FC Barcelona Lassa 26:26 Rhein Neckar Lowen
Moja 'truskawka na torcie' jeśli chodzi o weekendowe typowanie to pojedynek FC Barcelony z Rhein-Neckar Lowen. Nie dość, że jest ogólnie hitem siódmej kolejki Ligi Mistrzów to i bardzo atrakcyjnym starciem do obstawiania.
W Palau Blaugrana
bardzo rzadko wygrywają przyjezdni. Katalońska twierdza ostatni raz była
zdobyta przez Kielce dwa sezony temu. Chociaż kursy na pierwszy rzut oka wydają
się przesadzone, a handicap za wysoki to wcale tak nie jest. Po pierwsze w
Hiszpanii gra się bardzo ciężko. Po drugie Barcelona ma naprawdę świetną kadrę
mocniejszą od mistrzów Niemiec, z Memem, N'guessanem, Riverą, Tomasem,
Dolenecem, Enterriosem, Syprzakiem, Morrosem, Perezem, czy Sorhaindo. Po
trzecie już w drużynie Barcelony zadebiutował Palmarsson. W pierwszym meczu z
Zagrzebiem rzucił jedną bramkę. Wynik dość skromny, ale to pierwszy mecz po
dość długiej przerwie i zesłaniu do rezerw przez węgierskie Veszprem i uważam,
że Aron z każdym meczem będzie łapał więcej ogrania i odwagi w nowym klubie, a
co do jego nad przeciętnych umiejętności nikt nie ma wątpliwości. Jednak same
czysto sportowe argumenty odsuwam na drugi plan, bo coś innego tutaj
zdecydowało o tym typie.
A był to...
krzyżujący się terminarz Bundesligi i Ligi Mistrzów. Już teraz drużyny mają
naprawdę dużo spotkań, a przecież od 2020 wejdzie liga podobna w stylu
koszykarskiej Eurologii, co dla najlepszych klubów dorzuci jeszcze kilka ekstra
więcej meczów w sezonie. Pech chciał, że mistrzowie Niemiec nijak nie mogli
przełożyć ani sobotniego meczu w lidze, gdzie zmierzą się z Lipskiem na
wyjeździe, ani niedzielnego wyjazdowego spotkania z FC Barceloną. Ustalmy fakty
11 listopada o godzinie 18:10 rozpoczną ligowe starcie z zespołem Lipska. Jest
to naprawdę trudny teren, na którym w poprzednim sezonie mistrzowie Niemiec
wygrali zaledwie jedną bramką. Spokojnie trzeba liczyć, że mecz będzie trwał do
godziny dwudziestej potem szybkie ogarnięcie i wyjazd na pobliskie lotnisko
oddalone od Lipska o 14 kilometrów. Niestety nie wiem czy będą lecieć wynajętym
samolotem, ale zapewne tak, bo loty z Lipska do Barcelony są tylko i wyłącznie
z jedną przesiadką i trwają nawet do sześciu godzin. Możliwa jest również
opcja, że spędzą noc w hotelu w Lipsku i wylot o 10:35 w niedzielę przylot do
Barcelony 15:15 i zaraz z marszu mecz o 19:00. Jedno jest pewne po ciężkim
ligowym meczu będą mieć 23 godziny do następnego spotkania z czego około 3-5
godzin spędzą w podróży. Można śmiało powiedzieć, że do tego meczu przystąpią z
'marszu'.
Włodarze Lowen długo
odgrażali się, że na ten mecz wyślą po prostu zespół rezerw i byłby to protest
w sprawie zbyt napiętego terminarza w europejskich rozgrywkach. Jednak
ostatecznie zawodnicy zgodzili się rozegrać dwa spotkania w 24 godziny. Jednak
jest to na pewno zbyt krótki czas by odpowiednio zregenerować organizm
szczególnie, że dochodzi do tego jeszcze długa podróż. Myślę, że Barcelona
tutaj spokojnie wykorzysta tą sytuację i bez większych problemów ogra
podmęczonych Mistrzów Niemiec. Dla tego typu daję mocne 85% szans na
powodzenie.