Otwarcie sezonu Arka Gdynia - Jagiellonia
Już tylko kilka dni dzieli piłkarski świat od długo oczekiwanego wydarzenia. Tak, tak, tak za nieco ponad cztery dni rusza kolejny sezon polskiej Ekstraklasy. W meczu inaugurującym rozgrywki 2019/2020 zmierzy się Arka Gdynia z Jagiellonią Białystok. Według bukmacherów nieznacznym faworytem jest zespół gości i ja się z nimi zgadzam w 100%.
Na początek przejdziemy do nowych nabytków i ubytków obu drużyn. Arka Gdynia na dzień dzisiejszy zakontraktowała Azera Bušuladžicia z Atromitosu Ateny, Dawita Schirtladze z Riga FC, Santiego Samanesa z Coruxo FC oraz kilku zawodniów wróciło z wypożyczeń, ale nie będę ich wymieniał, bo nie są zawodnikami, którzy podniosą jakość zespołu. Jak widać trzy transfery zrobiono do klubu. Na papierze najlepiej wygląda transfer Azera, który ma zastąpić jednego z najlepszych zawodników rundy wiosennej Marko Vejinovica, któremu skończyło się wypożyczenie i wrócił do holenderskiego Alkmaar. Oprócz wspomnianego Vejinovicia klub opuścili również Tadeusz Socha oraz dwie czołowe postacie w ostatnim sezonie, a więc Michał Janota, który przeniósł się do Al-Fateh i Luka Zarandia (SV Zulte Waregem). Nie ma sie co oszukiwać, o ile Socha był tylko zmiennikiem na prawej obronie Damiana Zbozienia to na pozostałej trójce oparta była gra Arki Gdynia.
Jagiellonia do nowego sezonu przystąpi bez bramkarza Mariana Kelemena,z którym klub nie przedłużył kontraktu, Justasem Lasickasem oraz największą gwiazdą Arvydasem Novikovasem, który przeniósł się do stolicy. Z wymienionych zawodników oczywiście największym ubytkiem jest Novikovas, Kelemen popełniał czasami głupie błędy dlatego jego odejście według mnie nie jest żadną stratą. Do klubu przyszli czołowy skrzydłowy poprzedniego sezonu Juan Camara z Miedzi Legnica, bramkarz Krsevan Santini oraz dwa najbardziej ciekawe nazwiska na papierze, a więc Ognjen Mudriński strzelec 18 goli w poprzednim sezonie w lidze serbskiej i Tomas Prikryl zawodnik Mlady Boleslav. Jak widać odejście Novikovasa wcale nie sprawiło, że zespół się osłabił, a jest wręcz odwrotnie. Bardzo fajne transfery przeprowadzone przez prezesa Czarka Kulesze.
W drużynie z Gdyni bardzo duże osłabienia. Trójka nie ma się co uszukiwać najlepszych graczy w ofensywie odeszła i ciężko będzie trenerowi Jackowi Zielińskiemu załatać te dziury. Na co stać nowych zawodników nie mam pojęcia. Liga zweryfikuje, ale nie spodziewam się cudów. Z kolei w drużynie z Białegostoku okienko transferowe bardzo udane. W miejsce Novikovasa ściągnięto Camare- zawodnika, który w polskiej lidze pokazywał się z dobrej strony. Po za tym transfer solidnego napastnika, którego w Białymstoku brakowało od czasów Tomasza Frankowskiego.
Przejdźmy do meczów w okresie przygotowawczym. Nie będę tutaj ściemniał, że widziałem wiele spotkań tych drużyn i że mogę wysuwać jakieś wnioski na ich podstawie. Co do Arki, oglądałem ich dwa mecze. Pierwszy z Pogonią Szczecin, gdzie przegrali 4:1. Na boisku w Gniewinie drużyna z Gdyni nie istniała, nie było pomysłu w ofensywie. Przez 90minut oddali dwa celne strzały na bramkę Pogoni, zawodnicy Arki tylko biegali za piłką. Widziałem jeszcze połówkę meczu z Olimpią Elbląg, ale tego meczu nie ma za bardzo jak ocenić, bo warunki do gry były fatalne, mocny deszcz i nasiąknięta murawa sprawiły,że mecz został przerwany w 50 minucie.
Jagiellonie widziałem w jednym spotkaniu z Olympiakosem Pireus, gdzie dostali srogie lanie 0:5. Wiadomo ekipa z Grecji to solidna marka w Europie, ale wynik wysoki. Kilka dni wcześniej Grecy zremisowali zarówno z Pogonią Szczecin jak i Lechią Gdańsk. Mimo takiego wyniku widać było pozytywy, bo Jaga stworzyła sobie kilka dogodnych sytutacji, lecz skuteczność szwankowała.
Pierwszy mecz sezonu. Spora niewiadoma. Do grania w stronę zespołu z Białegostoku przekonały mnie transfery oraz to że zespół nie osłabił się tak jak gospodarze z Gdyni, którzy stracili trzech najlepszych zawodników. W tym meczu zagrałem troszkę bezpieczniej. W przypadku remisu otrzymamy zwrot. Nie chce mi się wierzyć, że Arka postawi jakiekolwiek warunki Jagielloni i ich pokona. Typuję tutaj skromne 0:1 dla gości.