AIK Fotboll 4:0 Vaasa PS
O godzinie 19:00 na Friends Arena szwedzki AIK rozegra rewanżowe spotkanie z fińskim VPS.
AiK, trzecia drużyna ubiegłego sezonu szwedzkiej Allsvenskan prowadzona przez Andreasa Alma. W tym sezonie jak narazie spisuje się poniżej oczekiwań, na 14 rozegranych kolejek zdobyli 24 punkty, dużo remisują, mają ich najwięcej w całej lidze, bo 6 przy 6 zwycięstwach i 2 porażkach. Za to na swoim terenie spisują się genialnie, 7 meczy i 1 porażka przy 19 bramkach strzelonych i 8 straconych obrazuje jak dobrze czują się na własnym boisku.
Drużyna VPS notuje tragiczny sezon, po tym jak w ubiegłym zdobyli 4 miejsce i prawo gry w kwalifikacjach Ligi Europy w tym pozycja w tabeli podopiecznych Petri Vuorinena jest jakże odmienna i tragiczna. Ostatnie miejsce w fińskiej Veikkausliidze po 15 rozegranych kolejkach, 10 meczy przegranych i ledwo 9pkt na koncie. Na wyjeździe ledwo 1 remis i 6 porażek a w Pucharze Finlandii odpadli już w pierwszym swoim meczu z drugoligowym Oulu po porażce 1:2 to pokazuje w jakim miejscu jest dzisiaj drużyna z Vaasy.
Jakoś nie wyobrażam sobie żeby AIK nie awansował do kolejnej rundy, co prawda w pierwszym meczu troche pokpili sprawe, bo podeszli troszke olewacko do dużo słabszego rywala, choć mimo to swoje okazje i tak potrafili stworzyć, to jednak zaczeli grać "swoje" dopiero jak zaczęły się "portki" palić, czyli jak fińska ekipa strzeliła bramkę ze stałego fragmentu gry, a wynik wskazywał już 0:2. Wtedy dopiero podopieczni Andreasa Alma wrzucili wyższy bieg i jeszcze wycięgnęli wynik na 2:2 choć mecz tak na prawdę był do wygrania i to dosyć wysoko.
Jednak takie to już są te pierwsze rundy eliminacyjne Europejskich Pucharów. Nie każdy podchodzi z należytym szacunkiem i mobilizacją do dużo niżej notowanych rywali i później trzeba wspinać się na wyżyny, żeby przebić mur rywala i dopiero później myśleć o jakiś bramkach a czasami to jest już na to za późno. W tym meczu nie jest najgorzej, 2:2 promuje drużyne ze Szwecji i to VPS będzie musiał zaatakować jeżeli chce awansować do kolejnej rundy a zwodnicy AIK-u myśle, że wykorzystają ten fakt i już od pierwszej minuty będą chcieli udowodnić, że wynik z pierwszego meczu to tylko wypadek przy pracy i gładko ograją rywala jak to mogło mieć i powinno mieć miejsce w pierwszym starciu.
Powodzenia!
