KS EB Start Elblag 26:26 MKS Lublin
Już dziś zapadną decydujące rozstrzygnięcia w kobiecej PGNiG Superlidze. Kto by pomyślał, że w bezpośrednim pojedynku zmierzą się drużyny rywalizujące o Mistrzostwo Polski jak i o trzecie miejsce. My zajmiemy się brązowym medalem, o który powalczą drużyny Startu Elbląg oraz MKSu Selgrosu Lublin.
Może jest to mecz o 'tylko' trzecie miejsce, ale z drugiej strony na koniec sezonu fajnie stanąć na pudle więc nie liczę na to, że jedna z drużyn tutaj się podda. Był to dziwny sezon, w którym wydawało się, że obrończynie tytułu z Lublina powinny sobie poradzić bez większych problemów, ale nękane kontuzjami szczególnie w środkowej fazie sezonu nie potrafiły wejść na pełne obroty i dziś muszą jeszcze pójść 'na noże' by stanąć w ogóle na podium rywalizacji. Co ciekawe obie ekipy rywalizowały ze sobą w tym sezonie aż pięciokrotnie i trzy z tych spotkań wygrywał zespół z Elbląga, raz padł remis i raz wygrały Lublinianki. Trzeba przyznać, że na przełomie lutego i marca Elbląg grał tak dobrze, że wydawał się głównym faworytem do zdobycia mistrzostwa, ale po podziale grup złapały lekką zadyszkę przegrywając cztery z dziewięciu spotkań, czyli gubiąc aż osiem punktów. Podobnie zresztą jak ich dzisiejsze rywalki, które przegrały również 4 spotkania i jedno zremisowały, a potrafiły gubić punkty w naprawdę głupi sposób. Trzeba przyznać, że gubienie punktów w głupi sposób to wizytówka zespołu z Lublina w tym sezonie.
Jednak tu już muszą iść na całość, a przecież kadrowo wyglądają dużo lepiej. W bramce świetna Gawlik, na rozegraniu Niedźwiedź, Gęga czy Rosiak, na kole Drabik, do tego Bozović, Rola czy Nocuń. Naprawdę spory potencjał przyjezdnych. W Elblągu zaś dużo zależy od rozgrywającej Asi Wagi to ona jest mózgiem zespołu i napędza Jędrzejczyk, Lisewską, Muchocką czy Andrzejewską. Do tego ostatnio w meczu z Koszalinem kompletnie 'odłączyło im prąd' w drugiej połowie, w której rzuciły zaledwie 9 bramek.
Ostatnie spotkania obu ekip:
Energa AZS Koszalin - Kram Start Elbląg 23:24 (8:15)
Energa AZS: Kowalczyk, Wiercioch, Prudzienica - Protsenko 3 (2/3), Michałów 3, Roszak 7 (1/2), Budnicka 3, Tracz 4, Domaros 1, Chmiel, Kaczanowska, Błaszczyk 1, Nestsiaruk, Sądej 1
Karne: 3/5
Kary: 10 min. (Roszak, Tracz, Chmiel, Nestsiaruk, Sądej - 2 min.)
Kram Start: Powaga, Szywerska - Grobelska, Waga 5, Muchocka 4, Jędrzejczyk 6, Gerej, Lisewska 8 (4/4), Stokłosa, Świerżewska, Andrzejewska 1, Szopińska
Karne: 4/4
Kary: 14 min. (Jędrzejczyk, Lisewska, Andrzejewska - 4 min., Świerżewska - 2 min.)
Sędziowie: Fahner, Kubis (obaj z Głogowa)
MKS Selgros Lublin - Vistal Gdynia 25:27 (13:13)
MKS Selgros Lublin: Gawlik, Januchta - Niedźwiedź 5, Bozović 3, Rola, Gęga 8, Matuszczyk, Kozimur, Drabik 4, Nocuń 3, Charzyńska, Rosiak 1
Karne: 2/4
Kary: 8 min. (Rola i Rosiak - po 2 min., Bozović - 4 min.)
Vistal Gdynia: Gapska, Kordowiecka - Janiszewska 3, Urbaniak 3, Dorsz, Kobylińska 7, Stanulewicz 1, Zych 2, Kozłowska 3, Gutkowska, Lalewicz, Matieli 2, Szarawaga 4, Borysławska, Kulwińska 1, Uścinowicz
Karne: 4/6
Kary: 8 min. (Kozłowska i Kobylińska - po 2 min., Zych - 4 min.)
Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał Janas
Mógłbym długo dywagować o składzie, aktualnej formie czy innych czynnikach, ale kobiecy handball trochę się różni. Zresztą w sumie tutaj zadecyduje dyspozycja dnia, doświadczenie w takich spotkaniach o stawkę, czy sprawiedliwe sędziowanie. Wydaje mi się, że właśnie głównym czynnikiem, który spowoduje sukces przyjezdnych będzie doświadczenie z poprzednich sezonów. Gospodynie jeszcze nigdy nie grały meczu o taką stawkę i to może je sparaliżować. Obstawiam tutaj 2-3 bramkową wygraną zespołu z Lublina, a mecz ogólnie oceniam na 60/40 na korzyść przyjezdnych. Powodzenia!