orbović (RK Vojvodina Nowy Sad), Miljan Pusicia (Orlen Wisła Płock), Momir Rnić (MT Melsungen), Zarko Sesum (Frisch Auf! Göppingen), Nemanja Zelenović (SC Magdeburg).

Skrzydłowi: Darko Djukić (Besiktas JK Stambuł), Nemanja Ilić (Fenix Toulouse HB), Ivan Nikcević (Orlen Wisła Płock), Strahinja Stanković (RK Vojvodina Nowy Sad).

Obrotowi: Boja Beljanski (A1 Bregenz), Mijajlo Marsenić (Vardar Skopje).


Nie ma co Dejan Perić, który przejął reprezentację Serbii szybko zaprowadził swoje rządy rezygnując z wielu do tej pory absolutnie podstawowych zawodników takich jak Toskić, Drasko Nenadić czy Stojković i wcale nie żartował z tym, że zawodników będzie oceniać jedynie po przebytych z nim treningach i aktualnej formie, aż do tego stopnia, że skreślił z wyjazdu do Polski samego Marko Vujina! Do tego plany powrotu do kadry Momira Ilicia pokrzyżowała kontuzja więc Serbowie przyjeżdżają tutaj w mocno eksperymentalnym składzie. Właściwie prócz Petara Nenadicia, Zarko Sesuma, Nemanji Zelenovicia, Ivana Nikcevicia i Darko Djukicia ciąg na bramkę nie istnieje. Ofensywnie Serbowie na kolana nie powalają, z solidnej defensywy słynęli zawsze i tutaj na pewno postawią twardsze warunki niż w ofensywie, ale jednak Polacy nie powinni bać się tej reprezentacji. Szczególnie gdy chcemy powalczyć o najwyższe cele.


Biegler długo zwlekał z podaniem składu Naszej reprezentacji na turniej lecz ostatecznie zdecydował się na taką szesnastkę:

Bramkarze:  Sławomir Szmal (Vive Tauron Kielce), Piotr Wyszomirski (MOL-Pick Szeged)

Rozgrywający:  Karol Bielecki, Piotr Chrapkowski, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski (wszyscy Vive Tauron Kielce), Bartosz Konitz (Orlen Wisła Płock), Michał Szyba (RK Gorenje Velenje),  Rafał Gliński (Górnik Zabrze)

Skrzydłowi: Michał Daszek, Adam Wiśniewski (obaj Orlen Wisła Płock), Przemysław Krajewski (KS Azoty Puławy), Jakub Łucak (Śląsk Wrocław)

Obrotowi: Piotr Grabarczyk (HSV Hamburg), Bartosz Jurecki (Chrobry Głogów), Kamil Syprzak (FC Barcelona Lassa)


Czy jest to optymalny skład na tak ważny turniej? Ciężko powiedzieć w dobrej formie przed turniejem był Marcin Wichary, ale jest mu strasznie ciężko przebić się przez tą dwójkę Szmal - Wyszomirski. Realne szanse na wyjazd miał również Piotr Masłowski, ale jakoś nie było widać chemii między nim, a trenerem i w sparingach dostawał raczej mało szans, a Biegler od samego początku faworyzował Bartosza Konitza, który w tym sezonie formą lekko mówiąc nie zachwyca. Trzeba przyznać, że przed Mistrzostwami Europy mieliśmy niespotykanego pecha. To, że Bartłomiej Jaszka nie zagra na tym czempionacie było wiadome już od dawna. Do przewidzenia było, że Mariusz Jurkiewicz nie zdoła wrócić do pełnej dyspozycji po zerwaniu ścięgna achillesa chociaż zabrakło mu naprawdę niewiele. Niestety już na początku sezonu 2015/2016 kontuzję złapał nasz inny rozgrywający - Tomasz Rosiński. Więc trzeba było zastosować wariant D i porozmawiać z Grzegorzem Tkaczykiem o wznowieniu reprezentacyjnej kariery i plan ten się powiódł, ale do pewnego momentu.  Do momentu kontuzji barku, która definitywnie przekreśliła szanse na jego występ w tym turnieju. Wielka szkoda, bo ze zdrowym Jurkiewiczem czy Tkaczykiem nasze szanse na złoto na pewno byłby dużo większe, a tak musimy liczyć, że Konitz czy Gliński choć w niewielkim stopniu odciążą Michała Jureckiego, który bez wątpienia będzie zmuszony do częstego grania na środku. Na pewno świetne wieści idą ze 'skrzydeł', bo wygląda na to, że Nasi skrzydłowi, a szczególnie Krajewski wskoczyli na wyższy poziom i będą stanowić tutaj realne zagrożenie za czym idzie rywale nie będą mogli zwężać obrony. Oczywiście podstawowi rozgrywający to absolutnie poziom światowy (Bielecki-M.Jurecki-Lijewski) do tego dwóch bardzo dobrych kołowych Syprzak-B.Jurecki oraz jak zwykle mocna bramka. Lecz największym atutem jest nasza niezwykle szczelna defensywa. Biegler od zawsze mówi o tym, że defensywa to filar tej drużyny i tutaj kładzie największy nacisk. Faktem jest, że bronimy bardzo zaciekle nie oddając żadnego centymetra boiska za darmo i potrafimy wybić piłkę ręczną rywalom z głowy. Może to nie wygląda zbyt pięknie i widowiskowo, ale jest skuteczne i nie brak w tym serca.


Myślę, że ten mecz również nie będzie wyglądał widowiskowo i pięknie, ale do tego trzeba będzie przywyknąć, bo większość spotkań z udziałem Polaków będzie tak wyglądać. Serbowie nie są jakimiś genialnymi technikami, a raczej to solidni wyrobnicy. Polacy bez klasycznego playmakera również nie będą forsować tempa zresztą nigdy tego nie robili, a ich akcje w ofensywie nie raz będą mocno szarpane i indywidualne. Zanosi się na dość wolny mecz i pojedynek dwóch fantastycznych bramkarzy Szmala i Stanicia. Szczerze to nie widzę tutaj więcej niż 45 bramek i stawiam na 24:21 dla Polaków, a szanse na ten over oceniam na 80%. Powodzenia!

Typ: Under 50.5 (OTH)Dodane przez: @Mariusz7Kurs: 1.90 Porównaj kursyBet365Dodano: 2024-04-25 12:34
Wejdzie? Tak57%Nie43%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd