Wil 2:1 FC Schaffhausen
W kończącym dziesiątą kolejkę szwajcarskiej Challenge League meczu FC Wil 1900 zmierzy się z FC Schaffhausen. Zdecydowanym faworytem są dla mnie gospodarze, którzy po słabszym początku sezonu grają coraz lepiej i myślę, że udowodnią to także w poniedziałkowym meczu.
Przed sezonem murowanym faworytem do zajęcia pierwszego miejsca w tabeli była drużyna Zurichu i przewidywania ekspertów okazały się słuszne. Po dziesięciu meczach zajmują pierwszą lokatę z przewagą czterech punktów nad kolejnym zespołem. Jednak kiedy zastanawiano się, który zespół może zagrozić im w walce o awans (awansuje tylko jedna drużyna), wymieniano dzisiejszych gospodarzy, a więc FC Wil 1900. Jest to zespół całkiem interesujący kadrowo. Ich gwiazda jest Mattia Bottani, który może pochwalić się tym, iż w wieku dwudziestu pięciu lat ma na poziomie Challenge League jedenaście zdobytych bramek, a także piętnaście zanotowanych asyst. Z kolei przed tym sezonem do klubu został sprowadzony Paul Papp, który poprzednio występował w silnej Steauale Bukareszt. Jest to prawy obrońca. Można pomyśleć, że był to mało istotny dla klubu w Rumunii piłkarz, jednak jest to nieprawda. W barwach poprzedniego klubu wystąpił sześćdziesiąt trzy razy, strzelając trzy bramki i notując pięć asyst. Warto zresztą zaznaczyć, że w tym sezonie ma już na koncie jednego gola. Aktualnie Wil zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Mieli oni słaby początek, jednak teraz spisują się bardzo dobrze. W ostatnich pięciu meczach zanotowali cztery zwycięstwa. W ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe Chiasso 4:0 i morale w zespole powinny być bardzo wysokie. Wil ma szansę gonić czołówkę i w takiej dyspozycji powinni stopniowo osiągać swój cel.
Ich przeciwnikiem będzie drużyna FC Schaffhausen, która aktualnie lokuje się na siódmym miejscu w ligowej tabeli. Są oni kompletnym przeciwieństwem FC Wil. Początek sezonu mieli całkiem dobry, natomiast teraz grają katastrofalnie. W ostatnich pięciu spotkaniach przegrali, aż cztery w nich, a zaledwie jeden mecz zremisowali. Obraz ich bezradności przedstawia ostatnia kolejka ligowa, podczas której grali przed własną publicznością z Wohlen, a więc przedostatnią drużyną w tabeli, a i tak przegrali 0:1. Oczywiście każda passa nawet tak zła kiedyś się kończy, a kadrowo mają zespół, który powinien pozwolić im się bezpiecznie utrzymać, jednak wątpię, aby mieli się przełamać z FC Wil, drużyną, która goni czołówkę i jest w bardzo dobrej dyspozycji. Ostatnim razem, kiedy piłkarze Wil podejmowali FC Schaffhausen mecz zakończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy, którzy pokonali rywala 3:0. FC Schaffhausen to najstarszy klub w Szwajcarii, który dwukrotnie był finalistą krajowego pucharu, jednak z aktualną formą nie mają szans nawiązać do największych sukcesów. Lekiem na całe zło miał być Gianluca Frontino, jednak jeden zawodnik nie wygra meczu, tym bardziej że ich atak opiera się na Karimie Rossim, a więc piłkarzu mającym zaledwie dwadzieścia dwa lata. W dzisiejszym spotkaniu powinien usiąść na ławce rezerwowych. Widać chaos w tym zespole i wątpię, by szybko odbudowali formę.
Jak już wspominałem, ostatni pojedynek pomiędzy tymi zespołami zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:0. Po pierwszej połowie prowadzili 1:0, natomiast w drugiej części gry, długo nie mogli dobrać się do rywala, jednak w ostatnich pięciu minutach meczach dobili rywala, strzelając dwie bramki. Tym razem przewaga piłkarzy Wil może być równie okazała. Są oni w bardzo dobrej dyspozycji. Po kilku wpadkach z początku sezonu teraz wygrywają większość spotkań i gonią czołówkę tabeli. Z kolei piłkarze Schaffhausen są kompletnie bez formy. Nie wygrali pięciu ostatnich spotkań, a ich ostatnia porażka z przedostatnią drużyną w tabeli, przed własną publicznością na pewno mocno ich przybiła. Dlatego uważam, że warto dziś zagrać na zwycięstwo FC Wil, ponieważ argumentów za gospodarzami jest sporo, a kurs jest całkiem przyzwoity.
