Chelsea FC 4:2 Stoke City (31.12.2016 16:00)

Chelsea kontynuuje serię wygranych pojedynków. Krocza od zwycięstwa do zwycięstwa, na chwilę obecną sklasyfikowani są na pierwszej pozycji, a daję im to przewagę już sześciu oczek nad drugim zespołem. Ekipa Stoke natomiast nie wygrała od czterech pojedynków i trzeba przyznać, że o kolejne oczka będzie im niezwykle trudno. Obecnie są sklasyfikowani na trzynastej pozycji mając dwadzieścia jeden punktów. 

 CO tutaj dużo CHelsea pod każdym względem przewyższa swojego dzisiejszego rywala. Zaczynając od zorganizowania taktycznego, po wyniki, a kończąc na piłkarzach. Na początku sezonu The Blues nie prezentowali się na swoim poziomie. Jednak od kilkunastu tygodni się wszystko zmieniło. Przede wszystkim drużyna zrozumiała filozofie Contego i od razu to zdaje egzamin. Podobnie było zresztą z Juve, gdzie przede wszystkim przez bardzo dobrą grę w defensywie wygrywali mecze. Chelsea może nie wygrywa zbyt pewnie, bowiem w ostatnim czasie wygrali chociażby trzy mecze po 1-0, ale właśnie mało tracą, a z przodu mają kim straszyć. Zaczynając o lini defensywenej to trio obrońców Azpicicueta, Luiz oraz Cahill, zaś w bramce Courtois rozumieją się bardzo dobrze. W dodatku Chelsea umie bardzo dobrze przejść z ataku do obrony (podobnie również było w Juve pod wodzą Conte). Rywale jak nawet przedostają się pod bramkę Courtois to mają spore problemy, aby oddać celny strzał, bowiem obrona umie bardzo dobrze się ustawić. Jeżeli idzie o atak to do składu powraca Costa, który rozgrywa bardzo dobry sezon. Obecnie ten piłkarz ma na swoim koncie trzynaście trafień i już nie raz przecież wygrywał w tym sezonie mecze. DO gry wraca również Kante, a przecież nie można zapominać jeszcze o Hazardzie oraz Wilianie. Może wyniki tego nie pokazują, ale Chelsea nie raz pokazała, że nie ma tak naprawdę większych problemów ze stwarzaniem sobie sytuacji bramkowych. Srodek pola również powinnien tutaj należeć do The Blues. Prezentują naprawdę wysoką jakość gry i kulturę. Każdy z zawodników tak naprawdę dobrze wie co ma robić na boisku.

Ekipa Stoke dobrze wie, że tutaj czeka ich bardzo trudna przeprawa. Owszem przegrali ostatnio wysoko z Arsenalem oraz Liverpoolem, a także zremisowali z Southampton oraz Leicester i to na własnym obiekcie. Szczerze mówiąc nie widzę tutaj żadnego atutu za tym zespołem. Owszem jedni powiedzą, że strzelali bramki Arsenalowi oraz The Reds. Jednak jakoś nie robi to na mnie wrażenia. Liverpool w defensywie radzi sobie bardzo słabo (nieco lepiej Arsenal, ale też zdarzają im się błędy)i umieli to wykorzystać. A jak już jesteśmy podczas tej potyczki to warto jest podkreślić, że Stoke tam zagrało bardzo słabo. Popełniali proste błędy i śmiem twierdzić, że tutaj również będzie podobnie, gdzie to rywale ich z pewnością przycisną i wówczas defensywa tego zespołu na pewno będzie miała problemy.  A przecież nie mają tam zbyt dobrych zawodników, gdzie to od początku powinni zagrać Pietrers, Shawrcros, Indi oraz Johnson, Ci piłkarze co tutaj zresztą mówić kilka dni temu nic szczególnego nie pokazali. Warto również zobaczyć na ostatnie pojedynki wyjazdowe, gdzie to czyste konto udawało im się konto zachować z Watforem czy Hull, czyli z niezbyt wymagającymi rywalami. Owszem w ofensywie mają ciekawych zawodników jak Shaqiri, Allen, Walters czy Diuf, ale co tutaj dużo mówić nie wygląda to zbyt dobrze. Wcale się nie zdziwię jakby tutaj Ci piłkarze mieli poważne problemy z wykończeniem akcji, a nawet ich stwarzaniem. 

Patrząc na sytuację kadrową to gospodarze będą musieli poradzić sobie bez Terry, Pedro oraz van Ginkiel, zaś goście będą musieli poradzić sobie bez Irelanda, Bardsleya, Arnautovića, Camerona oraz Butlanda.