Piłka ręczna Norway 23:23 Croatia

Już dziś rozpoczynamy półfinałowe starcia w Mistrzostwach Europy i turniej zakończymy w stolicy Szwecji – Sztokholmie. W tej analizie zajmiemy się pierwszą i raczej ciekawszą parą półfinałową, w której zagrają reprezentacje Norwegii i Chorwacji.

Co ciekawe w półfinale mamy aż trzy niepokonane drużyny w tym tę dwójkę ww. i ktoś tu w końcu będzie musiał przegrać oraz skupić się na walce o brązowe medale. Złoty medal mistrzostw daje bezpośredni awans do Igrzysk Olimpijskich, więc stawka jest ogromna. Dlatego też wszystkie cztery ekipy trochę kombinowały w ostatniej kolejce (wszystkie były pewne awansu). Lino Cervar dał odpocząć Luce Cindricovi czyli głównemu rozgrywającemu reprezentacji i ¾ meczu zagrał Igor Karacic, który wywiązał się z tego zadania doskonale, bo rzucił 10 bramek na 12 prób, czyli praktycznie połowę zdobyczy całej reprezentacji, która zremisowała z Hiszpanami 22:22. Jednak na pewno trzymanie na parkiecie Stepancicia (40 minut), Horvata (56 minut), Sego (54 minuty) czy Duvnjaka (31 minut) to w mojej ocenie spory błąd, bo cały turniej Hrvastka gra prawie jednym składem, co kiedyś musi się odbić i aż się prosiło o to by pograł Sarac, Matanovic, Asanin czy Hrstic, a z nich tylko ten ostatni na parkiecie spędził ponad 17 minut reszta zaliczyła zwykłe epizody. Przez to cierpi również gra reprezentacji, która wygląda na bardzo toporną z mocną defensywą i pchaniem się przez środek w ataku jak kiedyś Metalurg Skopje, ale taki właśnie jest styl Lino Cervara.

Ten toporny styl będą chcieli przełamać podopieczni Christiana Berge. Nie ma co się oszukiwać mimo że turniej dokończymy w Sztokholmie to Norwegia będzie grać jak we własnych halach. Już we wcześniejszej fazie turnieju mnóstwo kibiców z Norwegii przyjechało do Szwecji i dziś będzie słychać tylko jedną nację. Do tego Norwegia na chwilę obecną gra zdecydowanie najlepiej z wszystkich ekip znajdujących się na tym turnieju i ma wielkiego lidera w postaci Sandera Sagosena, który mimo że w spotkaniu ze Słowenią odpoczywał to wciąż utrzymuje pozycję lidera w klasyfikacji strzelców z 51 bramkami i tę koronę ma już praktycznie zapewnioną. Jednak nie tylko Sagosen w tym spotkaniu odpoczywał, bo ma parkiet nie wybiegli Bjornsen, O’Sullivan, Bergerud czy Overby, a na zaledwie dwie minuty pojawił się Joendal. Myślę, że to dużo bardziej przemyślana strategia, by mieć na turnieju ogranych wszystkich zawodników, a i pokaz siły bo młodzi zagrali naprawdę dobrze Nikolaisen 4/4, Blonz 4/4, Gulliksen 7/7, Aar 4/5 czy Overjordet 5/10. Większość reprezentacji może tylko zazdrościć pokolenia Norwegom.

Będzie to wielka bitwa dwóch wielkich liderów Sagosena i Duvnjaka. Jednak, gdy całe ‘wojsko’ jest w pełni podporządkowane Sanderowi to u Domagoja wygląda to już dużo gorzej, bo Cindrić, czy Karacić już mają wielką chrapkę na jego pozycje w zespole. Przekłada się to na to, że gra Chorwatów nie wygląda jakoś mega składnie i często kończy się to indywidualnymi akcjami szczególnie Cindricia, które zwykle są bardzo niezrozumiałe. Norwegia z kolei wygląda jak dobrze naoliwiona maszyna mająca świetnego lidera w postaci Sagosena, ale i stratega rozumiejącego nowoczesny handball w postaci Berge, gdy Lino Cervar jakby tkwił w tej ręcznej sprzed 10-15 lat. Myślę, że w tym starciu nowoczesności ze starym modelem gry zdecydowanie lepiej wyjdą ci pierwsi niesieni dopingiem publiczności i grający dużo szybszą piłkę ręczną. Norwegia powinna zdominować Chorwację w każdym elemencie gry z bramką włącznie i pewnie awansować do finału, a na mój handicap dam 65% szans. Powodzenia!

Typ: 1 (-3 EH) (OTH)Dodane przez: @Mariusz7Kurs: 2.50 Porównaj kursyeTOTODodano: 2024-04-20 10:12
Wejdzie? Tak67%Nie33%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd