US Creteil 31:37 Saint Raphael
Drugi i ostatni mecz na dziś z LNH. Tym razem jedziemy do Creteil, gdzie w hali Palais des sports Robert Oubron o ligowe punkty powalczą zespoły Creteil i Saint Raphael. Początek tego spotkania zaplanowany został na godzinę 20:30.
Sytuacja Creteil w ligowej tabeli jest słaba, ale jeszcze nie można powiedzieć o niej tragiczna. Do wyjścia ze strefy spadkowej potrzebują przynajmniej czterech punktów przy założeniu, że Saran zdobędzie ich zero, ale dzisiejsi gospodarze mają dość fajny terminarz. Właściwie dziś rozgrywają ostatni naprawdę trudny mecz potem mają dwa spotkania w domu z Tuluzą i Cesson-Rennes, w którym jakieś 2 punkty spokojnie mogą wywalczyć i dwa wyjazdowe mecze z Saran i Selestat. Więc jeśli chcą się utrzymać to muszą wygrać te dwa spotkania i uważam, że w obu potyczkach powinni być faworytami. Trochę dziwi mnie fakt, że zgromadzili dopiero dziesięć punktów w lidze, bo skład jak na LNH mają naprawdę fajny. Najbardziej rozpoznawalnym w Polsce zawodnikiem jest oczywiście Toromanowić, który kiedyś bronił barw Orlen Wisły Płock, ale tacy zawodnicy jak Mokrani, Csepreghi, Descat, Juan Castro czy bramkarz Robin to naprawdę fajni i ograni w tej lidze zawodnicy i porównując ten skład ze składem Saran nie mogę zrozumieć tego, że mają taki problem. Ostatnio jednak znajdują się w niezłej formie i udało się nawet wygrać w Chambery, czy powalczyć z Dunkierką.
Jednak jak mówimy o formie to trzeba oddać, że Saint Raphael trafiło z nią w dziesiątkę jeśli chodzi o końcówkę sezonu. Wyjazdowa wygrana z GOG w pucharze EHF była takim 'punktem zapalnym' i potem pokolei zwyciężali z Chambery i Fusche Berlin, minimalnie przegrali w pucharze Francji z PSG 31:32, a taki wynik to na pewno nie ujma dla zespołu oraz w ostatniej ligowej potyczce wręcz przejechali się po Saran 44:27 i niesamowitego wyczynu dokonał Caucheteux, który w tym meczu zdobył 17 bramek! W tej formie na pewno spróbują powalczyć o podium LNH choć to nie będzie łatwe, bo mają jeszcze mecze wyjazdowy z Nantes oraz domowy z PSG. W tej formie na pewno stać ich na niespodzianki, a skład też przecież ciekawy. Grają tutaj reprezentanci różnych krajów, najbardziej rozpoznawalni na pewno są Daniel Sarmiento (Hiszpania), Di Panda (Francja), Simicu (Rumunia), Jurka (Czechy), Hmam (Tunezja), Djukanovic (Serbia) i odkrycie ostatnich mistrzostw Białorusin Karalek. Iście międzynarodowa drużyna, ale z fajnymi wynikami od kilku sezonów czołówka LNH niezłe występy w pucharze EHF, w tym roku chyba zagrają w Final Four, bo powinni wyeliminować Melsungen.
Patrząc po formie obu zespołów uważam, że dość pewnie wygrają dzisiaj przyjezdni. Może to nie będzie tak okazałe zwycięstwo jak w Saran jednak spodziewam się wygranej różnicą 5+ bramek. Creteil po prostu kadrowo jest zbyt słabe żeby nawiązać kontakt z czołówką i powinni skupić się na meczach, gdzie mogą zdobyć punkty szczególnie z Selestat i Saran. Szanse mojego handicapu oceniam na 75%, Powodzenia!
Brighton Hove Albion - Manchester City
