Legia Warszawa 1:1 Arka Gdynia
Dzisiejszego wieczoru przy Łazienkowskiej 3 w Warszawie zostanie rozegrany mecz o Surperpuchar Polski, w którym to wystąpią drużyny Legii Warszawa i Arki Gdynia. NIe da się ukryć, że zdecydowanymi faworytami tego spotkania są gospodarze, którzy swoich rywali pod względem doświadczenia, potencjału czy możliwości biją na "leb i szyję". Jednak jakoś nie chce mi sie wierzyć, aby w tym pojedynku padł BTS.
Czemu?
Odpowiedź jest bardzo prosta Arka to na pewno nie ejst drużyna, która ma duży potencjał. Owszem w poprzednim sezonie na początku rozgrywek radziła sobie ta ekipa całkiem dobrze. Jednak wraz z kolejnymi kolejkami było już tylko gorzej. Każdy dobrze wie w jakich dosyć kontrowersyjnych okolicznościach ta ekipa zachowała swój był w lidze. Owszem jedni powiedzą, że wywalczyła Arka Puchar Polski. Zgadza się nikt im tego nie odbierze. Jednak trzeba podkreślić, że mieli dosyć łatwą drogę do finału, a nie wiele już brakowało w półfinale, aby odpadli z Wigrami Suwałki. Poza tym w samym finale mieli bardzo dużo szczęścia, bowiem piłkarze Lecha mieli bardzo dużą ilość sytuacji bramkowych, ale nie umieli ich wykorzystać.
Po drugiej Arka wcale nie przekonywała, a w szczególności w ofensywie. Wyglądali przez większość sezonu dosyć przeciętnie, a w szczególności na wyjazdach. Przynajmniej ja odnoszę wrażenie, że po przejęciu Ojrzyńskiego Arki, ta jeszcze bardziej straciła na swoim potencjale. To tylko potwierdza, że w dzisiejszym meczu na pewno nie pójdą na wymianę ciosów z Legią. Wcale się nie zdziwię jakby powtórzył się scenariusz z finału Pucharu Polski. Gdzie to piłkarze Arki kompletnie się cofnęli do obrony, a w ataku praktycznie nie istnieli, gdzie to stworzyli bodajże dwie akcje bramkowe. Nie ma się czemu dziwić, bowiem siła ofensywa jakoś mnie nie przekonuje Kakoko, Piesio czy Jurado. Widać, że ustawienie tak naprawdę defensywę, aby w głównej mierze zabezpieczyć tyły.
Legia jak dobrze wiadomo na wiosnę przede wszystkim prezentowała defensywny styl gry. Juz nie strzelała rywalom po trzy i więcej bramek. Głownie zabezpieczali obronę, a później szukali swoich szans w defensywie. Trzeba jednak przyznać, ze dobrze im wychodziła gra defensywa. Przede wszystkim podczas pojedynków przy Ł3, gdzie to w ośmiu meczach stracili jednego kola z Wisłą. A przecież potrafili zagrać na zero z tyłu z takimi zespołami jak Lech Poznań czy Lechia!
Kolejny plus czemu BTS to fakt, że jest to pierwszy mecz oficjalny tych zespołów plus brak rewanżu. Legia również tutaj pewnie nie rzuci się za wszelką cenne na bramkę rywala. Będą chcieli najpierw wybadać rywala, a później ewentualnie zaatakować. Wiadomo szybko stracona bramka może kompletnie ustawić przebieg spotkania. A nie da się ukryć tego, że Legia ma zdecydowanie lepszą linię defensywą od Arki Broź, Pazdan, Dąbrowski, Hlousek oraz w bramce Jałocha. Z drugiej strony Warcholak, Danch, Kosut, Socha oraz w bramce Steibora.
Reasumując, jestem przekonany, że gospodarze ten mecz potrakują poważnie. Magiera sam powiedział, że trzeba być pazernym na trofea. Może Superpuchar nie ma dużej rangi, ale to na pewno kolejne torfeum do bogatej hiostrii klubu. A nie da się ukryć, że gospodarze są tutaj w bardzo dobrym położeniu, aby to oisągnąc. Przede wszystkim grają u siebie, gdzie kibice pociągną swój zespół. Po drugie rywal na pewno z "niższej" półki.
Mój typ 2-0
