Slowacja 24:25 Rosja
Jeszcze jedna analiza z dzisiejszych eliminacji. Również niesamowicie ciekawie zapowiadający się mecz pomiędzy reprezentacjami Słowacji i Rosji.
Grupa szósta to chyba najdziwniejsza grupa eliminacyjna ze wszystkich. Na osiem spotkań w grupie padły aż trzy remisy, cztery razy wygrywali Szwedzi, którzy jako pierwsi zapewnili sobie awans do przyszłorocznych Mistrzostw Europy oraz jedną wygraną w starciu z Słowacją zanotowała reprezentacja Czarnogóry. W ten dziwny sposób reprezentacje Słowacji i Rosji choć jeszcze bez zwycięstwa w eliminacjach wciąż liczą się w walce o awans do ME. Oczywiście nie muszę przypominac jak ważne to będzie spotkanie dla obu ekip. W pierwszym meczu tych zespołów sensacyjnie padł remis 31:31 nikt w Rosji nie wyobrażał sobie takiego obrotu spraw i niestety głównie przez tą wpadkę Rosjanie nie mogą pozwolić sobie na kolejną stratę punktów, a ich brak awansu na ME na pewno byłby sporą sensacją.
Pierwszy mecz miał dwójkę bohaterów, a nazywali się oni Antl i Rabek. Można powiedzieć, że Słowacja lewą połówką stoi, bo Antl to zawodnik z lewego skrzydła zaś Rabek, z lewego rozegrania, a razem w tamtym spotkaniu rzucili 19 z 31 bramek Słowaków. Jednak sam skład tej reprezentacji na kolana nie powala. Ze znanych zawodników trzeba na pewno wymienić Stochla, który grał w takich klubach jak Lowen, Montpellier czy Celje i Stranovsky, który zaliczył parę sezonow w Barcelonie, ale formę z Hiszpanii już dawno zgubił. Dla większości zawodników z tej drużyny jednak szczytem jest gra w Presovie. Rosjanie przyjeżdzają tutaj w odmienionym składzie. Z pierwszego meczu zabraknie takich zawodników jak Dibirov, Shelmenko, Gorbok czy Atman. Dimitrij Torgowanow rzuca na głęboką wodę młodszych zwaodników Derevena, Karlova, Kiseleva, Shkurinskiego czy Vasileva. Oczywiście są doświadczeni Chipurin, Bogdanov, Shishkarev, Zhytnikov czy Kovalev. Miał być jeszcze Atman, ale skoro nie ma go w protokole meczowym to zapewne jakaś kontuzja wykluczyła go z gry, ale jednak nie ma porównania co do potencjału w składzie tych drużyn.
Rosjanie mają jedną dużą wadę - lubią lekceważyć rywali. Jednak dzisiaj musi być inaczej już raz przecież dostali srogą lekcję i dziś spotkanie może być z serii 'być albo nie być'. Nawet ze sporą liczbą absencji są zdecydowanymi faworytami tego starcia. Wątpię by Antl i Rabek powtórzyli taki mecz jak ten z Rosji, a jeśli zabraknie ich tak skutecznej gry to nie widzę tu Słowaków zupełnie. Myślę, że jak Rosjanie podejdą do tego spotkania na poważnie to wygrają je różnicą 4-5 bramek, a swój typ oceniam na 65% szans. Powodzenia!
